- Dołączył(a)
- 15 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 814
No powiem Ci, że to serduszko to był taki moment przełomowy gdy dotarło do mnie, że to wszystko naprawdę się dzieje [emoji3059] i w jednym momencie obleciało mnie i szczęście i strach. Ale jak już mężowi mówiłam, ten strach chyba nigdy już mnie nie opuści. To w końcu moje małe życie [emoji3590]@madziolina_p gratuluję, super beta! Czekamy teraz tylko na powtórkę, która potwierdzi piękny wynik[emoji7]
@MartaSx super, że u malutkiej wszystko ok szyjka tez super. Rośnijcie tak pięknie dalej
A co do słodziaków czy jak im tam, to moja młodsza tez uparła się na nietoperza. Ciesz się, póki masz tylko jedno dziecko, bo ja po tym jak słyszę, ile moje dziewczyny chcą tych maskotek, stwierdzam, że zakupy tylko w biedronce będę robić chyba do końca życia, a już na pewno do końca trwania promocji[emoji85]
@adzik ważne, że mówisz, że nie było tak źle u dentysty. Miałaś wyrwany ząb? Obstaw się na wszelki wypadek środkami przeciwbólowymi, ale jutro na pewno będzie juz dużo lepiej
@paola425 cudownie, że słyszałaś juz serduszko[emoji173] mimo że ja nigdy nie byłam z tych wzruszających się nawet własną ciążą, to przy serduszku przy pierwszej i przy drugiej córce się rozklejalam [emoji14] to jednak niesamowite, że rośnie w nas nowe życie, a serduszko jakoś to najbardziej podkreśla. I fajnie, że masz od razu l4, teraz już nie masz wymówki i musisz dużo wypoczywać [emoji14]
@Olineekg super że tatuś tak zareagował, cudny SMS, taki facet to skarb gdyby mi mąż coś takiego napisał, zastanawialabym się co z nim nie tak[emoji85] On jak napisze "jak tam?" to już szczyt jego troski o drugiego człowieka.
Co do wyjazdu to na Twoim miejscu bym jechała. Po co masz potem siedzieć przez cały weekend zdołowana, że mogłaś jechać a nie pojechałaś [emoji6] tym bardziej, że Ty jesteś wariatka i takie wyprawy są w Twoim stylu [emoji16] no i masz rodziców na miejscu, więc odpada problem co zrobić z dziećmi. Więc głowa do góry i zasuwaj do męża, trzeba walczyć, może to akurat Wasz czas [emoji8]Witam się nocą. Robiłam sobie paznokcie (po ostatnim szaleństwie holo, tym razem postawiłam na klasyczną czerwień), później zagadałam się z teściem i taka godzina pozna się zrobiła. Nie muszę rano wstawać, bo gina mam dopiero jakoś po 16, więc nie mam spiny ze spaniem.
I pewnie szybko nie zasnę, bo złapałam doła. Mąż mi dziś powiedział, że kończy projekt i nie przyjedzie w ten weekend, tylko dopiero w połowie następnego tygodnia. Było mi to wsio ryba, dopóki nie zrobiłam wieczorem testu owulacyjnego. Wyszedł negatywny, ale doszło do mnie, że jeżeli nic mi się nie przesunie, to owulację będę miała w weekend. A przecież męża nie będzie. Zrobiło mi się tak strasznie przykro. Pierwsza moja myśl była taka, żeby pojechać do niego, ale po pierwsze jestem umówiona w sobotę na obiad do rodziny, a po drugie po co robić 500km i wydać bez sensu 150 zł na paliwo? Tyle cykli nie zachodzilam, że rzucać teraz wszystko i jechać do niego, jest po prostu bez sensu. Gdybym miała już wszystkie badania, on też, byłby wprowadzone jakieś leczenie czy cokolwiek, to pewnie logiczne byłoby się do niego wybrać, a tak to totalny bezsens. I w sumie nie wiem, co mnie bardziej doluje, to że gościu nie przyjeżdża i szanse na ciążę siłą rzeczy są zupełnie zerowe, czy to, że nawet jakby był, to te szanse byłyby niewiele większe[emoji22] chyba już przyszedł moment, w którym się załamałam. To wszystko jest takie bez sensu[emoji17] a ta jutrzejsza wizyta jeszcze dodatkowo przypomina mi czasy ciąży, gdy terminy miałam na późne popołudnie i cały dzień się szykowałam do wyjścia, tak jak będę to robić jutro...
Strasznie naprodukowałam, ale wybaczcie mi, musiałam to z siebie wyrzucić[emoji17]
Ja też już nie mogę spać [emoji53] zasnęłam przed 1 z nadzieją, że pośpię dłużej, no i się nie udało. Ale liczę na to, że mój organizm zczai w końcu, że nie musi nigdzie wstawać wcześnie rano i w końcu będę spać dłużej. [emoji4]Ja już nie śpię po zawodach. W nocy się budzialam cały czas. A to brzuch mnie bolal bo mała się rozpycha a to duszno i gorąco. I szlak mnie trafia że bolą mnie te plecy
Oczywiście budzę się i mi niedobrze, kolejny cudowny dzień się zapowiada [emoji849] mam w planach jechać do mamy, mam nadzieję, że mi się uda [emoji16]
I w zwiazku z tym poproszę Was o pomoc [emoji16] kiedyś myślałam o zdrapkach, z tym napisem zostaniesz babcią, ale potem stwierdziłam, że zrobię kartkę ze zdjęciem maluszka. I mam dwie wersje, nie wiem na którą się zdecydować:
1) na pierwszej stronie "Czy wiesz, że...", a na drugiej "zostaniesz babcią!" i zdjęcie
2) albo druga wersja trochę humorystyczna, gdzieś kiedyś słyszałam..
Na pierwszej stronie "Do widzenia mamo", a na drugiej "Witaj babciu" i zdjęcie [emoji16]
Co myślicie?