A ja właśnie zdałam sobie sprawę, że w zasadzie nie daję młodej kaszki. Kaszka jest tylko w razie godziny "0", kiedy Stellka zupełnie nie chce mleka pić, to wtedy podajemy jej mm z kaszką i owocami i odrobinę zjada. Moja mama się strasznie temu dziwi, ale nasza pani doktor nie jest zwolenniczką kaszek, jeżeli dziecko je różne inne rzeczy. W ramach kontaktu z glutenem daję Stellce ciacho. A co, każde dziecko ma prawo do ciasteczka! Taki przywilej dzieciństwa :-)
reklama
A ja właśnie zdałam sobie sprawę, że w zasadzie nie daję młodej kaszki. Kaszka jest tylko w razie godziny "0", kiedy Stellka zupełnie nie chce mleka pić, to wtedy podajemy jej mm z kaszką i owocami i odrobinę zjada. Moja mama się strasznie temu dziwi, ale nasza pani doktor nie jest zwolenniczką kaszek, jeżeli dziecko je różne inne rzeczy. W ramach kontaktu z glutenem daję Stellce ciacho. A co, każde dziecko ma prawo do ciasteczka! Taki przywilej dzieciństwa :-)
i bardzo dobrze!!! mój Piotrek też był dzieckiem nie jedzącym kaszek do pierwszego roku życia:-) pięknie rósł, przybierał, jadł wszystko inne. Natomiast Bartek jest już żarłokiem kaszek. Nie dostaje ich codziennie, ale w zależności jak wypije flachę nad ranem. Jeżeli zje ok 5.00, to po 8.00 kiedy wybieram się z Piotrusiem do przedszkola jest już przegłodzony, mleka z flaszki rano absolutnie nie zje, więc robię mu kilka łyżek kaszki. Wtedy spokojnie mogę starszego odprowadzić i wrócić z powrotem. Jak wypija mleko po całej nocy ok 6.00-7.00 rano, to je dopiero owoce ze słoiczka po powrocie z przedszkola.
futrzakowa
yea! to ja!
mój niestety nie przepada za obiadkami...czasem zje cały słoiczek czaasem pół...a czasem 5 łyżeczek... za to kaszki uwielbia... więc z rana zapodaję mu michę z kaszką i na noc mm z 2 łyżeczkami kaszki.
A jakie ciacho dajesz? :-)
A jakie ciacho dajesz? :-)
mój niestety nie przepada za obiadkami...czasem zje cały słoiczek czaasem pół...a czasem 5 łyżeczek... za to kaszki uwielbia... więc z rana zapodaję mu michę z kaszką i na noc mm z 2 łyżeczkami kaszki.
A jakie ciacho dajesz? :-)
Trzeba sobie przecież jakoś radzić;-) Mój uwielbia obiadki i pochłonięcie słoika 220ml nie jest dla niego wyczynem:-) dlatego kaszkę mu dozuję, jak nie trzeba nie daję
Moja też je mleczko z kaszką średnio 3 razy na dobę. robie na 150ml wody 5miarek mm i 2 miarki kaszki.
A dzisiaj Gabi mnie zaskoczyła o 6.30 zaczęła się wiercić, więc poszłam szybko zrobić butlę, co by dać jej na śpiocha.. jak przyszłam ona już stała w łóżeczku z wielkim bananem, myślę sobie, że już po jedzeniu, ale wzięłam ją i spróbowałam dać mleko i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu wypiła całą butlę! szok :-)
nie nadążam za nią
A dzisiaj Gabi mnie zaskoczyła o 6.30 zaczęła się wiercić, więc poszłam szybko zrobić butlę, co by dać jej na śpiocha.. jak przyszłam ona już stała w łóżeczku z wielkim bananem, myślę sobie, że już po jedzeniu, ale wzięłam ją i spróbowałam dać mleko i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu wypiła całą butlę! szok :-)
nie nadążam za nią
M
myszowata
Gość
Kaszki bobovity nie są słodzone z tego co się orientuję, nestle owszem tak. Moje dziecko od 9msc odmówiło picia mm z butli, zatem zaczął dostawać wówczas rano i wieczorem kaszkę na gęsto łyżeczką, a na drugie śniadanko jogurcik (te dla niemowląt), następnie wrowadziliśmy serki homo, wedle polecenia pediatry najpierw zwykły bieluch, potem bakusie, nastepnie danio i danonki, choć zarówno danonki, danio jak i bakusie są przeznaczone dla dzieci powyżej 3 r. ż. Zamiast tego drugie śniadanie to też były płatki na mm czy jajko na miękko lub jajecznica. Od 3msc nie jadł już w nocy.
K
koncia
Gość
Kiedyś się toczyła dyskusja na temat kaszki manny, która ma cukier, tyle pamiętam. Do kleiku ryżowego i kukurydzianego chyba nie mam zastrzeżeń. Kaszki z cukrem uważam za niepotrzebne w jadłospisie niemowlaka Wszystkich posiłków mamy 4 z czego 2x butla MM 210ml, więc wreszcie życie nie kręci się wokół jedzenia. Kleik też mamy w menu i dla Maksa jest mniej tuczący niż mleczko najwyraźniej.
Współczuję mamom niejadków, cieszę się, że u nas nie ma takiego problemu, choć wprowadzanie nowych produktów jest niewykonalne z uwagi na naszą alergię. Także każda mama boryka się z jakimiś problemami jedzeniowymi
Współczuję mamom niejadków, cieszę się, że u nas nie ma takiego problemu, choć wprowadzanie nowych produktów jest niewykonalne z uwagi na naszą alergię. Także każda mama boryka się z jakimiś problemami jedzeniowymi
Kaszki Bobovity tez są słodzone.
Patris, chodzi pewnie o to, ze kaszki mają w sobie cukier. Szczerze mówiąc, są tak słodkie, ze jak ja tego spróbowałam to az mnie skręciło, a uwielbiam słodycze. Co nie zmienia faktu, ze Gabrysia kaszki je, bo dostaje je w żłobku i my w weekendy trzymamy się dokładnie takiego samego harmonogramu, żeby dziecko nie zgłupiało ;-). Ja słodkość eliminuję w ten sposób, ze kaszka glutenowa jest kupowana z Nestle w kartoniku i tam cukru nie ma, a ryżowe kaszki mieszam ze zwykłym kleikiem.
Generalnie uważam, ze z kaszkami jest dokładnie tak samo jak z pojeniem dzieci herbatkami czy sokami. Dla jednych mam jest to normalne/naturalne. Ja np. herbatek nie mam w domu w ogóle a soki Gaba pije raz na kilka tygodni i zawsze jest to 150ml, co zastępuje słoiczek owoców.
Patris, chodzi pewnie o to, ze kaszki mają w sobie cukier. Szczerze mówiąc, są tak słodkie, ze jak ja tego spróbowałam to az mnie skręciło, a uwielbiam słodycze. Co nie zmienia faktu, ze Gabrysia kaszki je, bo dostaje je w żłobku i my w weekendy trzymamy się dokładnie takiego samego harmonogramu, żeby dziecko nie zgłupiało ;-). Ja słodkość eliminuję w ten sposób, ze kaszka glutenowa jest kupowana z Nestle w kartoniku i tam cukru nie ma, a ryżowe kaszki mieszam ze zwykłym kleikiem.
Generalnie uważam, ze z kaszkami jest dokładnie tak samo jak z pojeniem dzieci herbatkami czy sokami. Dla jednych mam jest to normalne/naturalne. Ja np. herbatek nie mam w domu w ogóle a soki Gaba pije raz na kilka tygodni i zawsze jest to 150ml, co zastępuje słoiczek owoców.
reklama
lokata
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2010
- Postów
- 618
wredniak ... no to Cie zaskoczyła Twoja Gabi że tak ładnie rano wypiła i to świadomie.
Malwi dziś w nocy dostała butelke i wypiła 220ml mm+4 miarki kaszki Ale za to rano kiedy zrobiłam jej butelkę to tylko na nią spojrzała i odwróciła głowę.
myszowata ... właśnie sie zastanawiałam co mogę podawać Małej prócz jogurtów w zamian za mleko na śniadanie i o 15. Myślałam nad serkiem wiejskim czy twarożkiem. Nie za wcześnie? Jakiej firmy?
koncia ... oj dobrze że Twój Maks ładnie je, ale za to ta alergia, ehh. Jak nie urok to s***.
Malwi dziś w nocy dostała butelke i wypiła 220ml mm+4 miarki kaszki Ale za to rano kiedy zrobiłam jej butelkę to tylko na nią spojrzała i odwróciła głowę.
myszowata ... właśnie sie zastanawiałam co mogę podawać Małej prócz jogurtów w zamian za mleko na śniadanie i o 15. Myślałam nad serkiem wiejskim czy twarożkiem. Nie za wcześnie? Jakiej firmy?
koncia ... oj dobrze że Twój Maks ładnie je, ale za to ta alergia, ehh. Jak nie urok to s***.
Podziel się: