reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

tak, odkąd Patryk je z nami obiady (i nie tylko...) to poprostu dania które przygotowuje, poprostu znacznie mniej sole )(praktycznie symbolicznie) przyprawiam wszystko pod niego ale jego hitem są ogórki kiszone, po których nic mu nie jest ale staram się mu ich jednak nie dawać tak często jakby tego chciał, zupe ogórkową to by chyba jadł codziennie, miłość do kiszonych ogórków odziedziczył chyba po swojej siostrze, bo córka to też pies na ogórkową... :tak:
 
reklama
ogorkowa to ja bym chetnie zjadla, tylko cos kiszonych ogorasow tutaj dostac nie moge:baffled: :angry:ratunku na pomoc!!!

Sönni dostal dzisiaj rano plasterek szyneczki do reki, robilam sobie kanapke to takim wzrokiem patrzyl, ze odmowic mu nie moglam:-D Zjadl wszystko w tempie blyskawicy:tak::-D
 
Zielono mi podaj adres to Ci pocztą wyślę.

Rafał dzis próbował na śniedanie twarożek ale chyba nie był nim zachwycony nie nie bardzo chciał go jeść
 
zielono mi - brak ogorkow kisz. moze dlatego, ze sa one uznawane w ue za produkt gnilny czy cos takiego:-D:-D a w pl sie ludzie tym zgniłkiem zajadaja i zyją:-D

marti - akurat dzis mialam tlyko maslo, bo tak: jajka kisza sie w lodowce 2 tyg, wiec ich nie dam, sama nawet nie zjem, pyry kisza sie tez z tydzien, wiec nawet nie zaglądałąm do wora tlyko wyrzuciłam.

ale w koncu ubrałam kapsia i poszlam do osiedlowego sklepu, bo od kilku dni maja tam słoiczkowe zarełko:-D:-D i mi sie o tym przypomnialo. tlyko, ze słoiczki dla 5 miesiecznych dzieci, wiec nawet kacper nie poczułby, ze jadł, wiec dodałam kaszy jęczmiennj i zajadał sie mocno.
 
Od 1 marca przestałam karmić Maksie, ale on się wcale tym chyba nie przejął, butelka mu odpowiada. Szczerze mówiąć to ja to bardziej przeżyłam, było mi bardzo smutno.
 
To jak u mnie,ja nie karmie od stycznia...A Majka nie zauwazyla w ogole braku cyca...nic....dostala butle i zaczela z niej pic i koniec...
 
ja kurczowo trzymam sie karmienia - serce by mi cyba peklo jakby maly sie nie przejal odstawieniem; ktos jeszcze karmi?
 
Ja bym pewnie karmila dlaej,ale moja kontuzja i farmakologia zalecona zmusila mnie do zaprzestania,ale moze i dobrze sie stalo...
 
reklama
Do góry