reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

Kluliczku ale ty biedna jesteś. Mój to ma apetyt, że ho ho. Babcia to by powiedziała, ze głodzimy dziecko, bo samo musi sie upominać o jedzenie :-) No ale jak woła to mu dajemy i przecież źle sobie nie wyglada.
MamoQ, życzę powodzenia w odstawianiu synka od piersi, u nas też się zdarzało ssanie kolana :-) no i wiem, ze bedzie cięzko, zwłaszcza, że mleko NAN HA jest be i nie smakuje :-( Muszę mieszać z Sinlakiem, zeby złagodzic gorzkość.
Aletko jestem pełna podziwu co do samodzielnego jedzenia synka. U nas by to nie przeszło, bo zupki zazwyczaj są rzadkie i spadające z łyżeczki, bo gęstych synus nie lubi, kaszka też musi mieć lekką konsystencję.
Marti jestem w szoku, że synuś nic nie pije, bo mój to pije jak smok: wieczór, rano cyca, teraz w te upały w dzień to ze dwa kubki 200ml herbatki, a raczej wody herbacianej, bo daję łyżeczkę na cały kubek, a czasami na spacerze jak braknie, to dolewam swojej wody.
U nas przy jedzeniu pełne zaangazowanie, też najlepiej jak ma własną łyżeczkę w rączce, a jak karmie go ze słoiczka, to mi go zamyka pokrywką :-) Po jedzeniu mam spokój na 20 min, bo synuś bawi się łyzeczka i słoiczkiem, miseczką albo kubeczkiem pofrutapurce.
A dajecie swoim pociechom truskawki?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kluliczku wspołczuje niejadka bo u nas to samo:baffled: wczoraj dostał oczywiście na wcisk mleko o 20.00 i dziś rano o 8.00 ja mu daje a on nie chce jeść i oczywiście nie jest głodny, po 12 godzinach niejedzenia on nadal ma jedzenie w nosie:-( tak jak piszesz zje 3 łyżeczki i dowidzenia:-(. Nie spadł wagowo ale przybrał 200gr przez miesiąc:no:. Marti pić też nie pije:baffled: wcale nie chce mu sie pić, jedynie co by jadł to Nasze jedzenie ale nie ugotowanego kalafiora czy ziemniaczki czy gotowane miesko musi być przyprawione i najlepiej kielbasa usmażona z ketchupem to jest dopiero jedzenie:-D.

I w takim momencie zazdroszcze bardzo apetytu Jasia;-).

Aletko samodzielne jedzenie u nas w lesie także gratuluje.:-D
 
Aniu to nie zazdroszczę :no: Ale widzisz jak to róznie z przyrostem wagi bywa, przy twoim niejadku a moim obrzartuchu tyle samo :blink: bo mój przez 2 miechy przybył 400 wiec na jeden miesiac ok 200 ;-)Ale dla mnie to i tak to całe ważenie to jakiś pic na wodę :-p Babka zbytnio dokłądnie tego nie robi, spojrzy sobie raz, nawet nie poprzesuwa dokładnie tego cieżarka i już spisuje... pewnie gdybym poszła do innej poradni w tym samym dniu to byłaby inna wartość :-D
 
Aniu to nie zazdroszczę :no: Ale widzisz jak to róznie z przyrostem wagi bywa, przy twoim niejadku a moim obrzartuchu tyle samo :blink: bo mój przez 2 miechy przybył 400 wiec na jeden miesiac ok 200 ;-)Ale dla mnie to i tak to całe ważenie to jakiś pic na wodę :-p Babka zbytnio dokłądnie tego nie robi, spojrzy sobie raz, nawet nie poprzesuwa dokładnie tego cieżarka i już spisuje... pewnie gdybym poszła do innej poradni w tym samym dniu to byłaby inna wartość :-D


U nas w przychodni tak Quintena zmierzyły:laugh2: wyszło im 69 cm za 1,5 miesiąca 69,5 cm no i do mnie tekst oczywiście licho pani syn rośnie:laugh2: a teraz znowu po miesiącu wyszło im 75 cm to wpisały 73 cm żeby za dużej różnicy nie było, (tak mi babka po cichu mówiła):laugh2::laugh2:, czyli według pomiarów w przychodni przez 1,5 miesiaca urosł 0,5 cm a przez 1 miesiąc 5,5cm:laugh2::laugh2::laugh2:, fajne te babki są:laugh2::laugh2::laugh2:.
 
hahahaha dobre :-D ze wzrostem to też cyrki meilismy ale na początku :tak: urodził się 54 a po tych 6 pierwszych tygodniach zrobiło sie 53 ;-)ale to nic, cóz jeden cm sie skurczył, ale jakoś w kolejnych miesiacach, przy pomiarze po 2 miesiącach od poprzedniego skurczyl sie o 3 cm po czym po kolejnych 2 miesiacach nagle urosł o 7 :szok::-D ech... smieszne to wszystko :laugh2::laugh2::laugh2:
 
kluliczku - alez przechodzisz katusze ale dzielna jestes ze nie pokazujesz ze hormonki Cie roznosz :)

Aletko ja chyba Wojtaszka wysle do twojego synka na nauki :) picia - no chyba ze podasz mi sposób jak nauczyc małego pic z bidonu - bo próbuje ale nic nie wychodzi i strasznie sie złosci :0

Z piciem to u Wojtka tak ze cały czas cos popija - a to cos to zazwyczaj przegotowana woda bo soki fuj a herbatka była dobra tylko w szpitalu i to niesłodzona az sie wszyscy dziwili co za dziwne dziecko ze słodzona herbatke wypluwa :)
Co do mierzenia to w szpitalu wyszło 79 a nam w domu ledwo 75 :)
 
Wspolczuje mamom niejadkow i "niepitkow"... Mnie to by szlag trafil na miejscu...

Moj Jasio je i pije z wielka ochota - zawsze :-D Woda w uzyciu non stop (herbatki bardzo rzadko) - lekko liczac to spokojnie ponad pol litra na dobe wypija. Moze z 0,7 tak na oko wyjdzie. Tak go suszy :-D

My tez na NAN HA - Jasio gladko przeszedl z Nutramigenu na to...
Mam je podawac przez jakis czas (oczywiscie nie pamietam przez jaki czas... Kupilam trzy puszki i moze to wystarczy) i jak bedzie ok to mam przejsc na NAN 3.

Co do truskawek to moj Jasio zwyklych i tak by pewnie nie chcial bo owocami w naturalnej postaci gardzi, ale jest frutapura z truskawkami i ja lubi i nic mu nie jest :-)
Jest tez Gerber - mus babanowy z truskawkami ale to mu jakos specjalnie nie podeszlo.

Wczoraj dostal duzy sloik bananow z jogurtem - m isie wydawaly kwasne, ale on oczywiscie zjadl :-)

Tylko ta niechec do zwyklych owocow jest wkurzajaca, no bo ile moze byc na sloiczkach... :wściekła/y:
 
moj truskawki uwilbia - no ale ja w zeszlym roku, gdy karmilam piersią pochłanialam ich tony, wiec pewnie dlatego i malemu smakuja; do brzoskwin i nektaryn dluzej sie przekonywal, ale teraz juz zje; arbuzem pluje :baffled:, a jablko nalezy do smakolyków :tak:
 
reklama
Rafał raczej mówi na truskawki nie. Jak mu dąłam raz spróbowac to troszkę zjadł i potem nie chciał. Dzis mu dąła jedna do ręki to nie zjadł tylko sie krzywił a na końcu ją zgniótł i to mu sprawiło największą przyjemność.

Arbuza wcinał aby dym.
 
Do góry