reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

U nas raczej nie chodzi o smak bo jak podaję kleik to też pałaszuje do końca, aż miseczke wylizuje prawie że... Tak wiec chodzi tu chyba o formę podawania :sorry2:

Felidae- być moze u ciebie chodzi własnie o smak, bo wczesniej gdy maluszek miał tylko to, to nie gardził a teraz gdy poczuł pysznosci to nie chce mleczka. Choc u nas Pepti tez nie należy do najsmaczniejszych mlek ;-)
 
reklama
Ja też częściej podawałam zupkę z mięsem :-( A o żółtku to wogóle nie słyszałam. Obłędu można dostać z tymi zaleceniami :wściekła/y:
 
kurcze - jak Was czytam to mi glupio bo ja jade tylko na sloiczkach dotychczas...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Z tym glutenem i zoltkiem bede cos msiala pokombinowac i wreszcie cos przyrzadzic samodzielnie no bo juz tu nie da rady...

Felidae - moj Jasio tez jestna Nutramigenie ale jaksokleik ryzowy osmaku brzoskwiniowym w miare mu podchodzi. Ale ja mu go daje rano -tak z 3-4miarki do 6miarek mleka i 180ml wody.
 
Ja daje pół zółtka przez 5 dni w ciągu tygodnia. (tzn w środy i niedziele nie daję, a resztę dni daję) Całkiem surowe, tyle że wyparzone dodaję do mlela. Ale teraz zacznę chyba dawać do zupek.
Ja też daje mięso prawie codziennie :sorry2:
 
kurcze - jak Was czytam to mi glupio bo ja jade tylko na sloiczkach dotychczas...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Z tym glutenem i zoltkiem bede cos msiala pokombinowac i wreszcie cos przyrzadzic samodzielnie no bo juz tu nie da rady....

U mnie to samo tata tylko robi papki owocowe w niedzielę, a mamusia słoiczki i tyle.:oo::oo::oo:
 
żółtko jest od 7 miesiąca :tak: Ja chyba będe dawać pół ugotowanego wcześniej do zupki ;-) Ale my to jeszcze ponad miesiac na to mamy, wiec pierw zobaczę jak wasze doświadczenia :sorry2: A gotować sama zacznę jak synus skończy 6 miesięcy, i to na poczatek bardzo ostrożnie, z tych rzeczy które jadł w słoiczkach :tak: Żebym wiedziała czy ewentualna nietolerancja jest wynikiem chemii z warzywa a nie samego warzywa w jego istocie... Otóz nie mam dostępu do zaufanego rolnika, wiec nie pozostaje mi nic innego jak zakup warzyw i owoców na pobliskim ryneczku ;-)
 
Ja z żółtkiem też jeszcze nie dawałam. w ogóle mamy problem z jedzeniem ostatnio bo Rafał na wszystko zaciska buźkę. Cyca w dzień rzadko je. Chyba wydaje mu się że we wszystkim próbuje mu przemycić ochydne lekarstwo więc na wszelki wypadek zaciska usta. Tragedia. Niby obiad jadł dziś ale ile musiałam się natrudzić żeby zechcial skosztować co mu daję. Słowem cyc nie,łyżka nie i butla nie. Już głupia jestem jak go karmić.
 
Maja dziś zjadła mięsko z marchewka i ziemniaczkiem i jej smakowało słoiczkow nie chce ,no ale produkt mamy zjadła hehe ale mnie docenia to dziecko moje

tylko mam kłopot bo nie wiem ile miesa na marchewke i ziemniaczka dzis dałam pól nogi z kury ale bedzie na jutro jeszcze a Wy jak dajecie ważycie czy na oko?
 
reklama
Ja gdzieś czytałam Żaniu, ze na początek daje się łyżeczkę mięsa do przecieru zupnego.
A czy wy gotujecie swoim pociechom zupki na sprawdzonych warzywach i mięsach? Bo ja na razie mam marchewkę od znajomego z działki, ale nie wiem na jak długo wystarczy. A po słoiczkowej zupce synus już dwa dni nie robił kupki :-(
 
Do góry