reklama
Może być mega dobre. Ale cholera drogie. Najważniejsze że pomaga. A pobudza jak nie ma kofeiny?Tu jest w języku polskimZobacz załącznik 1023678Zobacz załącznik 1023679
U
użytkownik 176
Gość
Ja się czuję super, ale ja się już super czułam 2 dni po porodzie. Psychicznie mam tylko małego doła, bo musieliśmy moje koty do rodziców oddać, bo mały zaczął cały czas kichać i zaczerwieniły mu się oczy, wnioskuję, że uczulenie, bo kotów nie ma od dwóch dni, a mały kicha dużo mniej. Ja do tych kotów mega przywiązana jestem i serce mi pęka, bo nie mogą się odnaleźć w nowym miejscu.Dziękuję. Od początku mnie wspierasz. Zawsze słowa otuchy mi dawałas. I serdecznie Ci za to dziękuję.
A jak Marcelek? Jak się Ty czujesz?
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Tak. Wstaje mam siłę nie jestem zmęczona więcej wychodzę z domu mam dużo energii no i coś ta waga się ruszyła w dół. Kiedyś wstawalam po nocy i już byłam zmęczona a teraz ciągle wypoczetaMoże być mega dobre. Ale cholera drogie. Najważniejsze że pomaga. A pobudza jak nie ma kofeiny?
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Pewnie uczulenie. Ale Marcelek ważniejszy. Przyzwyczaisz się i będzie dobrze.Ja się czuję super, ale ja się już super czułam 2 dni po porodzie. Psychicznie mam tylko małego doła, bo musieliśmy moje koty do rodziców oddać, bo mały zaczął cały czas kichać i zaczerwieniły mu się oczy, wnioskuję, że uczulenie, bo kotów nie ma od dwóch dni, a mały kicha dużo mniej. Ja do tych kotów mega przywiązana jestem i serce mi pęka, bo nie mogą się odnaleźć w nowym miejscu.
Słodkiego masz synka aż chce się uśmiechać
Isasza4444
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2019
- Postów
- 1 622
Rozumiem bo ja się też mega prztwiozuje. Mój syn był kiedyś pogryziony i miał lek przed psami. Po 2 latach myśleliśmy że mu lepiej i wzięliśmy psa do domu bo kochamy mieć zwierzaki i niestety okazało się że mały ciagle się boi, na początku było ok ale z dnia na dzień było gorzej, wylam cała noc ale musiałam oddać sunie ( dobrze ze to był szczeniak to nie było mu trudno się przyzwyczaić do nowej rodziny) ale mi serce pękło. Na szczęście mogę ją odwiedzac. A na psa w domu przyjdzie kiedyś znowu czas.Ja się czuję super, ale ja się już super czułam 2 dni po porodzie. Psychicznie mam tylko małego doła, bo musieliśmy moje koty do rodziców oddać, bo mały zaczął cały czas kichać i zaczerwieniły mu się oczy, wnioskuję, że uczulenie, bo kotów nie ma od dwóch dni, a mały kicha dużo mniej. Ja do tych kotów mega przywiązana jestem i serce mi pęka, bo nie mogą się odnaleźć w nowym miejscu.
Jesli mały jest uczulony na sierść kotów, to samo ich zabranie nic nie da. Poczytaj sobie o tym, na grupach kocich sporo o tym pisząJa się czuję super, ale ja się już super czułam 2 dni po porodzie. Psychicznie mam tylko małego doła, bo musieliśmy moje koty do rodziców oddać, bo mały zaczął cały czas kichać i zaczerwieniły mu się oczy, wnioskuję, że uczulenie, bo kotów nie ma od dwóch dni, a mały kicha dużo mniej. Ja do tych kotów mega przywiązana jestem i serce mi pęka, bo nie mogą się odnaleźć w nowym miejscu.
Isasza4444
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2019
- Postów
- 1 622
Mega to się zapowiada naprawdę, i przyznam że ten "cellulit" kusi bo ja to jeden wielki celulitTu jest w języku polskimZobacz załącznik 1023678Zobacz załącznik 1023679
reklama
U
użytkownik 176
Gość
Nie ma się czego bać, położna nie przychodzi, żeby Cię pouczać, ale żeby pomóc. Moja jak przychodzi to pyta, czy jest coś nad czym chciałabym popracować i czy może w czymś pomóc, coś pokazać. Waży małego, żeby zobaczyć, czy prawidłowo przybiera, pyta o takie rzeczy jak kupki, karmienie itp, dzięki temu jestem spokojna i wiem, że robię wszystko dobrze i nieświadomie nie zaniedbuję go, albo nie robię przywdy przez to, że czegoś po prostu nie wiem, albo nie byłam świadoma. Wybierz sobie taką położną, której zaufasz, bo to jest bardzo ważne. Jeżeli nie będzie Ci odpowiadała, to pamiętaj, że możesz swój wybór zmienić.Ja to nie wiem czemu ale zawsze mnie przerażają wizyty położnych domowe. Boję się że powiedziałby mi że coś robię nie tak albo że nie podobają jej się warunki dla maluszka [emoji23] jakies takie głupie myśli mam. Pozytywnie zazdraszczam wam tej Ibizy. My może jak wszystko będzie okej i maluszek będzie już z nami to przyszłej jesieni wybierzemy się na zykhantos.. Albo chociaż na Mazury [emoji23]Ja cie rozumiem. Nie raz chciałam już krzyczeć z bezsilności i miałam dość. Może powinnaś to przepracowac w jakiś sposób.. Albo chociaż wybierzcie się na jakieś zajebiste wakacje i odpocznijcie tylko we dwoje. Bardzo chciałabym umieć wam pomóc. Czasami życie wcale nie daje nam tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć. Trzymam kciuki mocno [emoji3590]U mnie to samo. Ale telepie mnie od 2 dni więc to nie tylko po nocy... Nos zawalony, chrypa zimno i jeszcze większy ten zajad czy tam opryszczka na ustach.
Tragedia.
Podziel się: