reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety naszych dzieciaczków

poniewaz przez 4 dni nie bylo kupki, dopiero dzis taka mala (i cuchnaca ze hej) to dzis dalam starte jabluszko (wlasne) - Oliver krzywil sie z maksymalnym obrzydzeniem, zaciskal usta na moj palec czy lyzke ale... lyczke ssal zapamietale. Ta i teraz zachodze w glowe jak mu podac jablko czy marchewke do ssania? :eek: Calych podac nie moge, bo zabki ostre potrafia odgryzc na prawde spore kawaly a Oli nie siedzi nijak. To jest farsa a nie siedzenie, nawet jesli opiera sie o mnie siedzac mi na kolanach to siedzeniem tego nazwac sie nie da. Cos czuje, ze BLW by u nas pieknie funkcjonowalo gdyby... Olis umial juz siedziec. Lyzeczki i papek za nic nie chce a calych warzyw/owocow mu dac poki co nie moge :wściekła/y:
kugela masz dobry początek.Dziecko na początko właśnie często zsysa jedzenie z łyżeczki i traktuje łyżeczkę jak pierś .
Spokojnie mu podawaj jedzenie na łyżeczce i zobaczysz ,że po kilku dniach na widok łyżeczki będzie otwierał buzię .
Najważniejsze ,że próbuje :tak:
powodzenia
 
reklama
Dziecie spi, to mozna cos napisac, choc jakis ekstra opisow nie bedzie.

Na pierwszy obiad zapodalam ziemniaki, brokuly i marchewke gotowane na parze. My jedlismy to samo, maz dodatkowo kielbase z grilla. Z arbuza zrezygnowalam, ale bedzie jutro.

Robert chetnie bral do lapek, co przygotowalam i po krotkiej chwili obserwacji pakowal do buzi - trafial prawie bezblednie :) Najlepsze byly brokuly, bo dobra nozka do chwycenia, a wierzch mieciutki, ziemniaki sie lamaly i w rece zostawaly rozgniecione, marchewka byla ciut za twarda, tzn dzieki temu nie rozpackala sie jak kartofle, ale zbyt latwo ja gryzl. Niczym sie nie krztusil, ale nieco zbyt duze kawalki marchewki odgryzal - czasem od razu wypluwal, a dwa razy sie chwile nameczyl zanim wycenialo z buzki.

P1030066.jpgP1030069.jpgP1030074.jpgP1030073.jpg
 
ale Robus pieknie siedzi!!!! :-D Gdyby moj zamiast "pojsc" najpierw w zabki poszedl w siedzenie to by to u nas tez lepiej wygladalo :baffled:
 
No zebow, to u Robcia nie uswiadczysz :p Nie siedzi jakos super pewnie, podpieral sie z przodu, z tylu mial poduchy, bo moja chudzinka latala w krzeselku, wiec nie mial szans sie oprzec. Najwazniejsze, ze jest w miare prosto, a jesli nie to raczej pochylony do przodu, nie do tylu.

Ja bym Kugela nie panikowala, tylko dala malemu jeszcze troche czasu, skoro mleko masz, a cycowanie ci nie przeszkadza. Czesc dzieci zaczyna BLW siedzac u rodzica na kolanach, jak z tym daje sobie rade? Robert na kolanach coraz rzadziej chce siedziec, od razu wstaje, tzn chce, ale nozki slabe, wiec matka tudziez ojciec klocka trzyma, gdy ten zawziecie skacze :p
 
wikasik- ale pięknie sobie dziubek radził..
u nas pewnie pół by było na podłodze, bo go niezmiernie bawi upuszczanie różnych rzeczy;
jeszcze trochę i też pewnie będę podawac, ale chyba między posiłkami coś do przememłania no i poczekamy, aż zacznie siedziec, bo podobnie jak u kugeli, poszło w zęby albo okolice:-D a jak siedzi to sobie stopy całuje- tak to wygląda póki co:nerd:

ps. jak ja zazdroszcze Wam pogody...
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaarrr
 
wikasik - oczywiscie, ze go sadzam sobie na kolanach i wyglada wtedy jak... "Schluck Wasser in der Kurve" (slowa mojego meza, oznaczaja tyle co "lyk wody na zakrecie"). Lipa z takim siedzeniem, srednio sie do jedzenia nadaje, no i nie moge mu tez przeciez kregoslupa za bardzo obciazac, skoro nie jest gotowy. A ze zabki ostre jak sztyleciki to odchapuje spore kesy. Takze probujemy, probujemy, oczywiscie ale lipnie to wychodzi. U nas marchewka byla rozgniciona na miazge jak Wasze kartofelki :-)
 
NAPATRZYŁAM SIE NA MAŁEGO WIKASIK I SAMA CHCIAŁAM COŚ MAŁEJ TAK DAĆ-BOŻE JAKA JA JESTEM GŁUPIA:-( RYCZE TERAZ JAK NIE WIEM CO:-(
DAŁAM LAURUSI MAŁE KAWAŁECZKI BANANKA,JABŁUSZKA I OWOCA KAKI I WZIEŁA I UGRYZŁA DOSC SPORY KAWAŁEK I ZAMAIST TO MIELIĆ CHCIAŁA PRZEŁNĄC I STANEŁO JEJ CHYBA W GARDLE I ZACZEŁA MI SIE DUSIĆ !!! OCZY SIE JEJ ZROBILY CZEROWNE .ZACZELAM KRZYCZEC ZE LAURA SIE DUSI I JEDNOCZECNIE JĄ POKLEPYWAC I PRZYLECIALA MOJA MAMA SEBA I TATA I LAURA WTEDY WYPLUŁA TEN KAWAŁEK... BOZE WYGRAKAŁAM PISZĄC OSTATNIO O TYM DŁAWIENIU.. MOJE DZIECKO USDUSIŁO BY SIE PRZEZEMNIE JAKA JA JESTEM IDIOTKA :-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-( nie moge dojsc do siebie


ona miala problem z tym ulewaniem mleka i krztusila sie nim moze to przez to? sama nie wiem czy ma wąski przełyk jakiś czy to wina tego ,że ona nie raz nie mieli czegoś tylko od razu połyka..
całą sie trzese!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pieszczoszka wspolczuje, ale wiem co czujesz bo Ola ma to samo, ja nawet jak podaje jej papke zupy to ona tym mi sie potrafi krztusic i do kazdej łyzeczki obiadku jest butla w buzie do popicia. Wiec jak ja Oli daje np biszkopta i sama go je to siedze przy niej i patrze na jej reakcje. Nie raz juz sie dusiła. Ale odziedziczyła to po mnie bo moja mama mi mówiła ze ja to nawet rosół musiałam popic
 
Do góry