reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzanie diety, czyli czym karmimy nasze pociechy :)

NASTAZJA myślę, że możesz kupić dobrej jakości szynkę, bułeczkę taką najlepiej do krojenia jak chleb, ta będzie najlepsza bo mięciutka i możesz po troszku podawać, jak mały nie ma żadnych skaz i uczuleń możesz powoli próbować nawet z takim jedzeniem jak wy jecie. U mnie Kacper już jadł, ziemniaczki z sosikiem, pulpeciki, parówkę, chlebek, rosół dostaje co niedzielę i nie jest gotowany osobno bo na codzień zupki gotuje mu babcia jeszcze osobno.
Moja Mela jak miała 9 miesięcy jadła już bardzo wiele nawet karpia smażonego, oczywiście solidnie wydłubane ości z niego były.

A czy wasze dzieci oprócz dziecięcych obiadków, zupek, deserków próbowały już coś, że tak powiem z waszego talerza?? Jakby nie patrząc nasze dzieci prawie 9 miesięcy już mają.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nastazja ja też już od bardzo dawna miałam problem z tym, że Mikołaj odrzucił mi mleko. Poradzono mo, żebym zmieniła i wypróbowałam chyba każde, które jest na rynku....Wróciłam do tego co dawałam na początku-Nan.Przede wszystkim jak ziecko nie je mleczka tyle ile powinien to koniecznie trzeba podawać wit D i calcium w syropku. Nasze posiłki wyglądają tak
I posiłek- kaszka mleczno ryżowa
II budyń na mleku modyfikowanym
III obiadek
IV deserek mleczny lub jogurt przeznaczony dla małych dzieci
V owoc, deserek owocowy lub kisiel owocowy robiony przeze mnie
VI kleik ryżowy na mleku modyfikowanym z kaszką glutenową. Czasem daję już cały posiłek z kaszki z glutenem.
W nocy 1 lub 2 wypija ok 150ml mleka z butli.
Pytałam lekarza i to prawidłowy schemat żywienia, ale każde dziecko jest inne, więc nie wiem, czy u Twojego dziecka by się sprawdziło.
Mogę napisać jak robię budyń jeśli jesteś zainteresowana
 
Mła gotujesz ok 100ml wody, w szklance rozrabiasz z zimną wodą ok. czubatej łyżeczki mąki ziemniaczanej. Jak woda się zagotuje to wlewasz rozrobioną mąkę. Konsystencja musi być dosyć gęsta. Wszystko chwilę gotuję-jakąś minutę od zagotowania. W 60 ml wody rozrabiam MM. Mleka daję tyle ile ml tego roztworu mi wyszło plus woda. Czyli np wyszło mi 120ml roztworu tego z mąką + 60ml wody do rozrobienia mleka= 6 miarek mleka. Jak już wymieszam mleczko z tą wodą to łączę z przestudzonym roztworem i energicznie trzeba mieszac żeby wszystko zamieniło się w jednolitą zawiesinę.
Co ważne-wszędzie w przepisach jest, żeby gotować MM z wodą, ale ja się tak zastanawiam i dla mnie logiczne jest, żeby zachować właściwości mleka to trzeba je oddzielnie rozrobić w odpowiedniej temperaturze. Może to trochę więcej bawienia, ale wiem, że dostarczam mleczko tak jak powinno być podane :)
Mła do wody którą zagotowuje często dorzucam jakieś owoce, żeby zrobić jakiś smak budyniu np. pół jabłka i je rozgotowuje i zgniatam, można zetrzeć, albo nektarynkę itd. Masz kulinarną wyobraźnię, więc nie ma sensu się nad tym roztrząsać;)
Co do proporcji to ja robię to na oko, zajmuje mi to ok 7 minut;) W takiej wersji Miki zje mi całą porcję, gdybym dawała mu mleko z butli-max. 30 ml:/
Jeśli zagmatwałam to przepraszam ;) poprawię się :D
 
Lena tez je z mojego talerza duzo:) jakeisziemniaczki z sosem, do tego rozdrabiam jej miesko i je. Bukłke masana jak ostatnio diostala w eke to zjada prawie cała, mino braków zebow, gryzła tymi dzisłami ladnie i sobie radzila:) raz tylko ugryzla wielki kawal i nie chciala buzi otworzyc, zeby jej wyciagnac;p
 
ja Kubie nie wyciągam z buzi wielkich kawałków, zawsze obserwuję, jak sobie sam radzi, czyli albo tak długo gryzie, aż rozdrobni, albo wypluwa (to częściej) :) zauważylam, że prędzej się zakrztusi, jak ja go karmię, niż jak sam sobie coś podgryza, dzieci są pod tym względem sprytne i naprawdę dobrze sobie radzą, jeśli damy im wolną rękę jednocześnie nie zostawiając ich nigdy samych podczas jedzenia.
 
reklama
ja też nie wyciągam kawałków z buzi i zaobserwowałam że jak musi to sobie jakoś z nimi poradzi, właśnie albo wypluje albo tak długo memła aż da radę połknąć :)
 
Do góry