Dzag, tylko nie panikuj Nie wszystkie dzieci brudzą Franek od początku je dość czysto. Wiadomo - czasem walnie kanapką o ziemię albo rozsmaruje dżem naokoło talerza czy przekręci do góry nogami talerzyk z płatkami, ale to się zdarza sporadycznie
reklama
cornelka, mam zamiar zacząć w ten weekend, choć nie wiem czy jeszcze tygodnia nie poczekać, bo jednak Tymek się miesiąc wcześniej urodził... A weekend dlatego, że będzie w domu tatuś - też ma prawo uczestniczyć w tym wielkim wydarzeniu . No i jedno będzie mogło zrobić pamiątkowe zdjęcia z pierwszego razu .
Ja uważam dokładnie tak jak ewa. Na wszystko przyjdzie czas, a jeśli ktoś rozszerza dietę dziecku przed 6 miesiącem to według mnie zdecydowanie za wcześnie na nie-papki. Moja ciapa jeszcze się często zachłystuje smoczkiem z 3 dziurkami. Więc póki co pije częściej ze smoczka z dwiema . Poza tym jak się dziecko na początku nauczy jeść łyżeczką to już jest jeden krok dalej do nauki samodzielnego jedzenia :-). Tak na mój chłopski rozum .
A co do brudzenia dzieci przy jedzeniu póki co - czysto teoretycznie bo w praktyce doświadczenia jeszcze nie mam - wychodzę z założenia mojego taty: jak dziecko przy jedzeniu ubrudzone, znaczy że dzielnie z tym jedzeniem walczyło . Lepiej jak się pobrudzi i nauczy, niż by miało być czyściutkie nakarmione przez mamę i uczone w przedszkolu przez panie obsługiwania talerza... A takie dzieci się zdarzają
Ja uważam dokładnie tak jak ewa. Na wszystko przyjdzie czas, a jeśli ktoś rozszerza dietę dziecku przed 6 miesiącem to według mnie zdecydowanie za wcześnie na nie-papki. Moja ciapa jeszcze się często zachłystuje smoczkiem z 3 dziurkami. Więc póki co pije częściej ze smoczka z dwiema . Poza tym jak się dziecko na początku nauczy jeść łyżeczką to już jest jeden krok dalej do nauki samodzielnego jedzenia :-). Tak na mój chłopski rozum .
A co do brudzenia dzieci przy jedzeniu póki co - czysto teoretycznie bo w praktyce doświadczenia jeszcze nie mam - wychodzę z założenia mojego taty: jak dziecko przy jedzeniu ubrudzone, znaczy że dzielnie z tym jedzeniem walczyło . Lepiej jak się pobrudzi i nauczy, niż by miało być czyściutkie nakarmione przez mamę i uczone w przedszkolu przez panie obsługiwania talerza... A takie dzieci się zdarzają
Cudnie, że jest taki temat. Ja będę stosowała BLW jak mały usiądzie, bo jak ma jeść w 4 miesiącu na półsiedząco czy leżąco, tragedia murowana.
Słoiczki to chyba kupię, ale zawartość wywalę, żeby mieć w co pakować to co zrobię ja Jeśli gotowce, to przewiduję tylko firmy HOLLE. Już odkładam na parowar AVENTU, choć zastanawiam się, czy jest sens, skoro chcę potem wprowadzić BLW, czy nie szkoda kasy... Ale z drugiej strony, nie zawsze dzieci chcą te kawałki same jeść... i bądź tu mądry...
No i chyba zacznę raczej od warzyw, bo przecież owoce to kwas, mogą zaszkodzić. Mama mi mówiła, że wg starej szkoły, właśnie podawała mi sok z jabłek, takich przetartych i ja ciągle płakałam. Teraz jak naczytała się i pokończyła tych szkoleń żywieniowych, mówi, że to był największy błąd w malucha pakować sok z jabłek, bo od tego były bóle brzucha.
Słoiczki to chyba kupię, ale zawartość wywalę, żeby mieć w co pakować to co zrobię ja Jeśli gotowce, to przewiduję tylko firmy HOLLE. Już odkładam na parowar AVENTU, choć zastanawiam się, czy jest sens, skoro chcę potem wprowadzić BLW, czy nie szkoda kasy... Ale z drugiej strony, nie zawsze dzieci chcą te kawałki same jeść... i bądź tu mądry...
No i chyba zacznę raczej od warzyw, bo przecież owoce to kwas, mogą zaszkodzić. Mama mi mówiła, że wg starej szkoły, właśnie podawała mi sok z jabłek, takich przetartych i ja ciągle płakałam. Teraz jak naczytała się i pokończyła tych szkoleń żywieniowych, mówi, że to był największy błąd w malucha pakować sok z jabłek, bo od tego były bóle brzucha.
Ostatnia edycja:
kakakarolina
Fanka BB :)
kurde a ja chcę Wam pokazać nasze BLW a nie mam adaptera do mini karty z tel
k8 wg nowych teorii zaczyna się od warzyw żeby nie zaczynać od smaku słodkiego owoców. Wg mnie to naciągane bo jak dziecko pozna smak czekolady to i tak będzie ją wolało od dyni no ale sama tak też robię
k8 wg nowych teorii zaczyna się od warzyw żeby nie zaczynać od smaku słodkiego owoców. Wg mnie to naciągane bo jak dziecko pozna smak czekolady to i tak będzie ją wolało od dyni no ale sama tak też robię
M
milionka
Gość
k8 to bardziej sie opłaca słoiczki kupic np 30 słoików 0,2L + 30 zakrętek słoiki słoiczki NOWE (2742665986) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
K8, ale nawet przy blw warzywa chyba będziesz parować? Dziecko Ci nie zgryzie dziąsłami surowej marchewki, szans nie ma...
Ja też zaczynam od warzyw. Owoce będą tylko do kleiku ryżowego potem, bo on jest bez smaku kompletnie. Soków i herbatek w ogóle nie przewiduję. Do picia będzie woda.
Ja też zaczynam od warzyw. Owoce będą tylko do kleiku ryżowego potem, bo on jest bez smaku kompletnie. Soków i herbatek w ogóle nie przewiduję. Do picia będzie woda.
Ja tak jak ewa i zaczynamy od marchewki ale ja dopiero w stycznia ją przewiduje.
k8libby, nie taniej i przede wszystkim nie marnuje się jedzenie kupić słoiczki jak pisała milionka? ja nie nienawidzę wyrzucać jedzenia, tylu ludziom go w końcu brakuje.
k8libby, nie taniej i przede wszystkim nie marnuje się jedzenie kupić słoiczki jak pisała milionka? ja nie nienawidzę wyrzucać jedzenia, tylu ludziom go w końcu brakuje.
reklama
Ja robię tak jak k8, kupiłam kilka słoiczków z jedzonkiem, ale takim, które Tymek od razu dostanie jako pierwsze (marchewka, marchewka z ziemniaczkiem, marchewka z jabłkiem). Nic nie mam zamiaru wyrzucać. Dokupię jeszcze kilka z deserkami (mus z brzoskwiniami... mmmmmmm ) i sama je zjem i będą kolejne słoiczki :-).
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: