reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety naszych dzieciaczków

DrAsia doskonale Cię rozumiem bo mam tak samo u nas od samego początku 2 pobudki nocne, rytm się zaburzył tylko podczas akcji zęby, kiedy Lena chodziła później spać niż zwykle bo ok. 22 i wtedy na jedzenie budzila sie tylko raz, ale w miedzy czasie byly pobudki na postękiwanie...teraz wrocila do swojego starego rytmu spanie o 20 i dwie pobudki, z tym że jak pojde do pracy to bedzie praktycznie jedna dla mnie bo ona drugą pobudkę ma ok.6 wiec bede juz pewnie od razu wstawala do pracy, na dzien dzisiejszy jesli starszego nie musze wyprawic do szkoly na 8 i wstac o 7 to spimy dalej do 8-9. Zagęszczone mleko nie przechodzi, kaszka u nas tylko i wyłącznie łyżeczką jest tolerowana i woda w bardzo małych ilościach w ciągu dnia, a w nocy tez nie przechodzi...do pracy wracam za 3 tyg, ale nie jest to dla mnie jakos strasznie uciążliwe, bo zrobienie mleka zajmuje mi moze 2 min, a ona zje butle i śpi dalej...
chociaż nie powiem bo marzy mi się przespana noc...w ciągu 6 miesięcy jedna taka się zdarzyła, ale wtedy jakoś pozniej poszla spac niż o 20...
przy strarszym karmionym cycem do roku nie mialam ani jednej nocki bez pobudek a po skonczeniu roku, sam odstawil cyca i zaczal spac cale noce, wiec jest nadzieja że nadejdą te czasy i tym razem ;-)
 
reklama
Dziękuję Dziewczyny. Andav, wiem, że nie mam wpływu na to czy ta moja malutka będzie przesypiała nockę ;-) Też podobnie robiłam jak She, że najpierw próbowałam tulić, ale nic z tego ;-)Ona chce mlekaaaaa :-D No nic, trzeba cierpliwie czekać na tą magiczną noc - całą przespaną :-)
 
drasia mi czasem udaje sie zeby maly znowu zasnal jak zmienie mu pozycje spania- wsadzam mu smoka i klade na boczku- czasem sie nie udaje i wtedy cycus ;)
 
DrAsia, u nas podzialalo z tuleniem i teraz od jakiegos czasu rzeczywiscie mamy tylko jedna pobudke i Maly budzi sie co noc coraz pozniej. wczoraj np. jadl o 2:50 a ostatnie karmienie wieczorkiem bylo o 19.45 i jak chcialam mu dac rano o 8 to nie chcial jesc :O
pisalam o tym ze moj Stas budzil sie nawet 5 razy w nocy i wtedy postanowilam z tym powalczyc :) jak sie budzil to bralam go na rece gdzie najczesciej mi zasypial. jak nie zasnal to wtedy dawalam cyca. po jakims czasie najpierw budzil sie 2 razy a teraz juz tylko raz.
mysle ze to jedno karmienie tez daloby sie wyelimonowac bo wydaje mi sie ze moj maly nie potrzebuje juz nocnego jedzenia ale to jedno mi nie przeszkadza i nie bede nic narazie z tym robic :) moze sam zdecyduje niedlugo ze juz czas przespac noc ;)


dodam jeszcze ze moj Maly coraz wiecej zjada w dzien zupki i deserku i moze tez dlatego lepiej sie najada w dzien i nie potrzebuje juz jesc tyle w nocy. i dluzej spi jak dam mu na obiadek do zupki zoltka :) chyba azula pisala tez o tym ze zotlko powoduje ze Amelianka spi lepiej :)
 
Ostatnia edycja:
Popróbuję, w tym tygodniu dopóki jeszcze nie chodzę do pracy (ze zmianą pozycji i jeszcze raz z tuleniem, z wodą zamiast mleka nie spróbuję bo ją tylko zdenerwuję i jeszcze bardziej rozbudzę). U nas narazie niestety bez różnicy czy jest żółtko czy nie - śpi tak samo.
 
DrAsia, moze Twoja Mala musi do tego dojrzec :) ja mysle ze moj Maly wlasnie dojrzal i chyba zrozumial ze w nocy sie glownie spi i wogole to zasypia mi juz sam ladnie w lozeczku. wczesniej mielimy rozne przeboje a teraz to juz nawet suszarki nie trzeba wlaczac ;) po jedzeniu wieczornym ja albo maz czytamy mu bajeczke, buziaczki i usmieszki na dobranoc i w ciagu 5 minut Maly spi :) i od kilku dobrych nocy przesypia ok. 11 godzin z jedna 15-sto minutowa przerwa. ide sie wlasnie polozyc z Malym w pokoju bo mezus troche popil na imprezce i nie bede dzis z nim spac :p :)
 
Ale mam zaleglosci! Ten watek doczytalam - 20 stron.

Pozwolcie, ze tylko odniose sie do postow Kugeli, bo doswiadczenia z alergiamy na szczescie nie mam, a spiacego watku na jedzeniowym juz chyba nie ma potrzeby rozwijac, zreszta i niewiele bym wniosla, bo spimy razem z Robertem i on sie podczepia do piersi jakies 3 razy w nocy.

Kugela, mysle, ze ocena sytuacji zalezy od pewnych wyobrazen. Ja od poczatku zalozylam, ze jesli sie tylko da, to 6 miesiecy wylacznie cyc i tak jest. Zauwazylam, ze to, co ty uwazasz za brak zainteresowania jedzeniem, ja klasyfikuje jako zainteresowanie ;) Wczesniej do buzki wedrowalo wszystko, ale Robert jakos specjalnie nie interesowal sie, co my co ust wkladamy. Od paru tygodni (jakies 3 tyg chyba) zywo interesuje sie naszymi "zabawkami", ktoremy nazywamy jedzeniem :p Sam chetnie chce odkrywac, co my tam mamy, jednoczesnie reaguje mina wybitnego obrzydzenia, jesli ja mu cos wkladam do buzi - cokolwiek, mysle o jakims jedzeniu, uszach kroliczka, ktore uwielbia memlac, a ktorym czasem chce go zatkac, jesli placze, smoczek, krople z wit D3. Natomiast uwielbia sam sobie zapodawac rozne roznosci. W sobote maz mial R na rekach jedzac arbuza, chwycil i do buzi, smakowalo bardzo, ale zabralismy, dostanie we wtorek :p Lyzeczke bardzo lubi, ale do zabawy jako gryzak, a nie sprzed ktorym sie laduje cos do buzi.
Poczytaj troche o BLW. Dziecko w czasie "jedzenia" czyli eksperymentowania z nowymi jadalnychmi abawkami musi siedziec prosto, ale wcale nie samo na stolku, a podparte. Robert tak potrafi, twoj Oli pewnie tez, a jesli nie to niebawem to nastapi. Metoda zaklada, ze przez dluzszy czas mleko jest wciaz glownym dostawca wartosci odzywczych, karmi sie na zadanie, na poczatku to glownie zabawa i poznawanie roznych smakow, lizanie, ssanie, potem zucie i wcale nie polykanie, tego dziecko sie stopniowo nauczy i za jakis czas okryje, ze ten rodzaj zabawek sluzy do zapelniania brzuszka :) Jak juz kiedys pisalam, wg promotorow tej metody maluchom zajmuje dostrzezenie takiej zaleznosci ok. 2 miesiace, a znaczaco wiecej zaczynaja jesc ok. 12 miesiaca zycia.
Boisz sie, ze wychowasz niejadka, wydaje mi sie, ze wieksze szanse na to, jak bedziesz mu na sile wciskac jedzenie lyzeczka albo jesli wcale nie pozna nowych smakow, poczytaj nieco wiecej o BLW i probuj. U nas juz jutro pierwszy obiad - ziemniaki, brokuly i arbuz :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Z zupka raczej nie podpowiem, bo ja na miesie rzadko gotuje, a z zup najczesciej mamy brokulowa i kalafiorowa oraz zupe smietnik w ramach czyszczenia lodowki, wtedy daje tam wszystko od cukini przez marchewke, reszte puszkowej kukurydzy i inne takie. Najczesciej miksuje zupy, wtedy mozna wiecej roznosci upchnac, no i nie trzeba niczym zageszczac, wiec zupa to w zasadzie tylko mix warzyw, jakies ziola, troszke soli i lyzka oliwy albo masla juz o ugotowaniu.

Marisamm, jasne, ze dam znac, jak poszlo :) Sama mnie ciekawosc zzera, choc niby wiem, ze nie powinnam sie na jakies spektakularne wyniki jedzeniowe nastawiac, czesc dzieci zaczyna przygode zwalajac jednym ruchem reki wszystko na ziemie ;)
 
Do góry