reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rozszerzanie diety naszych dzieciaczków

reklama
Co do mieska to ja mam zamiar za tydzien podac pierwsze i bede podawc prawie codziennie na zmiane z rybka. A zaczne od krolika. Mam juz w zamrazalce od takiej sprawdzonej pani co ma mini eko hodowle :) bede tez dawac indyka i kurczaka
Ja mojemu narazie nie daje wiecej niz 120-130g ale widze z zjadlby wiecej
 
Ostatnia edycja:
Ja tam mam króliczki na podwórku w klatce, a część już w zamrażarce:) I wszystkie eko:) Dziadek dla wnusia wyhodował:) I gołąbki też mamy, bo podobno rosół na gołąbku najlepszy dla malucha:)
 
Ja mam troche inne poglady nt sklepowego miesa, szczegolnie kurczaka... same hormony i toksyny, wiecie czym pasa kurczaki hodowlane, indyki tez? na pewno nie raz widzialyscie i wiecie. Ja tym dziecka pasla nie bede, szczegolne niemowlaka.
Dlatego mieso daje ze sloiczkow, jednak troszke bardziej jestem tego pewna, choc wiadomo ze nie do konca.

Mieso sama moge zrobic i podac jesli bede miala z pewnego zrodla, czyli ze wsi kurczaka/indyka nie karmionego syfami (mam pewne zrodla).

Natalka skoro jecie mieso codziennie to Wasza sprawa, wszedzie mowia, ze mieso jesc max 3 razy w tyg, czesciej rybe i inne dania jarskie.
Moj maz tez codziennie by jadl mieso ale nie robie bo to niezdrowe ani dla nas ani dziecko tez codziennie jesc go nie powinno.
Robie nalesniki, kopytka, maz lepi pierogi, zupy, spaghetti, ryz z warzywami i rozne takie. Jest tego mnostwo.

Dziecko nie powinno jesc miesa codziennie z tego samego powodu co dorosly, zreszta nie tylko sklepowy drob jest faszerowany hormonami, czerwone mieso tez, dlatego ja robie jak najrzedziej sie da.
Dzis ryba na obiad.

Ale kazdy robi jak uwaza :)
Ja np. udek z kurczaka, skrzydelek i tego typu rzeczy nie jem bo mi to smierdzi i w ogole staje mi w gardle, dziecku tez nie daje a mm niech sobie je na zdrowie jak lubi;)
 
ja tam nic nie mam do słoiczkowego mięska.. byle czego wepchnąć tam nie mogą.. a jak by szkodziło dziecią na pewno by tego nie sprzedawali..
Mięsko zrobie sama jak dorwe jakieś konkretne sprawdzone.

Ollena skrzydełka są pycha hehe :) ja uwielbiam w miodzie .. :-D

u nas mięsko u Laury jak i dorosłych nie jest codziennie.zazwyczaj co drugi dzień ;-) Ale to tylko dlatego,że nie miała bym ochoty jeść mięsa codziennie... czasem tak jak ollena np naleśniki zrobie lub cos innego bezmięsnego no albo rybcia:)
 
Ollena a kopytka to z czym robisz? Bo u nas to zamiennik ziemniaków do obiadu z mięchem:) U nas też na stole goszczą naleśniki, racuchy, zupy- żurek moja ukochana:) i warzywka jak najbardziej pod każdą postacią:) Ja tam się najem, mąż też, ale potem ma służbę i dojada- mięcho oczywiście:) On to w ogóle taki nie bardzo smakosz. Najlepszy obiad dla niego to ziemniaczki ze schabowym i surówką- mógłby jeść codziennie. A jak człowiek zrobi coś innego do jedzenia to wydziwia!! Ale smaki wyniesione są przecież z dzieciństwa. To co jadł jak był mały jest ok, a innych nie przyjmuje. Mój sukces, że nauczyłam go jeść pomidory w śmietanie i sałatkę grecką. Bo reszta to zupełna porażka. Ostatnio zrobiłam koperty z ciasta francuskiego z farszem ze szpinaku, fety, suszonych pomidorów i oliwek i nawet nie tknął. A ja tak lubię rozmaitości w kuchni:)


A i ostatnio dzwoni i pyta co będzie na obiad, więc mu mówię: knedle, a on: ok:) A co to?
 
paulinka kopytka robie ogolnie z bialego sera i ziemniakow, podaje z maslem o sola. Jak mi zostaje jakis sos z poprzedniego dnia to z tym jem ale ogolnie kopytka to jarskie danie i miesa specjalnie nie dorabiam. Uwieolbiam kopytka z sosem grzybowym! a moj maz ma niestety tak jak Twoj...ja nawet nie probuje nic nowego, wymyslnego gotowac bo dla niego musialabym oddzielnie...bezsensu.

pieszczoszka
skrzydelka to jeszcze ale juz nozki...bllle. zreszta kurczak w calosci mnie odrzuca. smierdzi wlasnie syfem i widze jak jem te hormony i toksyny ;-))))))
 
reklama
Do góry