reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozpakowane marcóweczki

@aniaslu tak jak dziewczyny piszą , ja mogę dodać że ewentualnie dmuchane kółko do siedzenia jeśli ma to być poród naturalny.
Ja się ostatnio nie odzywalam bo myślałam że tu nikt nic nie pisze bo powiadomienia przestały przychodzić A tu dyskusja trwa :)
My z malym byliśmy wczoraj na pierwszej wizycie u pediatry, jakoś się udało że nas przejęli, wszystko ok, przybiera bardzo ładnie bo od wagi urodzeniowej 1,1kg. A tak to obecnie mamy mały problem wieczoren kiedy wisi na cycusiu prawie godzinę i dalej mu mało
A co ile jedzą Wasze dzieci w nocy? Mój dziś spał 6 godzin, powinnam go obudzić po 4h ale też przyspalam
U mnie na początku była masakra, bo w nocy nie spał i wisiał na cycu po kilka godzin. Teraz więcej aktywności ma w dzień i czasem pomarudzi o cyca przed spaniem, ale już w nocy jest spokój. Budziłam co 2,5-3 godziny a teraz co 3-4. Czekam aż ma fazę płytkiego snu. Z głębokiego już nie wybudzam.
 
reklama
Ja bym nie budziła, jak się obudzi to jeszcze więcej ściągnie. A masz problemy z pokarmem? Bo u mnie to jest tak, że jak zaczyna jeść z jednego cyca to z drugiego już się leje... i tak po 20 min zmieniam cyca, bo się boję tych zastoi. A co do spania, to po karmieniu odkładam do łóżeczka, wiadomo, czasem jak widzę, że za dużo nie zjadła to śpi z nami w łóżku do następnego karmienia. W dzień jak jesteśmy na dole wkładam ją do wózeczka, kosz Mojżesza leży i się kurzy, bo mamy dużego psa, który najchętniej nie odstępował by małej na krok, więc odpada, bo cały czas z nosem w koszu by siedział
U mnie też tak jest, że z cyców leci mleko samoistnie np. po 3 godzinach, albo jak Mały się wybudzi. Trochę to irytujące. Już parę razy zalałam go mlekiem, bo źle podłożyłam tetrę i musiałam przebierać :D
 
A czy Wasze dzieci długo jedza? Bo mój ostatnio wieczorami z 1,5 h A wczoraj to w sumie ze 2 były. I to tak robi z nerwami i sama nie wiem o co mu Chodzi. W nocy wstanie, zje może z 20minut o zasypia jak kamień ale wieczory są straszne.
Poza tym czy bolą Was brodawki podczas karmienia?
 
U mnie też tak jest, że z cyców leci mleko samoistnie np. po 3 godzinach, albo jak Mały się wybudzi. Trochę to irytujące. Już parę razy zalałam go mlekiem, bo źle podłożyłam tetrę i musiałam przebierać :D
To u mnie nie powiem jak wygląda podłoga. Czasami mam wrażenie że jak tylko piersi wypuszcze że stanika to dostają jakiegoś sygnału że ma lecieć. Pościel też co chwilę wymieniam szczególnie prześcieradło, kanapa za to zlana przez małego także jest co sprzątać :) A to dopiero miesiąc
 
A czy Wasze dzieci długo jedza? Bo mój ostatnio wieczorami z 1,5 h A wczoraj to w sumie ze 2 były. I to tak robi z nerwami i sama nie wiem o co mu Chodzi. W nocy wstanie, zje może z 20minut o zasypia jak kamień ale wieczory są straszne.
Poza tym czy bolą Was brodawki podczas karmienia?
Wiesz co, że przeżyłam kilka dni lub nocy, gdzie Hubert wisiał na cycu godzinami i nie dawał się odłożyć. To potrzeba bliskości i cycuś w roli uspokajacza a nie głód. To co zrobiłam to ograniczyłam kawę i herbatę i przestałam go budzić co 2,5-3h tylko czekam aż sam się wybudzi, ewentualnie budzę po 4 jeśli tego nie zrobi. Daję mu też poleżeć i czuwać w ciągu dnia aż sam zaśnie. Chyba poczuł się bezpieczniej, bo tylko przed samym spaniem (moim) ma tak, że je kilka razy. Czasem w ciągu dnia też no ale czytałam, że jak opróżni piersi i przysypia żeby go odłożyć bo już nie je tylko ssie przez sen. Te zabiegi skróciły posiedzenia przy cycu :) aha, w nocy często śpi z nami w łóżku, bo często nie chce zasnąć w ciemności. Zatem światło i Mama obok i Maluch zasypia aż miło.

Brodawki mnie bolą, bo teraz mało otwiera dzioba i płytko chwyta brodawkę. Wcieram maść z ziaji z lanoliną, pomaga. No i za radą Położnej próbuję mu otworzyć bródkę i wsuwać głębiej wtedy nie boli :)
 
Mnie bardzo bolały ale po 2 tyg nic nie boli :)
A czy Wasze dzieci długo jedza? Bo mój ostatnio wieczorami z 1,5 h A wczoraj to w sumie ze 2 były. I to tak robi z nerwami i sama nie wiem o co mu Chodzi. W nocy wstanie, zje może z 20minut o zasypia jak kamień ale wieczory są straszne.
Poza tym czy bolą Was brodawki podczas karmienia?
 
Właśnie skończyłam godzinkę karmiłam,ale spała 3 godziny bywa, że i po 30 min mała się najada koniec zasypia i śpi 1,5. A mam takie pytanie do was, czy codziennie kapiecie dzieciaczki? U mnie jak wychodziłam że szpitala lekarka powiedziała, że mała ma suchą skórę i najlepiej co 1-2 dni kąpać, żeby ta naturalna ochrona powstawała. I tak robię, chociaż starsze dzieci codziennie kąpałam
Kąpię co 2-3 dzień a nawet co 4 się zdarzyło. Pozostałe dni na sucho czyli wacikami i ciepłą wodą albo chusteczkami nawilżanymi.
 
Dziewczyny, mam kryzys. Zastanawiam się czy karmić piersią, bo mnie to przerasta fizycznie. Nie potrafię znaleźć dobrej pozycji do karmienia i strasznie bolą mnie plecy. Jestem zmęczona tym karmieniem i w trakcie marzę tylko, aby jak najszybciej zjadł i poszedł spać. Do tego wkurza mnie, że karmiąc jedną piersią zaczyna lecieć z drugiej. Ciągle zabawa z podkładaniem pieluchy, wkładek laktacyjnych itd. Ale czarę goryczy przeważył fakt, że Mały od 2-3 dni zaczął źle ssać i ulewać i muszę go dodatkowo odbijać. Tego wcześniej nie było i myślę, że winne jest ssanie paluchów, bo dopiero w ubiegłym tyg. zdjęliśmy mu łapki niedrapki i przycięliśmy paznokcie, żeby uwolnić ręce. Ręcę ssie w inny sposób niż cycka i podczas karmienia ssie płytko i łapie powietrze. Naprawdę mam już tego wszystkiego dosyć :((( Macie takie myśli czy u Was wszystko przebiega dobrze?
 
reklama
Dziewczyny, mam kryzys. Zastanawiam się czy karmić piersią, bo mnie to przerasta fizycznie. Nie potrafię znaleźć dobrej pozycji do karmienia i strasznie bolą mnie plecy. Jestem zmęczona tym karmieniem i w trakcie marzę tylko, aby jak najszybciej zjadł i poszedł spać. Do tego wkurza mnie, że karmiąc jedną piersią zaczyna lecieć z drugiej. Ciągle zabawa z podkładaniem pieluchy, wkładek laktacyjnych itd. Ale czarę goryczy przeważył fakt, że Mały od 2-3 dni zaczął źle ssać i ulewać i muszę go dodatkowo odbijać. Tego wcześniej nie było i myślę, że winne jest ssanie paluchów, bo dopiero w ubiegłym tyg. zdjęliśmy mu łapki niedrapki i przycięliśmy paznokcie, żeby uwolnić ręce. Ręcę ssie w inny sposób niż cycka i podczas karmienia ssie płytko i łapie powietrze. Naprawdę mam już tego wszystkiego dosyć :((( Macie takie myśli czy u Was wszystko przebiega dobrze?
U mnie też nie jest kolorowo, cały czas po karmieniu bolą mnie brodawki chociaż uważam że łapie dobrze. Nawet myślałam o konsultacji z doradca laktacyjnym ale wątpię że ktoś teraz do mnie by przyszedł. Mnie męczy najbardziej wieczorami gdzie potrafi wisieć 2h. Co do pozycji ja korzystam z 3ktore mogę polecić: na lezaco bokiem, na pollszaco brzuszkiem na mnie ale tak opierając się z boku na mojej ręce no i tradycyjnie na fasolce. W trakcie karmienia te z drugiej mi leci - to chyba normalne więc zanim zacznę karmić to od razu zakładam wkladke laktacyjna.
Karmienie nie zawsze jest takie jak to niektórzy opisują-wspaniale :)
 
Do góry