reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozszerzamy dietę naszych Maleństw

Kubusiowa-mama....no fakt przeprawa do Polski to byl wyczyn....z tego wzgledu ze mamy tylko dwie lapki a lecielismy tylko i ja i maz a kazde z nas mialo na raczkach dzidzie...no i w samolocie koszmar....trzeba trzymac dzidzie na kolanach...
a wiadomo ze wozek tez mielismy ze soba i podreczny bagaz...to juz po odprawie...wszystko jakos wmiare dalo sie zorganizowac, wszystko zawdzieczamy nosidelkom bo wtedy mielismy lapki wolne no i maz tachal wozek do samolotu a ja torbe na ramieniu....teraz lecimy w styczniu i juz sie boje....:shocked2::shocked2:
ja same lece w grudniu z 3letnia rozrabiara i wtedy 8'io miesieczna Julka i juz tez panikuje jak ja podolam wogole!oczywiscie tylko podreczny biore:sorry:
 
reklama
Jejku to chyba tylko ja taka wyrodna matka będę:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:. Bo jak na razie to nie planuje gotować sama dla Mai. Chociaż mam blender i słoiczki.
 
m&m's
a od kiedy niegotowanie dziecku świadczy o wyrodności? W dzisiejszych czasach mamy mają wybór, albo kupują słoiczki albo gotują. Ja na przykład jeszcze nie wiem co będę robić. Nie wiem na tę chwilę skąd miałabym wziąć porządne zdrowe warzywa i owoce. Mieszkam koło dużego bazarku, ktory w soboty i niedziele przeradza się w wielki targ ale nigdy nie widziałam tu zdrowej żywności. Przyjeżdżają niby ludzie z jakichś wiosek, ale wiadomo - rzeczy kupują na giełdzie a jak mają swoje to i tak na pewno pryskane. Sklepy ze zdrową żywnością w okolicy są, ale tam są raczej już gotowe produkty. Muszę się rozejrzeć :sorry:
 
katarzyna, co do mięska to wiem że trzeba osobno ugotować i dodać do warzywek (czyli nie można gotować zupki na wywarze z mięsa):tak: a wydaje mi się że na razie to chyba tylko Jola daje mięsko jakieś... tak mi się kojarzy :sorry:
a powiedz mi jak robisz deserki owocowe? gotujesz wcześniej owocki, czy miksujesz takie surowe? i czy dodajesz jakieś kaszki do nich?
łoooo matko jak ty chcesz się spakować tylko w podręczny z dwójką dzieci??

m&m, od razu wyrodna :-p:-p przyjdzie czas i na ciebie kochana, jak będziesz miała wene na gotowanie to zaczniesz :tak:

i ponawiam pytanie
czy któraś wie jak się powinno pasteryzować słoiczki z daniami dla naszych dzieci?


 
barmanko Ja jak coś pasteryzuję do wlewam do wyparzonych słoików (najlepiej w piekarniku) od razu prawie jeszcze gotujące się coś i stawiam na zakrętce. Taki słoik można na pewno miesiąc przechowywać. Może żeby było bezpieczniej to i zagotować te słoiczki? Wkładasz do szerokiego garnka z wodą i ściereczką na dnie i gotujesz około 10 minut, a takie malutkie słoiczki to i 5 wystarczy :tak:
 
barmanko, tak jak moniqsan napisała zagotowane warzywo przekładasz do sloiczka zamykasz - do góry dnem nie koniecznie, ja dodatkowo gotuje jeszcze słoizki, albo wkładam do piekarnika. Tak robiłam dynię, której w zimie nie ma, a moja mała ją uwielbia.

katarzyna_s mięsko(królik, pierś z kurczaka) miksuje z warzywami narazie na gładką papkę, wywaru z gotowanego mięska się nie używa. Ja gotuję na parze - szybko i ekonomicznie. Gotuję na dwa dni. A i zgadzam się, że smak potraw robionych przez nas jest zupełnie inny. Ale jeśli się doczytacie to na sóoiczkach pisze : nie zawiera konserwantów * i gwiazdeczka - zgodnie z przepisami prawa.
 
Ostatnia edycja:
Ja też zbieram słoiczki po gotowych daniach i to w nich mam zamiar przechowywac jedzonko. Nie mam miejsca żeby ich mrozic wiec mam zamiar pasteryzowac.
Mamstud napisz jak dokładnie to robisz. Gotujesz potawe , wkładasz w słoiczki i zamkniete gotujesz w garku z wodą-ile czasu?
słoiczki po gotowych daniach nie nadają się do przechowywania w nich pasteryzowanej żywności - nakrętki mają gumowe uszczelki - w czasie pasteryzacji one one się topią i zakrątka nie trzyma i odchodzi od słoika. Wiem bo sprawdziłam. Passteryzowałam dynię w tych słoiczkach, po czym wszystko przekładałam do zwykłych małych słoiczków.
 
Och Guśka to uwielbiam właśnie w forum. Człowiek nie musi sam wszystkich błędów popełniać, bo się super ludziska dzielą swoim doświadczeniem!! :tak::tak::tak::tak: :-)
 
Kurcze :wściekła/y: Wiedziałam że trzeba było zbierać te koncentratowe słoiczki :crazy: Mąż zawsze zły że każę mu myć każdy słoik (taką mam graciarnianą naturę) więc dałam sobie spokój. Eh
 
reklama
Do góry