reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

reklama
Teoretycznie czekolada (podobnie zresztą jak miód i orzechy) jest po pierwszym roku jako silny alergen ale też ją widziałam w kaszkach i deserkach. Nie podaję i nie zamierzam jak najdłużej się da (czyli do kiedy uda mi się uchronić dziecko przed dziadkami pewnie nie dłużej niż 1,5 roku)

Z owsianką nie pomogę jako że my na mm glutenu podajemy dalej tyle co kot napłakał.

Dziś Olka pazera dostała hipowe ciasteczka. Nic nei dała konsystencja paciajowata. odgryzała kawał za kawałem ale poszło ładnie :))

U nas dieta. marchewka z ryżem i kleik na wodzie :-( bidne to moje zasmarkane dziecię :-(
 
ojj faktycznie biedna Ola :-(

moja dzisiaj tak sobie je, zjadła całą kaszkę, obiadek dostała już mało zblenderowanego z całym ryżem, jadła ładnie, ale tylko pół, ale na chrupki kukurydziane które je siostra się drze straszliwie :sorry:
 
A czyli ze owsianka ma gluten? Kurcze to nie wiem, bo my ekspozycji jako takiej nie mielismi, jedynie tosty wpiernicza codzien, znaczy memla i cos tam zawsze do brzucha trafi. To nie wiem, probowac czy nie? Na opakowaniu jest ze od 7 miesiaca.
Ola bidulka, oj zeby te zeby szybko wylazly.
 
LeRemi, ja kisiel zrobiłam z mąką ziemniaczaną. A miód teściowa dodała tak od serca Tymkowi do soczku. "Tak na końcówce noża tylko". No bo przeziębiony... Delikatnie powiedziałam jej, że jest za mały na miód, że może uczulić i się nie daje. To się trochę zmieszała i stwierdziła, że nie wiedziała. Kurcze... ciężkie są dla mnie takie sytuacje. Ona chce dobrze, innym dzieciom pewnie tak robiła i nic się nie działo, więc chce i Tymkowi pomóc. No i tak sobie myślę, że nie ma co panikować, bo to małe ilości. I ten miód, i makaron, i inne dziwactwa które mu daje do próbowania.
 
No tak, to że coś jest silnym alergenem to nie znaczy że każde dziecko będzie tą alergię miało. Dzag, wybacz swojej teściowej, ja przy starszaku też nie wiedziałam że miód może uczulać, jakoś nigdzie tego nie przeczytałam, o orzechach, czekoladzie czy truskawkach trąbili na każdym kroku, miód mi się nie rzucił w oczy. A że go lubię to zdarzyło mi sie jeść, starszak miał niezłą srakę po takim wzbogaconym mleczku:zawstydzona/y:
Ale skoro Tymuś przeżył to może nie ma alergii.
Ja już się boję do swoich teściów jechać na święta, zaczną się komentarze, że jeszcze "karmię" (jakby nie cycem to już nie było karmienie), że nic temu biednemu dziecku nie pozwalam jeść i, zupełnie sprzecznie z poprzednimi, że go pewnie przekarmiam skoro taki gruby.

A młody ma już dwa zęby i z tej okazji zaczaił o co chodzi jak mama do łapki daje chrupka:-)
 
No mnie czekolada zszokowała, ja patrzę na wszytko żeby cukru nie było, a tu czekolada:no: Co innego kakao tym może ją sama uraczę...kiedyś.

dzag, moja mama się na szczęście słucha i powtarza jak to ona nic nie wiedziała, a aj tyle wiem. Teściowa mówie, że lepiej się znam od niej ale coś czuje, że uraczy kiedyś Ulę parówka:wściekła/y:,a wtedy będzie ostro.
 
reklama
Do góry