reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzamy dietę naszych Maleństw

mamstud, właśnie chciałam zapytać o ten Sinlac (bo ja zupełnie zielona w temacie :zawstydzona/y:), powiedz mi czy to prawda że ten produkt podaje się dzieciom by je troche podtuczyć? tak wyczytałam na jakimś forum....
i powiedz mi której kaszki lepiej użyć do zmieszania z owocami czy warzywami - tej Sinlac, czy zwykłej kaszki ryżowej Nestle?
 
reklama
Jesli byl juz ten watek poruszany to z gory przepraszam za zasmiecanie ale nie mam ostatnio czasu na internet a mam problem: czy jak podajecie starte jabluszko czy marchew to w kupce waszych pociech sa grutki? dodam ze karmie butelka. I drugie pytanie: moj synek nie chce jesc startej marchwi nawet jak dodam jej tylko troszke do jablka to wypluwa. w zwiazku z tym czy powinnam kupic mu marchew w sloiczku?
 
Witaj Ostraszka :tak: ( pamietam Cie z innego watku ) no wlasnie ja ponawiam Twoje pytanie co do kupek. U nas sa jakies grudki a do tego kolor- po marchewce marchewkowy :eek: a po szpinaku zielonkawy :eek: wydaje mi sie ze to normalne ale nie jestem pewna :baffled:wiec jak to powinno byc z tymi kupkami?
a jesli nie chce jesc startej marchewki to moze podaj sloiczkowa a jesli nie bedzie chcial to ja bym troche odczekala :tak:
 
Barmanko ja podaję Sinlac bo jest to produkt bezpieczny dla alergików. Nie słyszałam opinii żeby był jakoś szczególnie kaloryczny.
Co do kaszki, to do owoców polecam zwykłą ryżową albo kukurydzianą :-)

Ostraszka kolor kupki po stałym posiłku, tzn jego zmiana jest zupełnie normalnym objawem i nie ma co się martwić. Grudki oznaczają, że nie wszystko zostało strawione, a to też na początku jest norma. Co do marchewki - nie każdy ją lubi i ja na siłę nie wprowadzałabym jej. Jest tyle innych pysznych warzywek: dynia, ziemniaczek, szpinak, brokuł, itd.
 
I my dostałyśmy zgodę na pierwsze dania, w zeszły czwartek było pierwsze danie ze słoiczka marchewka, miało być parę łyżeczek ale moje dziecko od razu cały słoik wtrąbiło bo krzyk i wrzask był jak zabierałam, codziennie co innego wprowadzałam, najpierw marchewka, potem marchewka z ziemniakami, dynia z ziemniakami, szpinak z ziemniakami, wczoraj był krem marchewkowy z jarzynami a dziś już zupa jarzynowa-krem. taki obiadek miał być docelowo jednym pełnym posiłkiem już bez podawania piersi, niestety te 130gram to za mało dla mojej żartej malusi i muszę jej pierś podawać bo płacze w niebogłosy, od 3dni podaję też deserek jak na obiad coś z marchewką to samo jabłko, a jak marchwi nie było to jabłko z marchewką, żeby zatwardzenia nie było po marchwiance:) takim sposobem nie krzyczy po kąpaniu że jest głodna bo o 17.30 podany deserek troszkę brzuszek zapełni, czy któraś z Was próbowała te kaszki w słoiczkach po 4miesiącu? bo się zastanawiam czy przed spacerem małej nie podawać bo jak je przed 11 mleko to o 13 nawet jej przebrać nie mogę już głodna taka, a może te kaszki w połączeniu z piersią trochę jej brzuch zapełnią. Więc moja mała chyba na obiadek będzie dostawała 2słoiki, zanim zacznę jej gotować zupy sama, żeby to jedno karmienie ominąć. Całe szczęście, że jej wszystko smakuje:) nawet ten okropny szpinak z hippa zjadła, a to wogóle bez smaku okropieństwo, blehh. No i dobrze, że zęby idą jak trza i 5miesiąc się zbliża bo tam już lepsze i mam nadzieję bardziej obfite danka gerber serwuje:)
 
A co z tym glutenem? Nowe zalecenia są takie, żeby koło 5-6 miesiąca wprowadzić go do diety malucha. Dawałyście już coś glutenowego swoim dzieciom? Tak się zastanawiam czy dodać pół łyżeczki kaszy manny na 100ml kleiku ryżowego na Nutramigenie? Oczywiście Mati nie zje aż 100ml ale takie proporcje manny na 100ml "czegoś" (zupki, deserku, mleka) zalecają. Dałabym mu kilka łyżeczek takiej papki na spróbowanie... Tylko trochę się boję, bo ma alergię na białko to może i na gluten? Nie mam zaufanego pediatry którego mogłabym o to spytać. Nasza pediatra i nasz alergolog karzą (w uproszczeniu) dawać mu wszystko jak leci...:eek:
 
Saro nasza pani alergolog zaleca aby dzieciom skazowym wprowadzać potencjalnie niebezpieczne produkty, tj. gluten, mięso, ryby, itd z opóźnieniem w stosunku do dzieci zdrowych. Nam zabroniła wprowadzać gluten przed ukończeniem 7 miesiąca. A tak poza tym, gdy mój synek był mały, zalecano wprowadzić gluten po 10 miesiącu. I tak robiłam, zupełnie nie rozumiem dlaczego teraz jest inaczej....
 
heja,
ja podalam pierwsze jabluszko trzy dni temu,starlam sama na najdrobniejsyzch oczkach tarki:tak:Jula oszalala mi ze szczescia:-)Kolejnego dnia sprobowalam dac kleik ryzowy na modyfikowanym mleczku ktore czasami Ja dokarmiam,ale nieciekawie po nim oststnio reagowala i chcialam zobaczyc czy moze z kleikiem bedzie lepiej.Niestety-dostala kaszki na raczkach i buzce,wiec mleko idzie w odstawke i sprobuje innego do kaszek i kleikow uzywac bo swojego nie mam wystarczajaca na sciagniecie.:no:A dzis dalam Jej gerberowskie jabluszko z owocami lesnymi i tez otwierala szeeeeeeeeeeeeeeeeeeroko usteczka po kolejne lyzeczki:-D
zaczelam od 3 lyzeczek i zjada wszystko.Z Weronika nie mialam mleka ok 5miesiaca i teraz widze ze tez mi zanika wiec musze powoli zaczac malutka dokarmiac juz.Jak to u Was wyglada?Jak z planem takich karmien?Razno kaszka,poziej mleczki i na deser owocki,poziej obiadzik i mleko,i na koniec dnia kaszka?czy jak?bo ja narazie karmie piersia i tylko ok 11 podaje owocki narazie.
 
Matko, dla mnie wszystko co piszecie to totalna czarna magia.
Ja cały czas na cycu. Jeszcze nie dałam Lilii nic poza moim mleczkiem.
Butelki leżą w szafie nieodpakowane.
Nie mam w domu niczego - ani żadnego mleka modyfikowanego, ani kaszek, ani słoiczków, nawet herbatki żadnej nie mam :sorry:
 
reklama
Matko, dla mnie wszystko co piszecie to totalna czarna magia.
Ja cały czas na cycu. Jeszcze nie dałam Lilii nic poza moim mleczkiem.
Butelki leżą w szafie nieodpakowane.
Nie mam w domu niczego - ani żadnego mleka modyfikowanego, ani kaszek, ani słoiczków, nawet herbatki żadnej nie mam :sorry:
tez bym tak robila bop uwazam,ze powinno sie dziecku podawac dodatki dopiero po 6 mcu zycia a do tego czasu mamine mleczko wystarczy w zupelnosci wiec nic sie nie martw:-)ale niestety moja mala to glodomorek i musi podjadac,a poza tym mleczko mam na wykonczeniu.:-(
 
Do góry