Ośmielę się napisać że to są najgorsze rady jakie przeczytałam związane są z kamieniem w nocy. Ja rozumiem że karmienie w nocy jest uciążliwe ale myślenie, że dziecko budząc się w nocy na jedzenie zaspokoi głód głaskaniem to jest jakaś porażka. Ono widocznie potrzebuje jeść. Widocznie w takim tempie spala poprzedni posiłek że chce jeść, szczególnie że pokarm nocny jest bardziej wartościowy. A już pozwalanie na wypłakanie się dziecka jest czekaniem aż się zmęczy i uśnie z bezsilności. Masakra. To są jeszcze bardzo małe dzieci, i nie wszystkie funkcjonują wg jakiegoś dziwnego schematu, że w wieku 6 miesięcy nie należy się budzić w nocy. Proponuję każdemu dorosłemu wypróbowanie najpierw swoich pomysłów na swojej skórze. Najlepiej niech poprosi kogoś żeby zastąpił nasz obiad czy kolację głaskaniem czy piosenką.
zgodzę się jedynie z tym, że warto wydłużyć czas aktywności przed snem, żeby dziecko się zwyczajnie zmęczyło. W ten sposób można wydłużyć czas snu nocnego. Ale na Boga dziewczyny opoanujcie się. Dzieci na prawdę przestaną same prędzej czy później jeść w nocy.