Martyna, no stress z tymi kupami. Jak glutów w kupie nie ma to nie ma się co przejmować.
Mój mały ostatno niejadek. Tylko tym ryżowym się opija i chrupki kukurydziane wcina. Na 2 śniadanie połowę owoców, potem flaszka mleka, na obiadek może ze 180 warzywek czy innych wynalazków, mleko i na kolację mleko... Czasem owoc w siatce, a warzywo do ręki kończy roztarte gdzie się da, do Titkowej paszczy nie trafia, za to psy szczęśliwe...
No i mam kolekcję bidonów, niekapków i innych ustrojstw. Pić chce tylko z butli... Jak się cieplej zrobi, kupię doidy, może z nim się uda...
Mój mały ostatno niejadek. Tylko tym ryżowym się opija i chrupki kukurydziane wcina. Na 2 śniadanie połowę owoców, potem flaszka mleka, na obiadek może ze 180 warzywek czy innych wynalazków, mleko i na kolację mleko... Czasem owoc w siatce, a warzywo do ręki kończy roztarte gdzie się da, do Titkowej paszczy nie trafia, za to psy szczęśliwe...
No i mam kolekcję bidonów, niekapków i innych ustrojstw. Pić chce tylko z butli... Jak się cieplej zrobi, kupię doidy, może z nim się uda...