reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety, czyli czym karmimy nasze pociechy :)

reklama
Tak, ma przyjmować bo podobno musiałaby zjeść ok. 750ml produktów zawierających wit. D dziennie żeby przestać przyjmować
 
kota masakra z tym sloiczkiem! Kurde az strach otwierac!

Ja sie przyznam ze uzywam sloiczkow, bo nie umiem gotowac bez przypraw :-( Zuzia musialaby miec gotowane osobno, Ben osobno i my osobno, chyba nie mam tyle czasu :-( Poza tym my jemy z Zuzia ok 18 obiad (chyba ze Zuzia chce cos lzejszego bo ok 12 tez je taki niby obiad), nie wiem w sumie jak to rozwiazac bo tez wolalabym swoje robic :baffled:

Jogurcikow jeszcze nie dawalam ale planuje, tez nie patrze zbytnio ile cos ma cukru itd bo widze po Zuzi ze sie nie da calkowicie wyeliminowac poza tym jest to dla niej nagroda zjesc troche slodkiego i codziennie cos malutkiego dostaje, zazwyczaj jeden pasek z kinder czekoladek.

Benio uwielbia obiadki z makaronem, te z warzywkami sa jakos dziwnie w kosteczke pokrojone i ciezko mu wchodza. Niedlugo bedzie jadl tosty bo tutaj to popularne wiec zanim pojdzie do przedszkola to musze poprobowac. Zoltko dzis do zupki wrzuce bo planuje ugotowac jakas. Moze mam kasze to krupnik zrobie. Ehhh nie lubie gotowac dla dzieci :-(
 
tak sobie myślę o tych jogurtach i serkach, ja daję czasem Kubię łyżeczkę jogurtu naturalnego i chyba pozostanę przy naturalnym+owoce. i jeszcze pytanie do dziewczyn, które kupuję te jogurciki dla niemowląt Nestle chyba, nie zastanawia Was dlaczego te serki/jogurty nie stoją w lodówkach, jak wszystkie inne przetrowy mleczne?
 
Kota mnie sie wydaje ze one sa tak samo poddawane obrobce jak sloiczki, ktore defakto tez w lodowkach nie stoja. Nie wiem, ja uwazam ze wszystko jest dla ludzi i jakbysmy mialy kazda naklejke czytac co w niej jest to chyba nic bysmy dzieciom nie daly, tak samo jak wlasne jedzenie, jak sie samemu nie hoduje to nie wiadomo co sie tak naprawde jada.
 
Dziewczyny czy Wy używacie dla dzieci wody mineralnej czy zwykłej takiej przegotowanej z kranu ?? Bo my do tej pory gotujemy mineralną no ale zastanawiam się czy nie przejść na zwykłą kranówkę tylko czy ją się jakoś inaczej gotuję dłużej czy tak normalnie ??
 
Zabcia, ja różnie, jeśli mam w miarę chłodną przegotowaną, to podaję ją małemu, a jeśli nie to daję wodę mineralną Mama i Ja, kiedyś Asko pisała, że dzieciom można podawać wodę ale o niskim poziomie mineralizacji (poniżej 500) i zawsze na to zawracam uwagę, Żywiec Zdrój i Staropolankę też Kuba już pił. I nie gotuję wody mineralnej.
 
od samego początku daję Emilce do picia wodę z kranu przegotowaną, na kranówie robię jej też herbatki i kaszki. Od jakiegoś czasu pije też mineralną prosto z butli, tej nie gotuję.
 
reklama
Alan do picia dostaje wode żywiec zdrój lub mama i ja, nie gotuję jej tylko przelewam do jego kubeczka. A do gotowania kaszek gotuję wode z kranu.
 
Do góry