reklama
zielono_mi
Fanka BB :)
Jasio jeszcze malutki, moze sie mu jeszcze odmienic. Ale jesli nie lubi, uwazam, ze nie ma go co na sile zmuszac.Ja uwielbiam wszytsko, co kwasne, jablka, grejfruty, pomarancza, im kwasniejsze, tym lepsze. Pijac herbate potrafie sobie do niej cala cytryne wycisnac. Takie moje male zboczenie Wycisnelam ostatnio chlopakom troszke soczku z mandarynki do buzki, robili takie miny, ze mielismy z mezem ubaw po pachy, ale wygladali, jakby im smakowalo
Żania7
mama kochanych urwisków
ja też lubie kwaśne a mój mąż nie, ale Maja narazie nie sprzeciwa się na kwaśne jadła już tzn cmoktała kawałek klementynki i kiwi najpier była w lekkim szoku ale później krzyczała o jeszcze i otwierała dziubek
jedno co moge powiedziec to po miesku mamy kłopoty z kupką. mleko tylko noca a w dzien tarte jabłuszko z roznymi dodatkami ( z kleikiem, z marchewką, albo ze śiwką) z kleikiem to nasze sniadanie potem jest zupka z warzywek taka lekka. a na obiadek teraz dostaje gniecione warzywka z dodatkiem oliwy z oliwek. Miesko oszczednie raz w tygodniu żeby brzurzek nauczył się w końcu z nim radzić. a teraz ida gorne jedynki i czekam na najgorsze (czyli biegunki)- moze nie nadejdzie
Żania7
mama kochanych urwisków
Maja dziś jadła ziemniaczki z marchewka i brokułam smakowa.lo bardziej niż wczoraj i jestem zadowolona bo sama robiłam
Ewitka
Majowo-lutowa mama
A ja gotuję "na oko", bez żadnych przepisów, uważam tylko, żeby nie dać za dużo pora i selera, bo za bardzo je potem czuć. I mały nawet zjada, codziennie je właściwie tyle samo - ok małego słoiczka. Zauważyłam, że woli z ziemniaczkiem niż z ryżem. Gotowe też mu smakują, zwłaszcza z mięskiem.
No i staram się codziennie dawać na deser tarte jabłuszko. Poza tym tylko cyc.
U nas to zazwyczaj wygląda jedzonko tak:
Cyc po odciąganiu sądzę, że zjada jednorazowo ok 100-130ml:
20, 23 (trochę na uśmierzenie bólu, bo puszcza bąki) , 5, 9, 12 (troszkę do popicia)
14-15 zupka + herbatka na trawienie (po 120 ml)
16-17 trochę cyca na uśpienie
18:30 małe jabłuszko.
Kaszek żadnych nie daję, bo i tak ma problemy z kupkami, niech się najpierw przyzwyczai do zupek.
No i staram się codziennie dawać na deser tarte jabłuszko. Poza tym tylko cyc.
U nas to zazwyczaj wygląda jedzonko tak:
Cyc po odciąganiu sądzę, że zjada jednorazowo ok 100-130ml:
20, 23 (trochę na uśmierzenie bólu, bo puszcza bąki) , 5, 9, 12 (troszkę do popicia)
14-15 zupka + herbatka na trawienie (po 120 ml)
16-17 trochę cyca na uśpienie
18:30 małe jabłuszko.
Kaszek żadnych nie daję, bo i tak ma problemy z kupkami, niech się najpierw przyzwyczai do zupek.
reklama
zielono_mi
Fanka BB :)
ale ja Wam zazdroszcze tych wszytskich nowosci. tak czytam i czytam i coraz bardziej mnie kusi, zeby sprobowac powoli.Maz tylko moj entuzjazm hamuje.
Podziel się: