reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

Oj, baba-jago, jak nie oduczysz małego zasypiania przy cycku, to problemy się pewnie nie skończą. Zajrzyj do wątku o spaniu - zdaje sie, że tam zgred pisała jak działa taki mechanizm. W skrócie - skoro zasypia przy cycku, to gdy budzi sie po pół godz. "sprawdzająco" a widzi, że cycka nie ma, to płacze, bo czuje sie zagrozony.

A przy oduczaniu zasypiania przy piersi bez płaczu sie pewnie nie obędzie. :no:
 
reklama
Kurczę my chyba też zmierzamy ku zaprzestaniu cycania a chciałam utrzymać laktacje przynajmniej do roku. Ale jak tak dalej pójdzie to marne szanse. Rafał cycał dzisiaj w dzien tylko raz o 15. No i w nocy cyca i rano.
 
Gosia przy Igu ja też bardzo ciężko przeżyłąm to że cycuś tak "mało" dla niego znaczył i tak łatwo go odstawił dla butli. Jak jesteś taka wzruszliwa to pewnie poryczysz się też jak zacznie pić z kubka niekapka zamiast z butelki i już nie pamiętam - bylo parę takich momentów - jakichś oznak że dziecko się usamodzielnia. To trudne bo ono przez całe życie będize się coraz bardziej odrywać od nas. I mówię całkiem serio - dlatego będziemy jeszcze dużo cierpieć i to normalne. To zawsze boli, tak myślę. Jak idą do szkoły, jak znajdują sobie chłopaka/dziewczynę, jak się usamodzielniają... Potem jak nie dzwonią nawet do nas... Boli jak cholera. Mimo to trzeba pozwolić im żyć swoim życiem. Mówię Wam kobiety mają przerypane, bo dużo muszą cierpieć :-)
 
Babajaga - dokłądnei pisałam o tym co mówi Krupka, miałam to z Ignacem, on musi się nauczyc zasypiać sam - to znaczy TY musisz go nauczyć zasypiać samemu to jedyne wyjście. Babajaga - to jest ciężkie jak cholera, ale potem po prostu Twoje życie się ODMIENI. Ja po prostu byłam przeszcześliwa, zachwycona, a Igu stał się innym dizeckiem jak zaczął zasypiać sam w łóżeczku (w nocy i w dzień)
Nie bój się smoczka, może bardzo mu pomóc.

Aga
 
Hmm, to my mamy czasem takie pobudki co pół godziny ale to gdy smok mu wypadnie... Choć już od tego też juz powolutku sie odzwyczaja. Ale moze to działać na tej samej zasadize, usypiając przy cycu nie pamięta kiedy puszczał cyca przed uśnięciem, dlatego domaga sie go gdy sie przebudzi bo "mu wypadł" :sorry2: Mój też był nauczony usypiać wieczorem przy jedzeniu, ale dlatego juz mu nie daję butli. Jemy kolacje, myjemy ząbki i dopiero lulu ;-) Trzymam kciuki aby nauka samodzielnego usypiania poszła żwawo :tak: Może nie łącz tego od razu z pożegnaniem z cycem? Może za dużo naraz, co? Najpierw niech sie nauczy usypiania samemu...
 
Popieram Marti - naucz go zasypiac a odstawianie od cyca stanie się zbędne.
To tak łatwo sie mówi, trudniej realizuje. Wiem to po sobie. Sama próbowałam tak usypiać synusia w łózeczku. Czasami nie dał sie w ogóle polożyc do łóżeczka, a czasem nawet nie płatał mocno, tylko marudził, dawałam mu smoczka, siedziałam koło niego i tak godzinę-dwie mrudził, że i tak się kończyło na cycu - w momencie zasypiał.
Teraz po powrocie z podróży świątecznych dwie noce udało mu sie zasnąć samemu ale na naszym łóżku - sam wypluł cyca pomarudził chwilke i zasnął.Może coś z tego bedzie....
Ale nawet jak synuś miał trudne dni i wisiał mi pół nocy przy cycu, to nie przeszło mi przez myśl, żeby go od niego odstawiać.
 
Dziewczynki, a napiszcie czy Wasze dzieciaczki maja na coś uczulenie? Mój ma te placki takie czyli wygląda jak skaza białkowa ale nie wiem na co-na razie wyeliminowałam marchewkę, ale chyba dzisiaj ostatni raz napiłam się kawki z mlekiem i wyeliminuję ją również. Nabiału tyle własnie dziennie wypijam-w kawie i może to z tego? Karmię go cały czas piersią i tylko raz dziennie dostaje słoiczek z glutenem i raz dziennie-ale nieregularnie owocki-czasem herbatka. Mam nadzieję ze to nie za mało, ale chcę mu dawać rano kaszkę taką jakąś z owockami jako posiłek, tylko się jeszcze lekarki poradzę.Taka jakaś niepewna jestem....ze wszystkim... włąśnie dałam mu pierwszego chrupka kukurydzianego i strasznie się boję czy sobie coś nie zrobi-ale chyba chrupek się rozmamla ładnie i nie zakrztusi mi bobaska.:zawstydzona/y::sorry2:
 
reklama
Nie powinien sie zakrztusić, chyba, że jest wrazliwy i często mu się zdarzają takie zakrztuszenia. Mój wcina chrupki aż mu się uszy trzęsą.
Całkiem zapomniałam o wprowadzeniu żółtka lekarka coś mówiła, żebym zaczęła od 8-ego miesiąca.
Herbatkę z kopru też dodaję do zupki w ramach osłodzenia, któraś z was się wcześniej chwaliła, że tak robi i odgapiłam :-) A kaszkę mannę to od razu dawałam do zupki, bo mi się nie chcialo gotować osobno.
 
Do góry