Ja gluten wprowadziłam na początku grudnia jak skończył równe 6 miesięcy. Mam problem z niuniem co jakiś czas mu sie uleje dałam wczoraj pierwszy raz kaszki na wodę żeby rozrobić bo jak robiłam na modyfikowanym to doszłam do wniosku ze taniej to wyjdzie bo jednak mleko trochę kosztuje no i znowu zaparcia ból brzuszka płacz ze hej po mleku następnym to samo więc na razie wróciłam do początkowego jak pani dr kazała nie wiem co mam robić ona nic nie umie doradzić.
reklama
hatszept
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2012
- Postów
- 717
No własnie ja też wrócilam kilka dni temu do mleka początkowego (bebilon), bo zauważyłam czerwone policzki u małego. Przez kilka dni to ignorowałam, bo myślalam, ze to po spacerach w zimnych temperaturach, ale gdy policzki nadal były czerwone nawet gdy siedzieliśmy w domu to pomyślałam, ze to może być jednak alergia...I sądzę, ze to własnie od mleka raczej, bo gdy tylko wróciliśmy do "1" to policzki się uspokoiły...:/ kupiłam wczoraj bebilon comfort 2 i zaczynam mieszac z "1". Może to pomoże....
Ale mam jeszcze jeden problem. Mały ma praktycznie nonstop problem z kupką - zatwardzenia. Pije bardzo niechętnie, ale od kilku dni jest ciut lepiej. Przez ostatnie dni zrezygnowałam też z dań "obiadkowych" na rzecz owoców - banana, jabłka + słoiczki ze śliwką. Widac różnicę - kupka jest codziennie, ale nadal nie bez trudu. NO ALE PRZECIEŻ NIE BĘDĘ GO CODZIENNIE KARMIĆ SAMYMI OWOCAMI + DODATKOWO ŚLIWKA
Poza tym martwię się, że on za mało je już takich "konkretnych" rzeczy i za chwilę zacznie mu brakować witamin/mikroelementów...
Pytanie więc do Was - ile, co dokładnie i jak często jedzą Wasze dzieci oprócz mleka? A ile samego mleka? Czy macie też jakiś pomysł na rozluźnienie kupek, bo konieczności ograniczania dań obiadowych na rzecz śliwki nonstop?
Będę wdzięczna za Wasze spostrzeżenia.
Ale mam jeszcze jeden problem. Mały ma praktycznie nonstop problem z kupką - zatwardzenia. Pije bardzo niechętnie, ale od kilku dni jest ciut lepiej. Przez ostatnie dni zrezygnowałam też z dań "obiadkowych" na rzecz owoców - banana, jabłka + słoiczki ze śliwką. Widac różnicę - kupka jest codziennie, ale nadal nie bez trudu. NO ALE PRZECIEŻ NIE BĘDĘ GO CODZIENNIE KARMIĆ SAMYMI OWOCAMI + DODATKOWO ŚLIWKA
Poza tym martwię się, że on za mało je już takich "konkretnych" rzeczy i za chwilę zacznie mu brakować witamin/mikroelementów...
Pytanie więc do Was - ile, co dokładnie i jak często jedzą Wasze dzieci oprócz mleka? A ile samego mleka? Czy macie też jakiś pomysł na rozluźnienie kupek, bo konieczności ograniczania dań obiadowych na rzecz śliwki nonstop?
Będę wdzięczna za Wasze spostrzeżenia.
MsMickey
Fanka BB :)
Hatszept też mam problem z dokarmianiem.
Gocha na razie jadła:
- marchewkę
- ziemniaka
- dynię
- jabłko
- banana
Po świętach planuję szpinak, brokuła i dalej zupki.
Na razie pojedynczo lub podwójnie.
Przyznam się, że nie je codziennie bo czasem się nie wyrabiam. Czasem jest mi wygodniej dać jej cyca.
Zresztą pediatra mówiła, że jak ładnie przybiera to do 6 mies mogę tylko na cycu no więc wprowadzamy powoli.
Aha, jeszcze kleik ryzowy, zageszczalam parę razy sloiczek. A raz na wodzie przed spaniem.
Go od paru dni ma problemy z brzuszkiem tzn kupy co drugi dzień, bąki puszcza solidne... nie wiem po czym bo dawalam wtedy tylko marchewke z jablkiem bobovita.
Ale kupy nie są twarde więc zatwierdzenia brak.
W takiej sytuacji: mam rozszerzać dalej? Teraz jeszcze to gardło, może na brzuszek też wpłynąć więc może poczekać...?
Hatszept ponieważ u nas to są dopiero wprowadzenia to było raz dziennie o właściwie nie zamiast posiłku tylko obok. Często zakończone cycem.
I słyszałam, że gotowane jabłko działa pobudzajaco na kupkę.
Gocha na razie jadła:
- marchewkę
- ziemniaka
- dynię
- jabłko
- banana
Po świętach planuję szpinak, brokuła i dalej zupki.
Na razie pojedynczo lub podwójnie.
Przyznam się, że nie je codziennie bo czasem się nie wyrabiam. Czasem jest mi wygodniej dać jej cyca.
Zresztą pediatra mówiła, że jak ładnie przybiera to do 6 mies mogę tylko na cycu no więc wprowadzamy powoli.
Aha, jeszcze kleik ryzowy, zageszczalam parę razy sloiczek. A raz na wodzie przed spaniem.
Go od paru dni ma problemy z brzuszkiem tzn kupy co drugi dzień, bąki puszcza solidne... nie wiem po czym bo dawalam wtedy tylko marchewke z jablkiem bobovita.
Ale kupy nie są twarde więc zatwierdzenia brak.
W takiej sytuacji: mam rozszerzać dalej? Teraz jeszcze to gardło, może na brzuszek też wpłynąć więc może poczekać...?
Hatszept ponieważ u nas to są dopiero wprowadzenia to było raz dziennie o właściwie nie zamiast posiłku tylko obok. Często zakończone cycem.
I słyszałam, że gotowane jabłko działa pobudzajaco na kupkę.
hatszept
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2012
- Postów
- 717
Mickey, ja zaczekalabym z rozszerzaniem na koniec infekcji. Gosia ma chwilowo chyba wystrczająco "atrakcji"...;/
U nas po marchewce i dyni zatwardzenia. Kupki byly tez rzadziej jak zaczelismy wprowadzac inne jedzenie i to ok, o ile sie nie męczył.
Chcialabym po prostu, zeby jadl jeden obiadek dziennie i deserek bez takich sensacji brzuszkowych, o ile w ogole na tym etapie dzieciaki karmione mm+uu nie muszą jesc jeszcze wiecej dan tego typu codziennie...
Macie jakies harmonogramy zywieniowe dla dzieciakow?
U nas po marchewce i dyni zatwardzenia. Kupki byly tez rzadziej jak zaczelismy wprowadzac inne jedzenie i to ok, o ile sie nie męczył.
Chcialabym po prostu, zeby jadl jeden obiadek dziennie i deserek bez takich sensacji brzuszkowych, o ile w ogole na tym etapie dzieciaki karmione mm+uu nie muszą jesc jeszcze wiecej dan tego typu codziennie...
Macie jakies harmonogramy zywieniowe dla dzieciakow?
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Hatszept kochana u nas jedzenie wygląda teraz tak:
7-8 - UU albo mmm - wypija około 60 ml
10 - kaszka mleczno-ryżowa (np. o smaku malinowym lub jabłkowym) - robię na 100 ml wody. Do tego dodaję pół słoika owoców, bo samych owoców za bardzo nie je i ta kaszka jest najlepszym momentem, żeby mu je przemycić. Najczęściej są to jabłka, brzoskwinie, śliwki.
12.30 - mleko moje odciągnięte albo mm - około 120-150 ml
15 - obiadek, teraz zjada cały słoik 150 g (daję mu zróżnicowane obiadki, najcześciej z Hippa, jakiś indyk albo kurczak z warzywami, zupka jarzynowa, dzisiaj był łosoś ). Do obiadku dodaję też kaszkę mannę w ramach ekspozycji.
17- mleko moje odciągnięte lub mm - około 120-150 ml
18.45 mleko mm 150-180 ml + dwie miarki kleiku ryżowego
Jesli chodzi o mleko, to już przeszliśmy na 2. I zrobiłam to od razu, bez żadnego mieszania z 1, bo tak zaleciła pediatra. Mały bardzo ładnie zareagował. Tylko, że 1 mieliśmy bebilon, a teraz pijemy 2 Hippa (ze względu na to, że dostałam wielką puszkę jako nagrodę w konkursie ;-)).
Jeśli chodzi o kupki, to u nas od jakiegoś czasu też były problemy, bo mały robił raz na 3 dni i bywał przez to niespokojny. Zaczęłam tak jak Ty podawać śliwki i dużą ilość wody. Jednak najbardziej pomogła ... zmiana mleka na Hipp. Odkąd je pije naprawdę z kupami jest lepiej i ma mniejsze dolegliwości brzuszkowe. Dziwne, ale odnoszę wrażenie, że bebilon nie bardzo mu służył. A przecież jest to raczej lekkie mleko
No i jeszcze pediatra powiedziała, co mnie dosyć zaskoczyło, że tarte albo gotowane jabłko też może zatwardzać. Najlepiej podawać je w postaci soku. Natomiast z warzyw rozluźniające są np. brokuły.
7-8 - UU albo mmm - wypija około 60 ml
10 - kaszka mleczno-ryżowa (np. o smaku malinowym lub jabłkowym) - robię na 100 ml wody. Do tego dodaję pół słoika owoców, bo samych owoców za bardzo nie je i ta kaszka jest najlepszym momentem, żeby mu je przemycić. Najczęściej są to jabłka, brzoskwinie, śliwki.
12.30 - mleko moje odciągnięte albo mm - około 120-150 ml
15 - obiadek, teraz zjada cały słoik 150 g (daję mu zróżnicowane obiadki, najcześciej z Hippa, jakiś indyk albo kurczak z warzywami, zupka jarzynowa, dzisiaj był łosoś ). Do obiadku dodaję też kaszkę mannę w ramach ekspozycji.
17- mleko moje odciągnięte lub mm - około 120-150 ml
18.45 mleko mm 150-180 ml + dwie miarki kleiku ryżowego
Jesli chodzi o mleko, to już przeszliśmy na 2. I zrobiłam to od razu, bez żadnego mieszania z 1, bo tak zaleciła pediatra. Mały bardzo ładnie zareagował. Tylko, że 1 mieliśmy bebilon, a teraz pijemy 2 Hippa (ze względu na to, że dostałam wielką puszkę jako nagrodę w konkursie ;-)).
Jeśli chodzi o kupki, to u nas od jakiegoś czasu też były problemy, bo mały robił raz na 3 dni i bywał przez to niespokojny. Zaczęłam tak jak Ty podawać śliwki i dużą ilość wody. Jednak najbardziej pomogła ... zmiana mleka na Hipp. Odkąd je pije naprawdę z kupami jest lepiej i ma mniejsze dolegliwości brzuszkowe. Dziwne, ale odnoszę wrażenie, że bebilon nie bardzo mu służył. A przecież jest to raczej lekkie mleko
No i jeszcze pediatra powiedziała, co mnie dosyć zaskoczyło, że tarte albo gotowane jabłko też może zatwardzać. Najlepiej podawać je w postaci soku. Natomiast z warzyw rozluźniające są np. brokuły.
hatszept
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2012
- Postów
- 717
Dzięki wielkie, Iwon! Bardzo pomocne to co napisałas.
Może w takim razie my też przerzucimy się na hipp...
Ilość niemlekowego jedzenia u nas podobna, tzn. jeden obiadek ok. 130 ml i pozniej jeden sloiczek owoców lub sama je robię (a mały bardzo lubi) albo daję banana do siateczki i tak wcina. Tez czasami ale wieczorem podajemy kaszkę, ale ostatnio rzadko, bo ona jednak ryzowa, wiec tez moze zatwardzac.
Piotruś niewiele je w dzień. Dziś dokładnie pospisuje i napiszę wieczorem, jak wyglądała jego doba jedzeniowo miedzy 22.00 25.12 a 22.00 26.12. W nocy np. pomiędzy 22.00 a 5.30 zjadł ok. 240ml (na kilka rat) + 2 razy UU...
Przypomnisz jak odzywaczajasz Julka od jedzenia w nocy? U nas oszukiwanie wodą + smok nie działa (choć moze konieczna jest konsekwencja) bo od razu ryk na pół bloku.
Może w takim razie my też przerzucimy się na hipp...
Ilość niemlekowego jedzenia u nas podobna, tzn. jeden obiadek ok. 130 ml i pozniej jeden sloiczek owoców lub sama je robię (a mały bardzo lubi) albo daję banana do siateczki i tak wcina. Tez czasami ale wieczorem podajemy kaszkę, ale ostatnio rzadko, bo ona jednak ryzowa, wiec tez moze zatwardzac.
Piotruś niewiele je w dzień. Dziś dokładnie pospisuje i napiszę wieczorem, jak wyglądała jego doba jedzeniowo miedzy 22.00 25.12 a 22.00 26.12. W nocy np. pomiędzy 22.00 a 5.30 zjadł ok. 240ml (na kilka rat) + 2 razy UU...
Przypomnisz jak odzywaczajasz Julka od jedzenia w nocy? U nas oszukiwanie wodą + smok nie działa (choć moze konieczna jest konsekwencja) bo od razu ryk na pół bloku.
A ja mam wrażenie, że mleko 2 bardziej małej służy pod względem kup Wcześniej często miała zatwardzenie, a teraz wręcz przeciwnie ;-)
U nas jedzonko wygląda ostatnio tak:
-ok 8 180 ml mm
- 11/12 obiadek (ilościowo mniej więcej mały słoiczek)
- w międzyczasie jakiś owoc lub deserek
- 15/16 mm 180 ml
- 18/19 mm z kaszką 180 ml
Czasami jeszcze raz mleczko przed spaniem, jak dłużej zaszaleje.
U nas jedzonko wygląda ostatnio tak:
-ok 8 180 ml mm
- 11/12 obiadek (ilościowo mniej więcej mały słoiczek)
- w międzyczasie jakiś owoc lub deserek
- 15/16 mm 180 ml
- 18/19 mm z kaszką 180 ml
Czasami jeszcze raz mleczko przed spaniem, jak dłużej zaszaleje.
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Maćku u nas też odkąd jest 2 z kupami lepiej.
Hatszept to może faktycznie spróbuj z hippem. Tymbardziej, że po bebilon 2 jest ten problem z policzkami. Jakby co, zawsze możesz wrócić do bebilonu.
Jeśli chodzi o odzwyczajanie małego od nocnego jedzenia, to niestety nie mam innego patentu, tylko ten z wodą. Jak zaczynba marudzić, to najpierw zmieniam mu pozycję (najcześciej z boczku lub plecków na brzuszek). To najczęściej wystarcza i mały zasypia. A jak nie, wtedy daję kilka łyków wody. Trochę postęka, nawet zapłacze, ale nie reaguję i szybko się uspokaja. Czasem się jeszcze wierci dobry kwadrans.
Ale najważniejsze jest chyba to, że staram się żeby zjadał w ciągu dnia solidne porcje. Bo jak nie doje, to nic nie pomoże i muszę go w nocy nakarmić.
Na przykład dzisiaj zjadł o 20 UU (a zawsze je mm + kleik, tylko że wróciliśmy z gości, byłam padnięta i nie chciało mi się bawić w robienie butelek ) Przez to obudził się o 2, ale nawet nie próbowałam go oszukiwac, bo wiedziałam, że po uu ma prawo być głodny. Dlatego coraz częściej nawet jak daję mu w dzień UU, to w butelce - wtedy wiem, ile zjadł i ile muszę mu jeszcze dać mleka, żeby bilans był zachowany.
Myślę, że Piotruś je w nocy, bo tak jak piszesz niewiele je w dzień.
Hatszept to może faktycznie spróbuj z hippem. Tymbardziej, że po bebilon 2 jest ten problem z policzkami. Jakby co, zawsze możesz wrócić do bebilonu.
Jeśli chodzi o odzwyczajanie małego od nocnego jedzenia, to niestety nie mam innego patentu, tylko ten z wodą. Jak zaczynba marudzić, to najpierw zmieniam mu pozycję (najcześciej z boczku lub plecków na brzuszek). To najczęściej wystarcza i mały zasypia. A jak nie, wtedy daję kilka łyków wody. Trochę postęka, nawet zapłacze, ale nie reaguję i szybko się uspokaja. Czasem się jeszcze wierci dobry kwadrans.
Ale najważniejsze jest chyba to, że staram się żeby zjadał w ciągu dnia solidne porcje. Bo jak nie doje, to nic nie pomoże i muszę go w nocy nakarmić.
Na przykład dzisiaj zjadł o 20 UU (a zawsze je mm + kleik, tylko że wróciliśmy z gości, byłam padnięta i nie chciało mi się bawić w robienie butelek ) Przez to obudził się o 2, ale nawet nie próbowałam go oszukiwac, bo wiedziałam, że po uu ma prawo być głodny. Dlatego coraz częściej nawet jak daję mu w dzień UU, to w butelce - wtedy wiem, ile zjadł i ile muszę mu jeszcze dać mleka, żeby bilans był zachowany.
Myślę, że Piotruś je w nocy, bo tak jak piszesz niewiele je w dzień.
kasia.natka
Fanka BB :)
u nas wygląda to tak
około 8 - 200 mm
około 11:30 - 200 moje z butelki
około 13 - 130 owoce lub 100 sok
około 15 - 190 obiadek + 50 oszukanej herbatką wody
około 17 - 90 kaszka
około 19 - 200 mm
na rozluźnienie kup wiadomo że najlepsze śliwki ale też kleik kukurydziany a mam z hippa taką rozpiskę ich wyrobów z oznaczeniem jak wpływają na kupę i rozluźniająco działają: sok-słodkie jabłka,jabłka-winogrona,czarna porzeczka-jabłko,nektar śliwka; owoce-jabłka,jabłka-gruszki,gruszki williams,brzoskwinie,morele,śliwki; owoce&zboża-jabłka i banany z biszkoptami, kleik z pełnego ziarna zbóż z owocami; warzywa-krem za szpinaku z ziemniakami;
około 8 - 200 mm
około 11:30 - 200 moje z butelki
około 13 - 130 owoce lub 100 sok
około 15 - 190 obiadek + 50 oszukanej herbatką wody
około 17 - 90 kaszka
około 19 - 200 mm
na rozluźnienie kup wiadomo że najlepsze śliwki ale też kleik kukurydziany a mam z hippa taką rozpiskę ich wyrobów z oznaczeniem jak wpływają na kupę i rozluźniająco działają: sok-słodkie jabłka,jabłka-winogrona,czarna porzeczka-jabłko,nektar śliwka; owoce-jabłka,jabłka-gruszki,gruszki williams,brzoskwinie,morele,śliwki; owoce&zboża-jabłka i banany z biszkoptami, kleik z pełnego ziarna zbóż z owocami; warzywa-krem za szpinaku z ziemniakami;
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 127
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 2 tys
N
Podziel się: