reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzanie diety, czyli czym karmimy nasze pociechy :)

a ja mojemu doprawiam zupki bo bez smaku są same gotowane - on mi nie zje samych warzyw. staram się zoprawiać ziołami ale samą jarzynowkę muszę dosolić bo nie zje. krzyś nie dostaje do rączki bo się wszystkim krztusi, gryzie kawał i połyka
 
reklama
Aga ja sama trzymam w reku np brzoskiwnię lub jabko i Alan sobie gryzie. Jak dalam jemu do reki kawalek jabkla to wlasnie duze kawalki gryzie i niekiedy polyka...

Zupki póki co podaję ze sloiczkow, ale gdybym sama gotowala to Alan na 100% dostawalby bez soli.

A ja tez mam pytanko: Podajecie juz, lub kiedy planujecie podawac obiadek z dwóch dan???
 
Sosnowiczanka, Kuba czasem je obiad dwudaniowy, ale wygląda to tak, że je zupkę, a np. za godzinkę coś skubie ode mnie z talerza, np wczoraj ok. 13.30 zjadł swoją zupkę, ja wróciłam do domu o 14.30 i jadłam na obiad kluski na parze w mięsno-warzynwym sosem i Kubuś zjadł 1/4 takiej kluski delikatnie maczałam mu każdy kawałek w sosie, bardzo mu smakowało :) Czasem odpuszczam drugie danie, różnie, zależy od dnia i od tego, czy Q ma ochote.
 
Ja nadal kupuję słoiki, choć Adaś nie lubi wszystkich i trochę ta dieta wydaje mi się monotematyczna. Ale jakos nie wiem co mogłabym mu robic sama. Kiedyś się poświęciłam ugotowałam warzywka na parze, zmiksowałam a on prawie tym zwymiotował.. Więc sobie odpuściłam. Ja daje tylko jedno danie, w jednym dniu zupka w drugim obiadek.
 
hm.. no to mnie zlinczujecie;p ale moja córka je wszystko przyprawione tak jak my, nie gotuję już jej osobnych obiadów kompletnie, od tygodnia nawet nic nie miksuję.

Przez dwa dni dostawała ostatnio łososia z piekarnika doprawionego odrobina soli pieprzu i masełkiem, oraz pierwszy raz w życiu surówkę z marchwi surowej na słodko, wpierniczała aż uszy się jej trzęsły reakcji alergicznych brak.. biegunek itp również. A dziś... zjadła kopytka polane masełkiem i posypane odrobiną cukru. Ona poprostu pluje mi już jej zupkami, ostatnio równiez jadła kluseczki z sosem(od mojego męża) a z mojego talerza wersję light czyli fileta z kuraka i fasolkę szparagową.

Może to głupie może nie, Kamil tez tak jadł i jest zdrowy jak ryba to raz do tego rzadko kiedy cos naprawdę odrzuca, a ja jestem zadowolona bo bałam się że Karola przy tym niby jej azs guzik będzie mogła jesc. Czasem wszystko ładnie pogryzie, czasem połknie kawałek, ale jak coś jej gdzies wpadnie to odkrztusza.
 
Ja lecę na słoiczkach niestety, ale Bartek nie chce jeść gotowanych dla niego potraw, a obiadów w tyg dla nas nie robię, mamy ciepłą kolację. Jednak w weekend zjada obiad z nami , przyprawiony, choć oczywiście jak jest coś mocno ostre np, to nie. Ale dostaje wszystko do spróbowania czy osolone czy słodkie.
 
Asko więc mamy podobnie!
Kamień mi z serca spadł bo już się bałam ze Mlody źle jest odżywiany.
U niego waga 10kg więc same warzywa zdecydowanie odpadają.
Przez jego niechęć do mleka dr kazała by jadł mięso i żółtko i to ma mu dostarczyć wapna i białka.
 
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi odnośnie owoców-a juz sie bałam że moja tylko tak potrafi odryzc i zaraz chce łykac

Salsik-fajny pomysł mi poddałaś z tym krojeniem na cienkie plasterki, wypróbuje,jakos do głowy mi to nie przyszło,

Co do "dorosłego jedzenia" to Ola dostaje na razie tylko sprobowac z naszego talerza-wczoraj mialam pstraga pieczonego w folii-to jej dalam troche, jak jemy śniadanie w weekendy-to dostaje troche paróweczki lub jajko

Sosnowiczanka-ja daje jednodaniowe obiady tak jak pisalam wczesniej np zupke z miesem z kluseczkami albo ryzem albo np pulpety z warzywami ziemniaczkami albo jakas rybe z warzywami i ziemniakami,albo czzasem robie jej nalesniki z owocami
 
Kubin też je doprawiane rzeczy, nie mam obawy, żeby mu je podawać, bo nie używam gotowych mieszanek przypraw, żadnych Veget, kostek itd, przyprawiam solą, odrobiną pieprzu, ziołami świezymi lub suszonymi kupnymi i nigdy nie było problemów, z naszych dorosłych dań Kubinek wsuwał już chyba wszystkie możliwe zupy włącznie z kapuśniakiem, który mu niesamowicie smakował, poza tym jadł ze smakiem fasolkę szparagową, ogórki kiszone, kluski na parze, wszelkie sosy mięsne, warzywne, nawet pieczarkowy, kopytka, naleśniki z dżemem, z serkiem waniliowym, szyneczki, kotlety z kurczaka.. kurcze zastanawiam się czego on jeszcze nie próbował i na tą chwilę nic mi do głowy nie przychodzi.

dziś na deser dostał jogurt z łyżeczką kakao i smakował mu bardzo :)
 
reklama
asko ja bym bardzo chciała,żeby moje tak fajnie jadły jak Twoja Karolcia bo to zawsze łatwiej,ale moje Niuńki od początku miały problemy z brzuszkami i do tego jeszcze moje lęki i nadgorliwość dochodzi.Podziwiam Cię za "odwagę" i zazdroszczę:tak:.

Któregoś pięknego dnia poczęstowałam dziewczynki fasolką szparagową,wcinały,aż się kurzyło.Gorzej było w nocy bo obydwie takie bąki puszczały i spinały się bidule z bólu,że miałam za swoje.
 
Ostatnia edycja:
Do góry