reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę naszych krasnoludków

reklama
Ja też SMAŻĘ :-p na oleju naleśniki, placki, kotlety i Witkowi też nic nie jest. Ale jednak staram się dla niego nie smażyć w zbyt dużej ilości oleju i nie za długo. Jakoś tak ostrożniej do tego smażonego jedzenia podchodzę. A może nie powinnam? :baffled:
 
Julka tez jadła, smażonego na łyzeczce oliwy i tez jej nic niebyło. Moim zdaniem mozesz dac byleby tłuste niebyly, ale z tego co piszesz nie zamiezac robic na tłuszczu wiec ok:tak:

Musze Was ustawic do pionu bo poza Elka sie wszystkie nie znacie :p
na oleju to się smazy a nie piecze :p pieczemy w piekarniku:pPPP

nie wszystkie, nie wszystkie Abejka :-p:-p:-p :wściekła/y::-D:-D:-D

No właśnie - nie wszystkie:crazy::-D:laugh2:
 
hehehe, a ja tam na zmiane, raz smaze raz pieke na oleju. Zalezy co mi pierwsze na jezyk przyjdzie :laugh2:

A tak wogole to moje dziecko juz od 2, 3 tygodni nie tknie jedzenia zrobionego tylko dla siebie :baffled::angry:
Wyjada nam z talerzy i tylko swoim widelcem. Skubany nie daje sie wogole karmic tylko wszystko chce jesc sam i tylko z naszych talerzy. Nawet jak ma to samo na swoim to i tak jeczy, ze chce z naszego:angry: wkurza mnie to, ale je albo tak, albo wcale :crazy:
 
moja mała też już je "nasze" jedzenie.... nie chce tknąć zupek i dań ze słoiczka, a tak mi było wygodnie, bo mama albo niania brały zapasteryzowany słoiczek i karmiły mojego skróta, a tak muszę przygotowywać cały obiad dzień wsześniej, żeby nie zmuszać obu Pań do gotowania podczas gdy ja jestem w pracy...
 
Ach te nasze dzieciaczki. Emi też je sama, ostatnio domaga sie nawet sama jeść zupkę. Ostatnio jak dostała, to po prostu przechyliła miseczkę i piła zupkę. Ale samą koncówkę. hi hi. Generalnie Zosia Samosia, nawet po schodach sama wchodzi, broń Boże za rękę chwycić, albo choć delikatnie asekurować z tyłu :no:
 
u nas sloiczki jeszcze do niedawna bylo caly czas i dodatkowo obiad z nami bo tego naszego zawsze niewiele zjadal(no chyba ze ziemniaki z sosem) a przy sloiczku mialam kontrole:cool2:a od miesiaca w ogole nie chce ani sloiczkow ani normalnych, cos tam podziubie tylko:dry:
no i tez sam sam sam:eek: a danonka to ma zakodowane ze je lyzeczka bo od tego zaczelismy
 
Ja już od dawna podaję normalne jedzenie:tak: słoiczki stoją w szafie awaryjnie jak mama ma lenia :rofl2::-p:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:
Co do jedzenia z własnego talerza to bardzo bardzo chętnie .......ale ręką :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ..........w lewej trzyma widelczyk a prawą pałaszuje............masło z chlebka też trzeba zdjąć palcem bo oddzielnie lepiej smakuje :angry::angry::angry::angry:........generalnie po każdym posiłku mieszkanie wygląda jak po wojnie ............krzesełko do karmienia służy Emilce jako stolik do kolorowania bo Natalka nawet nie myśli usiąść ......każdy ma swoje miejsce przy stole i nie ma zmiłuj by usiadły odwrotnie :no:......a sępienie z naszych talerzy to już zupełnie odrębna historia:baffled:
u nas identiko, łyżka lub widelec w rece prawej, a je lewą:wściekła/y:, po jedzeniu dom jak pobojowisko, a słoiczki są, ale raczej jako wyjscie awaryjne

Ach te nasze dzieciaczki. Emi też je sama, ostatnio domaga sie nawet sama jeść zupkę. Ostatnio jak dostała, to po prostu przechyliła miseczkę i piła zupkę. Ale samą koncówkę. hi hi. Generalnie Zosia Samosia, nawet po schodach sama wchodzi, broń Boże za rękę chwycić, albo choć delikatnie asekurować z tyłu :no:
chyba w takim razie taki wiek Zosi samosi, u nas jedynie pozwala czasem sie asekurowac na schodach a tak to tez sama wlazi i złazi
 
reklama
U nas to samo. Niedawno kupilismy stolik i krzeselka w IKEA i teraz jak tylko mowie ze idziemy jesc to siada na krzeselku i czeka. Ma swoj widelec ale jeszcze pozwala sie karmic choc sam tez je raczka. Oczywiscie jak ma ochote bo inaczej bierze do buzi a potem wypluwa.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.
 
Do góry