Manita kolejny raz zajadała się szpinakiem z czosneczkiem. Zdecydowanie jest wielbicielką zdecydowanych smaków. Im bardziej przyprawię, tym chętniej wciąga. I niech mi ktoś powie teraz, że maluch nie ma wyrobionego smaku i można mu bez skrupułów "upychać" jałowe jedzenie;-) Nie uwierzę.
Mój Bąbel smakosz zdaje się, nie dał sobie wmówić, że niesłony ziemniak dobrze smakuje. Od kiedy solę i przyprawiam skończył się problem plucia wszystkim co oferowałam Pochłania Manita moje fantazje warzywno-mięsne aż miło, niemal wszystkie kombinacje.
Mój Bąbel smakosz zdaje się, nie dał sobie wmówić, że niesłony ziemniak dobrze smakuje. Od kiedy solę i przyprawiam skończył się problem plucia wszystkim co oferowałam Pochłania Manita moje fantazje warzywno-mięsne aż miło, niemal wszystkie kombinacje.