reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

Moja własna sisotra tak karmi swoje dzieci, ciągle mrożone pizze itp, ja jej tłumaczę i tłumaczę a ona że czasu nie ma, Boże żal mi tych dzieci, ale jak przyjechały do mnie i dałam i m gorącej świeżutkiej zupy to wcale ruszyc nie chciały, bo ja modna niby nie jestem i takie archiwia im daje:-(
 
reklama
Jak widać chyba w każdej rodzinie zdarzają sie takie przypadki... Oj tylko współczuć tym dzieciom :-(
 
Masakra... Czy oni są niepoważni!!! To twoja sprawa jaką dietę ma twoje dziecko a im nic to tego :angry: Oj aż sie zagotowałam w środku :wściekła/y: I takich własnie sytuacji obawiam sie u meża w rodzinie... Oj gorąco czuję bedzie. Normalnie aż strach dziecko same na chwile z nimi zostawić! :angry:
 
Przez moje paznokcie, moj Quintuś dostał butelkę z moim mlekiem pierwszy raz w życiu i było ok, trochę marudził co to za dziwoląg w jego buzi, ale drugą wypił już bez problemu, a teraz znowu wracamy do cycusia;-)
 
miał zapalenie oskrzeli + problemy z oddychaniem :-(. Straszne to było jak nie mógł złapać tchu :-(
Teraz ma ustawione przez alergologa leczenie (2 x dziennie inhalacje) i powinno być dobrze.
I niestety jest to marsz alergiczny :-(, najpierw skaza białkowa (zresztą nadal :crazy:) i problemy skórne a teraz układ oddechowy :-(
Za dwa miesiące (jak się podleczy) zrobimy my podstawowe testy skórne i będziemy wiedzieli co powoduję problemy z oddychaniem

Zresztą ja mam to samo :-((biorę 2 razy dziennie inhalacje bo innaczej nie mogę oddychać). Wczoraj mi wyszło, że mam uczulenie na kota a ja mam w domu kocicę :crazy:. I najgorsze nie mam jej komu oddać :no: Boję, się żeby Maciuś nie miał tego samego
 
A jesteś pewna, że jesteś uczulona na tę konkretną kocicę? Bo ja np jestem uczulona na dachowce, ale nie na persy. A dachowca przeżyję, chyba, że jest rudy. Wtedy to katastrofa :-/. No a jak kiedyś u znajomych nie reagowałam wogóle na ich kota, to okazało się, że jego babcia była persem, choć wcele nie wyglądał...
A moja koleżanka kichała przy psie moich rodziców, a mojego może tulić do woli. Wiem, że można sprawdzić uczulenie na konkretne zwierze, zbiera się jego sierść i gdzieś tam niesie, ale niestety tylko mi się obiło o uszy...
Dobrze, że tak wcześnie wychodzi to, że Maciuś jest uczulony, bo moich 2 sasiadów leczyli na zapalenia oskrzeli, przeziębienia itp przez 5 lat, zanim doszli do tego, co to jest...
 
reklama
no niestety mam pewność :-(. W trakcie każdej ciąży i w pierwszych miesiącach karmienia było wszystko ok i nie przyjmowałam żadnych leków. Ale błogi okres znowu minął
I kiedyś też już miałam robione testy (też wyszedł kot) a wczoraj miałam zrobione ponownie i znowu to samo :-(
Poza tym problemy z oddychaniem mam głównie w nocy i wieczorem, kiedy przebywam w domu :sorry:. Jak tylko wyjeżdżam gdzieś gdzie nie ma kotów to wszystko jest dobrze. A kontaktów z innymi kociakami nie mam :no:
A mam syjamską kotkę ;-)
 
Do góry