reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

Gosiu- biedne twe piersiątka, ale powoli ... popieram to, co nap. Kluliczek- Tyś jest najważniejsza:-):-):-)
 
reklama
jak sie trzymasz Gosiu?

u nas tez rozstanie...maluchy tylko rano dostaja piers, tak na dzien dobry, w ciagu dnia raczej juz stale jedzonko, przynajmniej Sönke, bo max to raczej kaszki z butelki, a na noc mleko modyfikowane, zeby mamuska nie musiala wstawac. To tak dla wlasnej wygody, bo wiem, ze w ten sposob cala noc przespia.
 
Na życzenie baba.j.agi zakładam nowy wątek.
Od wczoraj Piotrek jest bez cyca i zdaje się tego wogóle nie zauważać. W nocy, której się najbardziej bałam, wydoił butlę mleka i poszedł spać dalej. Ja zamiast się cieszyć, że poszło to bezboleśnie siedzę i beczę, że mnie syn nie kocha i wcale nie potrzebuje :-( Podsumowując: dziecko szczęśliwe a mama wymaga terapii :dry:

o rany! dzięki:-)


a ja mam pytanie, bo dla mnie najgorsza jest noc... Igor często się budzi, dostaje cycka i moment śpi (od razu zaznacze że nie wie do czego służy smoczek). Na noc dostaje kaszę (daje mu łyżaczką, z butelki nie chce)...potem zasypia przy cycku. I teraz najgorsze, bo po zaśnieciu i tak budzi się np za jakieś pół godziny...i co wtedy robić? Dać mleko z butelki???? Znów jedzenie!?
...bo jak dostaje cycka moment zasypia
kompletnie nie wiem jak to zrobić...doświadczone mamy( w odstawianiu) zdradzcie swoje sposoby
 
Nie dawaj znów jedzenia jak się budzi po pół godziny, bo napewno nie jest głodny. Raczej coś do picia skoro smoczka nie używa.

Ja się trzymam nieźle. Piersi już prawie nie bolą. Leki chyba podziałały i pokarm się kończy. Wczoraj był kryzys, bo Piotrek się do mnie cały dzień tulił i jeździł pysiakiem po bluzce jakby piersi szukał i jak tu wytłumaczyć, że nie można :-(
 
No to musisz go przetrzymać. Ja wiem, że to straszne i ja wykorzystuję do tego męża, bo nie daję rady. Nie możesz doprowadzić do sytuacji kiedy on bez cyca nie zaśnie, bo ani wyjść nie będziesz mogła wieczorem ani odstawić od cyca. Jak po piciu płacze to weź na ręce, przytul, ukołysz. Jak to nie podziała to daj mu się trochę wypłakać
 
rany - biedne jestescie :-( Bo faktycznie jak wytlumaczyc dziecku ze nie bedzie cyca... :-( Niestety trzeba byc konsekwentnym w tym niedawaniu cyca, choc to pewnie strasznie trudne :-(
 
gosiu czyzbys odstawiala przez podwyzszony hormon tarczycy ??
paskudztwo czesto doaje znac o sobie po pol roku od porodu. Bratowa małą tez musiala odstawic drastycznie, ale nie musiala brac lekow. lekarz stwierdzil ze jak przestanie karmic to TSH samo sie unormuje.
prze dobrych pare miesiecy nie m ogła przy malej bez bluzki chodzic. I przy odstawianiu bral udzial brat. wieczorne karmienie i usypianie przejął on do czasu az mała zaakceptowała butle.
 
gosiu czyzbys odstawiala przez podwyzszony hormon tarczycy ??
paskudztwo czesto doaje znac o sobie po pol roku od porodu. Bratowa małą tez musiala odstawic drastycznie, ale nie musiala brac lekow. lekarz stwierdzil ze jak przestanie karmic to TSH samo sie unormuje.
prze dobrych pare miesiecy nie m ogła przy malej bez bluzki chodzic. I przy odstawianiu bral udzial brat. wieczorne karmienie i usypianie przejął on do czasu az mała zaakceptowała butle.

U mnie przyczyną była ciągnąca się i nie reagująca na dozwolone leki paskudna infekcja i problemy z krążeniem. Ale przypomniałaś mi, że powinnam się tarczycą zająć, bo zaraz przed ciążą badałam i coś tam było nie tak.
 
reklama
moje mu mężowi wogóle nie przeszkadza to że karmie, że jestem "uwiązana", ani to że śpimy w trójkę...jemu z tym wygodnie, bo to ja co chwilę się budzę, żeby wetknąć w buzie "smoczek" zanim zdązy się rozbeczeć na dobre i go obudzić
...jakiś oporny na zrozumienie tego że chce już odstawić i że potrzebuje w tym jego pomocy:wściekła/y:


masz się gosiu z tymi wstrętnymi choróbskami...ja też mam po ciąży wiele rzeczy "do naprawy", ale "jakoś nie mogę się zebrać"...trzymam kciuki za właściwie kończące się już pożegnanie;-)
 
Do góry