reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety maluszków

Kurcze Ania, to my mamy to samo z Maćkiem. Strasznie jest pazerny na jedzenie. Zje zupkę, drugie danie, a jak my jemy potem, to domaga sie jeszcze z mojego talerza. Normalnie nie idzie przy nim nic zjeść, żeby się nie darł. Normalnie taki żebrak się z niego zrobił, że hej.
 
reklama
Ha i u nas podobnie. Odkąd Adaśko zaczął normalnie jeeść buzia mu sie nie zamyka. Ciagle by jadła. I tak samo jak ktoś je on stoi przy naszym talerzu i wydziera sie w niebogłosy.
 
Czyżby tylko jedna dziewczynka (czyli moja Daria) należała do grona głodomorków?? ;D :D :laugh: ;)
Darcia też je wszystko i generalnie wszystko jej smakuje :) czasem mi zabiera jedzienie, więc starami się tak ją karmic aby jadała z nami o jednej porze, bo tak to by jadła na okrągło. Mleko nadal jej smakuje :)
 
A ja się pochwaliłam, że Mackowi zaczęło smakowaćsztuczne mleko :( No i dupa. Dwa pierwsze razy zjadł z płatkami, a potem juz nie chciał, ani jeść ani pić. Tylko po dodaniu kaszki.
No i ostatnio zaczął mi wybrzydzać jak daję mu zupkę gotowaną specjalnie dla niego (tzn. bez soli), natomiast to co na naszym talerzu zawsze zje. Ostatnio nie zjadł ani zupki, ani swojego drugiego dania, ale nasze spaghetti wcinał jak nie wiem co. Miałam aż wyrzuty sumienia, bo mój mąż robił spaghetti, a jak on przyprawi to można zionąć ogniem, ale Maciek wcinał z takim apetytem, że stwierdziłam, że dość gotowania specjalnie dla niego. Dzisiaj je z nami kurczaka :)
 
Klaudia, widzisz jak to jest, człowiek się stara dla tego małego brzdąca, a on woli to co Wasze ;D ;D U nas ostatnio zrobiło się odwrotnie i tak jak kiedys dziewczynki wolały jeść z nami to teraz wolą swoje niesolone zupki ;D ;D
 
hihi a moje dziecko z kolei dzisiaj znowu nie je ::)
tzn. zjadła rano mleko i pół kromeczki chlebka z nutela ale potem na deser tylko troszke danonka małego azjadła i koniec. Obiad nie, dopiero teraz wcisnełam jej słoiczek jabłka z marchewką ::)
a co do przyprawiania to jakbym dała Weronikce cos nie posolonego lub jakos tak jałowego specjalnie dla niej to by mi to wszystko ślicznie wypluła a ma dziewczyna rozrzut oj ma ::) czasami cała kuchnia tonie w jej obiadku
ehhh
 
elfiko pisze:
a co do przyprawiania to jakbym dała Weronikce cos nie posolonego lub jakos tak jałowego specjalnie dla niej to by mi to wszystko ślicznie wypluła

U nas to samo, jedzenie tylko "dorosłe". Ja już generalnie od kilku dobrych miesięcy nie gotuję oddzielnie dla małego. Po prostu zawsze jego część przyprawiam mniej, na przykład jak robię surówkę z buraczków, to część tylko trochę solę i dodaję jabłuszko, a resztę doprawiam dla nas (pieprz, cebula itp.). Jak smażę kotleciki, to jeden z mniejszę ilością przypraw, reszta normalnie itp. Zawsze jednak muszą być to dania "jadalne", nie jałowe. Korniszon ma bardzo wyczulone kubki smakowe ::)
 
No i co Iwon kupilas? Bo ja na jedzeniowy nie wchodze, ale tak mnie zaintrygowałaś, że aż przyszłam sprawdzić ;) ;D
 
reklama
Nieeee no... przez tego globusa wszystko mi sie poplatało ;D Iwon, czy chodzi Ci o to, że kupujecie mieszkanko???
 
Do góry