reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród SN w Medicover - 550km od miejsca zamieszkania

Nie za bardzo rozumiem argument że tyle kobiet rodzi? Autorkę stac na prywatny poród, nie bedzie uzerac się z personelem który jest tam jakby był za karę, po czym miec tarume do końca życia, z bólem itd. Jak kogoś stać to nic tylko prywatny poród :)

Święte słowa ! :)

Ja np nie wyobrażam sobie rodzic SN - co mnie obchodzi, że tyle kobiet rodzi i żyje ? Chwała im :)
Ja nie zamierzałam nigdy przezywać SN, od wielu lat przed ciążą wiedziałam, że opcją dla mnie jest tylko CC.
 
reklama
Ja rodziłam w szpitalu Medicover, bardzo polecam.
Ale jednak odległość według mnie jest zbyt duża. Odpukać jakby był jakiś korek w trasie powrotnej to podróż może zająć wiele godzin.
 
Święte słowa ! :)

Ja np nie wyobrażam sobie rodzic SN - co mnie obchodzi, że tyle kobiet rodzi i żyje ? Chwała im :)
Ja nie zamierzałam nigdy przezywać SN, od wielu lat przed ciążą wiedziałam, że opcją dla mnie jest tylko CC.
Dokladnie. A jak rozmawiałam ostatnio z koleżanką, że myślę nad prywatnym porodem lub chociaż planowana cesarska to uslyszalam, że trzeba przeżyć ten ból bo to piękne. No zajebiscie :/ Brak słów.
 
Dokladnie. A jak rozmawiałam ostatnio z koleżanką, że myślę nad prywatnym porodem lub chociaż planowana cesarska to uslyszalam, że trzeba przeżyć ten ból bo to piękne. No zajebiscie :/ Brak słów.
Ja nie uważam że trzeba przeżyć ból przy porodzie sn. W końcu mnóstwo kobiet rodzi przez cc i dla mnie to żadna różnica, najlepiej było by gdyby każda kobieta miała wybór jak chce rodzic.

Ale widocznie mam narąbane w głowie bo swoje porody sn i nawet ból temu towarzyszący uważam za piękne. [emoji57][emoji849]

A co do głównego tematu ja nawet gdyby było mnie stać nie chciałabym rodzic tak daleko od domu. Zaraz po wyjściu z noworodkiem wracać do siebie? Tyle drogi.. Co chwilę trzeba się zatrzymywać z takim maluchem...
 
Ostatnia edycja:
Hej, a ja dopytam, czy w tej Warszawie w wynajetym mieszkaniu byłabyś przez miesiąc lub dwa sama? Nie mowie o odwiedzinach rodziny na weekend, tylko tak na codzień? Też uważam że 500 km z noworodkiem to za duże obciążenie. Ja rodziłam 180 km od domu ze względów medycznych, poród w maju, dzien dlugi, jasno, sucho na drodze a i tak wracalam w stresie.
 
Dzięki za liczne odpowiedzi. Przykre jest to że standardy naszych szpitali państwowych są takie że kobiety boją się porodu. Gdyby wszędzie było życzliwe podejście do kobiet i możliwość realnego wyboru czy chce się znieczulenie czy nie lub cc lub sn, byłoby mniej strachu, dzieci byłyby zdrowsze bo matki nie martwiły by się tak bardzo. A tak ta piękna chwila narodzin dziecka zaczyna stawać się koszmarem dla matki. Nie chcę tak tego wspominać. Okropnie boję się bólu. Tyle się naczytałam pięknych opowieści o porodach w medicover że jest to moje marzenie i płakać mi się chce, że nie każdy może sobie na to pozwolić lub ma za daleko tak jak ja mimo posiadanych środków. Odkładałam ciążę bardzo długo przez strach przed porodem włąśnie. A teraz, przez koronawirusa nie można nawet rodzić z osobą towarzyszącą w publicznych szpitalach...

Hej, a ja dopytam, czy w tej Warszawie w wynajetym mieszkaniu byłabyś przez miesiąc lub dwa sama? Nie mowie o odwiedzinach rodziny na weekend, tylko tak na codzień? Też uważam że 500 km z noworodkiem to za duże obciążenie. Ja rodziłam 180 km od domu ze względów medycznych, poród w maju, dzien dlugi, jasno, sucho na drodze a i tak wracalam w stresie.
Byłabym z mężem a bliżej porodu dojechałaby również moja mama. Będę rodzić w kwietniu.

Obecnie rozważam dojazd do Warszawy pociągiem z wagonem sypialnym. W pociągu wygodniej niż w aucie, bezpieczniej, można rozprostować nogi, położyć się, pochodzić. Rzeczy dowiózłby nam ktoś z rodzinny.
Po porodzie nie chcę od razu wracać z noworodkiem, Myślę czy nie zostać miesiąc po porodzie w Warszawie i wracać z przystankiem na noc w połowie drogi (np. w Poznaniu). Tutaj już raczej autem żeby nie narażać maleństwa na drobnoustroje w pociągu...

Wiem jak wielkie robią się z tego kombinacje, i wiele z Was pomyśli że jestem jakaś wariatka... mąż mnie we wszystkim tym wspiera a ja się czuję coraz gorzej winna, że przez mój paniczny strach kombinujemy jak koń pod górę.
 
reklama
Tak, porod w Medicover był w moim przypadku dobra decyzja, ale rodziłam tez naturalnie w zwykłym szpitalu i tez nie wspominam tego traumatycznie. Moze opłać sobie położna.
 
Do góry