Jeny a ja nie wiem jak można nie lubić pomidorów. Ja kocham miłością wielką, oczywiście w sezonie kiedy są miękkie, pachnące, aromatyczne. Mogę jeść jak jabłka, w formie salsy na ostro z kolędrą, z jakimiś serami, z samą oliwą, albo na kanapce z cebulą, solą i pieprzem. No w każdej ilości i postaci. A poza sezonem przetwory, bo takie szklane wodniste bez smaku i zapachu w środku zimy to mnie nie interesują. Sok pomidorowy dawtona w szklanej butelce 330 to mój bzik.
Dobry pomysł z żurkiem na Wielkanoc dla maluchów. Choć jedziemy do teściów a tam się żurku nie jada na święta, ja bardzo boleję, ale mają jakieś inne tradycje i nie mogę się narzucać kiedy jadę jako gość. Ale jutro nastawiam zakwas i sobie po Świętach albo przed ugotuję.