Cześć dziewczynki. Pamiętacie mnie jeszcze? Nie zaglądałam tu wieki...
troszke miałam zawirowania z mężem, chyba przerosła nas ta cała sytuacja z pragnieniem drugiego dziecka. No stop liczenie dni, kiedy/jak i wszystko wokół tego się kręciło. Często sie kłócilismy.. daliśmy sobie spokój na jakis czas...co będzie to będzie..(choć latka lecą..) Może los i życie tak nas kieruje żeby posiadać jedno dziecko (choc wariuje czasem z tego pragnienia).
A co tam u was? Ktorej się poszczęścilo♡♡? Z miłą chęcią będę zaglądać tu jeśli nie pogonicie
Pozdrawiam was serdecznie.