reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

No łał Aletka wyrwałaś się na parę godzin, gratulacje. Tylko że mi nie chodzi o "zorganizowane" parę godzin - kiedy karmiłam z butli a właściwie karmiliśmy to było zupełnie wszystko jedno czy kamrię ja cyz mąż kumacie - pełne równouprawnienie - równy podział dyżurów nocnych, a jak chciałam mogłam sobie wyjechać chociażby na dzień lub nawet tydzień bez żadnych specjalnych przygotowań i "organizacji" - full wolność.

Aga
 
reklama
ALe z kolei doipeor teraz pośiwęcam małej naprawde duzo czasu - wczesniej karmilam ją i zasypiała, no to odkładałam ją i już - a teraz jak duż ospędza przy piersi napatrzyłam się na nią wreszcie......To jest naprawdę coś. Problemy i trudności zbliżają chyba najbardziej ze wszystkiego - to Wam pewnie najleipej może powiedzieć Krupka która pewnie zna na pamięć najmniejszy włosek n głowie małego od wpatrywania się w niego - wiem bo jak Iguś ma katarek czy coś mu jest to poświęcam mu nieporównanie dużo uwagi - podobnie podczas problemów z laktacją się dzieje -siłą rzeczy się dużo uwagi poświęca dizecku.

Agnieszka
 

Dla mnie do tej pory największym minusem w karmieniu piersią jest ból. Jak zaczyna łapać mi pierś i zasysać, to gwiazdy mi się pokazują, tak mnie to boli.
Aludek to przejdzie, też tak miałam jak mały miał 2-3 tygodnie, ale w końcu piersi się zahartowały. Teraz to laktator (elektryczny) jak zasysa i wyciąga mi brodawki, o prawie jęczę z bólu i doceniam jaki mój synuś w tym względzie jest delikatny.
 
ALe z kolei doipeor teraz pośiwęcam małej naprawde duzo czasu - wczesniej karmilam ją i zasypiała, no to odkładałam ją i już - a teraz jak duż ospędza przy piersi napatrzyłam się na nią wreszcie......To jest naprawdę coś. Problemy i trudności zbliżają chyba najbardziej ze wszystkiego - to Wam pewnie najleipej może powiedzieć Krupka która pewnie zna na pamięć najmniejszy włosek n głowie małego od wpatrywania się w niego - wiem bo jak Iguś ma katarek czy coś mu jest to poświęcam mu nieporównanie dużo uwagi - podobnie podczas problemów z laktacją się dzieje -siłą rzeczy się dużo uwagi poświęca dizecku.

Agnieszka

zgadza się, Aga :tak: Zwłaszcza, ze w szpitalu mam na to mnóstwo czasu...
 
A ja doszłam do wniosku, że nie mam szans na porządne karmienie Jaśka cycem dopuki nie zagoją mi się paluchy. Od tego ciągłego bólu i chrzanienia się z nimi jestem kompletnie znerwicowana i trzymanie małego przy cycu dłużej niż 30 minut doprowadza mnie do szewskiej pasji. Dlatego jak narazie odpuszczam, zciągam, cycuje troche i tyle.
A z anegdot: od 17 w poniedziałek do 13 w środę odstawiłam małemu cyca bo jechałam na przeciwbólowych, po co dziecko truć. No i w środę Jasiek zrobił awanturę, butla błe, on chce cyca. Ja szczęśliwa, dziecię mi się stęskniło. A on pocmokał i prut, znów pocmokał i prut, aż w końcu kupa poszła. Powiedziałam teściowej, że on wcale nie stęsknił się za tym cycem, on potrzebował KK (kaka), czyli KATALIZATORA KUPY :laugh2::biggrin2::evil:
 
Ja rowniez podobnie jak niektore z Was opanowalam szybkie przyrzadzanie mleka dla Jasia :-) Ciepla woda jest w czajniku, jak zdazy wystygnac do wlaczam na kilka sekund i juz jest gotowa :-)

Przedwczoraj i wczoraj mialam popoludniowe wyjscia do pracy i tak sobie myslalam ze gdybym karmila piersia to musialabym ciagnac Jasia ze soba co byloby raczej niewskazane... :szok:
 
A ja się chciałam pochwalić, że udało mi się dzisiaj wieczorem odciągnąć 100 ml pokarmu! 80 ml z jednej piersi i 20 ml z drugiej. Jak dobrze, że kupiłam elektryczną Medelę, bo ręcznym, to by mnie ręka bolała - odciągałam prawie 40 min.
 
reklama
zgred własnie nie mam zastoju a bolą i mam wrażenie, ze sa ciężkie jak kamienie jak zdejmuję stanik. nie wiem co to moze byc. moze sie pokarmu wiecej dorabia, bo Kacper więcej je.
a tak w ogole to dziekuję Zgred za odpowiedz, bo myślałam, ze moj pościk zostane bez odpowiedzi, a ja naprawde nie wiem co to sie dzieje z cycami moimi.
 
Do góry