reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Hej Wam [emoji5] ja od paru dni miałam tyle energii, posprzątałam mieszkanie na błysk, upiekłam ciasto bo mój miał urodziny i gości mieliśmy.. dziś tez wstałam o 7, byłam na zakupach i badaniach.. miałam prasować ale jakoś oklapłam i boli mnie głowa, chyba dobre dni się skończyły [emoji23]
@fiddlee owocnych starań! [emoji3]
 
reklama
U mnie też zimno i jakoś tak chu.. nowo. Ostatnio też robiłam przemeblowanie ale kuchni, m wrócił i kazał mi zrobić tak jak było i miałam focha na maksa
Chyba o tym wspominałaś tu na forum. Szkoda że nie chciał zmiany.

U nas akurat z M będę robić przemeblowanie i też nie wiem czy będzie mi się to podobało albo czy jemu się będzie podobało.

Dzisiaj jeszcze ostatnie dwie szafki stojące do złożenia i to wszystko.
 
Chyba o tym wspominałaś tu na forum. Szkoda że nie chciał zmiany.

U nas akurat z M będę robić przemeblowanie i też nie wiem czy będzie mi się to podobało albo czy jemu się będzie podobało.

Dzisiaj jeszcze ostatnie dwie szafki stojące do złożenia i to wszystko.
Wspominałam [emoji23] bo taka wkur... wiona byłam że nie rozmawiałam z nim dwa całe dni [emoji23]
 
Wspominałam [emoji23] bo taka wkur... wiona byłam że nie rozmawiałam z nim dwa całe dni [emoji23]
Ja bym chyba z takim nie wytrzymała.


Mnie też dzisiaj jakoś głowa boli. Pewnie z powodu pogody. Tak ponuro.
Na szczęście piątek ostatni dzień w pracy i weekend. Co prawda krotki bo w niedzielę już na nockę ale zawsze coś.

Miłego dnia
 
Jeeeeeej, prąd wrócił :D nawet nie wiedziałam, że tak bardzo można się stęsknić za gotowaniem i praniem hahaha. Z nudów ogarnęłam już nawet teczkę na uczelnię. BTW wczoraj dostałam plan i jest bardzo uprzejmy. W końcu piątki wolne :D za to w inne dni 8-16/17 :p

To teraz dodam to, co próbowałam dodać x czasu temu:

Dziewczyny ja mam fatalny czas, tak się pozarlam z moim m że szkoda słów. I mam doła że masakra a jeszcze nocka mnie dobija. Wzielabym sobie rano długa kąpiel dla relaksu ale remont rur w bloku i do popołudnia brak wody będzie [emoji24][emoji24] no nie wytrzymam dziewczyny, chodzę i wyje.
Na pewno zaraz się pogodzicie, głowa do góry! A po południu zrób sobie długą kąpiel, najlepiej z jakimś płynem czy innym dodatku o relaksującym zapachu :D

Wróć do domku połóż się i wyśpij, a jak wstaniesz to weź tę kąpiel [emoji8]

Dzień dobry, mąż pojechał do Polkowic załatwić sprawy urzędowe. Mnie od rana boli brzuch, lewa strona, czasem prawa. Nie liczę na owu w obu jajnikach jednak miło by było. Dzisiaj 16dc test owu - szybko się pokazały kreski, dużo ładniejszy niż wczoraj. U góry wczoraj, dół dzisiaj.

Muszę męża ściągnąć, w sumie bamboszymy wg zaleceń lekarza co dwa dni więc dzisiaj to nie ominie.

Lecę zrobić kawę, umyć łepetynę i o 8.23 mam autobus do miasta na kolejne jazdy.

A i chciałam Wam powiedzieć, że podjęłam decyzję i w przyszłym roku otwieram kawiarnię, Zielona Góra albo Gorzów Wielkopolski. Zobacz załącznik 1027139

Jak założysz kawiarnię, to koniecznie daj znać, człowiek czasami kręci się w tych rejonach, to na pewno wpadnie :D
Już wielokrotnie tu pisałam, że mi się marzy coś tylko mojego, ale niestety przełożyłam siły na zamiary i wiem, że przed ukończeniem studiów nie dam rady niczego rozwinąć... Za to mój mąż szaleje z pomysłami na kolejne biznesy, co mnie wkurza, bo później i tak wszystko zostaje na mojej głowie, gdy on wyjeżdża. Obecnie szuka działki pod myjnię samochodową i wścieka się, że ja się nie angażuję. A ja mam to szczerze w zadzie hahaha.
Witam się i ja wracam ze szkoły zaprowadzilam małego. Dziś ciut lepiej bolą mnie biodra [emoji26]Wierzę ja to z moim m się kloce jak pies z kotem. Tylko ja wredna i msciwa jestem. I jak się wku... rwie to idę sobie coś kupić. Płacze żeby nie widział bo i tak to na nim wrażenia nie robi. A potem wstaje i mówię sobie ja Ci jeszcze pokaże. Moje motto padlas, powstań popraw koronę i zasowaj. Ekstra gratulacje nie ma to jak na swoim, super pomysł.
Ten ostatni test wygląda na pozytywny.
Na mojego też łzy nie działają. Nie wiem, co się porobiło z tymi facetami :(
 
Wspominałam [emoji23] bo taka wkur... wiona byłam że nie rozmawiałam z nim dwa całe dni [emoji23]
No ja Ci się nie dziwię. Na Twoim miejscu powiedziałabym mu, żeby sam sobie przestawiał, jeśli mu się nie podoba


Ja bym chyba z takim nie wytrzymała.


Mnie też dzisiaj jakoś głowa boli. Pewnie z powodu pogody. Tak ponuro.
Na szczęście piątek ostatni dzień w pracy i weekend. Co prawda krotki bo w niedzielę już na nockę ale zawsze coś.

Miłego dnia
Dołączam do klubu bolących głów. Też mnie coś ćmi.
Ja ostatni weekend po 3 miesięcznej przerwie. Ale jakoś luz mam zupełny do tego, sama jestem zdziwiona. Może dlatego, że w końcu chociaż na 3 roku załatwię sonie indywidualną organizację studiów i będę mnie mogli cmoknąć, gdy będę miała za dużo nieobecności.
 
Jeeeeeej, prąd wrócił :D nawet nie wiedziałam, że tak bardzo można się stęsknić za gotowaniem i praniem hahaha. Z nudów ogarnęłam już nawet teczkę na uczelnię. BTW wczoraj dostałam plan i jest bardzo uprzejmy. W końcu piątki wolne :D za to w inne dni 8-16/17 [emoji14]

To teraz dodam to, co próbowałam dodać x czasu temu:


Na pewno zaraz się pogodzicie, głowa do góry! A po południu zrób sobie długą kąpiel, najlepiej z jakimś płynem czy innym dodatku o relaksującym zapachu :D



Jak założysz kawiarnię, to koniecznie daj znać, człowiek czasami kręci się w tych rejonach, to na pewno wpadnie :D
Już wielokrotnie tu pisałam, że mi się marzy coś tylko mojego, ale niestety przełożyłam siły na zamiary i wiem, że przed ukończeniem studiów nie dam rady niczego rozwinąć... Za to mój mąż szaleje z pomysłami na kolejne biznesy, co mnie wkurza, bo później i tak wszystko zostaje na mojej głowie, gdy on wyjeżdża. Obecnie szuka działki pod myjnię samochodową i wścieka się, że ja się nie angażuję. A ja mam to szczerze w zadzie hahaha.

Na mojego też łzy nie działają. Nie wiem, co się porobiło z tymi facetami :(
A Ty dzienne robisz? Ja cały czas myślę nad tą podyplomowka i nie mogę się zdecydować nie wiem co robić [emoji848]
 
A Ty dzienne robisz? Ja cały czas myślę nad tą podyplomowka i nie mogę się zdecydować nie wiem co robić [emoji848]
Tak, dzienne. Kiedy decydowałam się na studia, mój mąż pracował głownie na projektach w Niemczech i przyjeżdżał na weekendy. Przez to nie wyobrażałam sobie, żebym mogła iść na zaoczne i uczęszczać na uczelnię weekendami, gdy on jest w domu. Plus do tego budownictwo zaoczne jest tylko w "wersji polskiej" i jest dłuższe o semestr albo o dwa, a ja chcialam się uczyć po angielsku no i w moim wieku przedłużać sobie studia to też słabo. Teraz właśnie zaczynam semestr w języku angielskim, zobaczymy, jak to będzie.
Ale szczerze mówiąc, momentami żałuję, że nie poszłam na zaoczne. Nie wiem, jak bym zadecydowała, gdybym miała podjąć decyzję jeszcze raz, choć raczej zdecydowałabym się na niestacjonarne.

Na Twoim miejscu pewnie bym się zdecydowała na podyplomówkę. Nauka jest mega ważna. Ja jestem daleka od twierdzenia, że to "tylko papierek". Na pewno dasz sobie radę
 
reklama
Tak, dzienne. Kiedy decydowałam się na studia, mój mąż pracował głownie na projektach w Niemczech i przyjeżdżał na weekendy. Przez to nie wyobrażałam sobie, żebym mogła iść na zaoczne i uczęszczać na uczelnię weekendami, gdy on jest w domu. Plus do tego budownictwo zaoczne jest tylko w "wersji polskiej" i jest dłuższe o semestr albo o dwa, a ja chcialam się uczyć po angielsku no i w moim wieku przedłużać sobie studia to też słabo. Teraz właśnie zaczynam semestr w języku angielskim, zobaczymy, jak to będzie.
Ale szczerze mówiąc, momentami żałuję, że nie poszłam na zaoczne. Nie wiem, jak bym zadecydowała, gdybym miała podjąć decyzję jeszcze raz, choć raczej zdecydowałabym się na niestacjonarne.

Na Twoim miejscu pewnie bym się zdecydowała na podyplomówkę. Nauka jest mega ważna. Ja jestem daleka od twierdzenia, że to "tylko papierek". Na pewno dasz sobie radę
No właśnie gryze się z myślami i nie wiem co robić. Boję się że sobie nie poradzę. Ogólnie chciałam ta logopedie ale to dwa lata. Studia zaczynają się w listopadzie dopiero. Ale plusy są takie że jak wrócę do pracy to zostanie mi tylko semestr i koniec więc póki siedzę w domu to było by ok bo to dwa weekendy w miesiącu no i była bym logopeda u siebie w pracy za dodatkową kasę w godzinach pracy ale..... M nic nie robi w domu i jak pomyślę że po uczelni mam wracać wku.. rwiona do domu i będę musiała ogarnąć dom, dziecko i niemowlaka to czarno to widzę. No i druga sprawa m ma dodatkowo pracę w wojsku ale tylko jeden weekend w miesiącu więc może się zdążyć że nam się zbiega i za bardzo nie mamy pomocy.
Boję się że nie dam rady że wszystkim [emoji24]
 
Do góry