reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

ewula dzieki za odpowiedz dot. misiowego. ale automatem ci to poszło:tak: no tez tak myśle, ze chyba zgłupli, ze ledwo otworze i mam wyrzucac, a to nie kosztuje złotowke.:tak:
 
reklama
ja Misiowy Ogrodek mam juz nawet dluzej niz miesiac, bo mam rozne smaki zeby Jasio nie mial codziennie tego samego ;-)
Kurcze - faktycznie swieze warzywa mozna zamrazac - jakos nie pomyslalam o tym :-D
 
ja mysle ze owy misiowy ogrodek i w ogole te proszki maja dluzsza trwalosc,ale oni chcac zarobic na mamusiach martwiacych sie o zdrowie dzieci ,daja takie krotkie terminy
 
u mnie to kleik ryzowy stał chyba z miesiąc.... u nas kaszki to cos ostatnio to duzo idzie... co trzy tyg kupuje 4 smaki...
ale moj jest wybredny bo nie lub kaszki takiej na miseczce .. najlepiej dodana do mleka...
a polecam kaszke o smaku jabłkowym... :tak: jak dziecko nie lubi jabłek to mozna oszukac i dodac do kaszki... Miłosza tak przekonałam do jabłek.. :cool2:

co do zup dla dorosłych to zalezy ile sie soli uzywa.. ja nielubie przyprawianych mocno zup i innych dan...
z reszta mozna sobie zupe po solic na talerzu...
 
Dziś dałam małemu nowość ze słoiczka, której jeszcze nie jadł: wołowinka z fasolką i cukinią ;-) Smakowało bardzo :tak: Ale niestety były odruchy wymiotne, myślałam że moze podoła ale niestety trafił na taki kęs że aż zwymiotował :-(Ja nie wiem czy on za zachłannie je? Że od razu wszystko chce połykac? Bo jak czytam jak wasze dzieciaki jedzą obiadki stałe, tzn tylko pokrojone w kostkę lub lekko "rozwalone" to normalnie w szoku jestem :szok:

Ja mrożę zupki z mięskiem już w środku :tak: Dla mnie to jest wygodne, ale nie z "łatwizny" tylko z tego ze od rana nei ma mnie w domu więc niby jak codziennie miałabym gotować świeżutkie? :confused: Wracam dokładnie na porę obiadku małego lub nawet po... Więc chyba musiałabym o 5 rano przed wyjściem gotować :-D

W ogóle ostatnio nachodzi mnie myśl żeby dawac obiadek w porcjach, każdy składnik osobno a nie zmieszane razem (np ziemniaczki, buraczek, mięsko) ale ta dzisiejsza reakcja małego na wieksze cząstki cukinii ostudziły trochę me zamiary :no: A niby za miesiac powinein mieć obiad dwudaniowy :szok:

I jeszcze małe coś, bo troszke sie rozpisałam :sorry2: ale jak ja wam zazdroszczę tych wszystkich jogurcików, masełek itd... :-( Mój nie dość że brak białka krowiego to chyba i brak będize białka kurzego bo po żółtku dostał suchych czerwonych policzków :-:)-:)angry::wściekła/y::no:
 
to nie zazdroszcze marti alergii u maluszka. moze wyjdzie z tego kurde, bo tak cały czas nie jesc tego czy owego i pilnowac sie to nieciekawie.


ja tez jak juz ugotuje to mroze normalnie cały obiad. i mięsko z warzywami gotuje juz razem od dluzszego czasu. a dzis pierwszy raz dodałam dosłownioe szczyptke soli i zajadał jak szalony.

mam wrazenie, ze juz to pisałam:confused: nie wiem kurde. dzis kapcerek gryzł cała sznyte z serkiem i masełkiem, a jak mu przyblizyłam do buzi to az mu sie rece trzęsły.potem z dzemikiem posmakował, zjadł trochę kaszy z gulaszem i ziemniaczki z masłem. oczywiscie jedzenie z naszych talerzy jest tak intrygujące i niebywałe, ze jadł, jadł i jadł.:-D
 
Maja jadła wczoraj rosołek z makaronem nitki i jak jej wystawał makaron za bużke to tak fajnie go wciągała :-) myśle że musze kupić jej kubek ze słomką pewnie sobie poradzi jak juz umie "wciągać" makaron
 
reklama
Do góry