Może gdzieś poszła. Ogólnie tam jest Dosc długo. Próbuj. On przyjmuje poniedziałek, wtorek i środa, czwartek i piątek jest na lutyckiej.No wizytą się załamałam, a raczej podejściem panoli doktor. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni. Najważniejsze, ze jest zarodek [emoji3059] A oni teraz jeszcze zapisują? Bo dzwonię, ale numer nie odpowiada [emoji848]
reklama
- Dołączył(a)
- 15 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 814
Ok, będę próbować, dzięki [emoji8]Może gdzieś poszła. Ogólnie tam jest Dosc długo. Próbuj. On przyjmuje poniedziałek, wtorek i środa, czwartek i piątek jest na lutyckiej.
Jak by czasem nie odbierał to napisz mu smsa. Ja zawsze pisze. Odpisze [emoji23]Ok, będę próbować, dzięki [emoji8]
- Dołączył(a)
- 15 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 814
Kurczę tak sobie myślę, że przecież torbiele robią się od tego, że pęcherzyk nie pęka. Czy to oznacza, że mogłam mieć dwa pęcherzyki tylko jeden pękł i się zapłodnił, a drugi nie? [emoji16] Czy ja cudem uniknęłam bliźniaków? [emoji23]
U
użytkownik 176
Gość
Może tak właśnie być [emoji16]Kurczę tak sobie myślę, że przecież torbiele robią się od tego, że pęcherzyk nie pęka. Czy to oznacza, że mogłam mieć dwa pęcherzyki tylko jeden pękł i się zapłodnił, a drugi nie? [emoji16] Czy ja cudem uniknęłam bliźniaków? [emoji23]
K
Katerinka80
Gość
Hmm,ale czego się spodziewałaś po pierwszej wizycie.Tez tak miałam,badania na drugiej dostaniesz i na pewno cos więcej ci powieDziewczyny musiałam najpierw dojechać do domu i ogarnąć własne myśli... Generalnie i dobrze i niedobrze. Wizyta porażka, moja noga już tam nie postanie nigdy więcej, nie wiem skąd te dobre opinie na temat tej lekarki w kwestii prowadzenia ciąży.
Dobra wiadomość: Zarodek jest prawidłowo zagnieżdżony i ma 2,5 mm [emoji3059] kamień z serca, jak tylko zobaczyłam mojego kropka zakochałam się na maxa [emoji3590]
Zła wiadomość: mam torbiel na prawym jajniku 3,8 mm [emoji26]
Pierwsze co wychwyciła ciążę, ale przejechała dalej i znalazła na prawym jajniku tą torbiel. Pytam czy to groźne i może zagrażać ciąży, a ona, że trzeba obserwować. Pytam skąd to się wzięło, ona, że tak się czasami dzieje. No nic, zmierzyła zarodek, pyta kiedy ost @, mówię kiedy i kiedy była owulacja. Wyszło, że niby ok, ciąża 5+5. Serca nie ma jeszcze. Zlazłam z tego fotela, usiadłam przy biurku, ona daje mi zdjęcie i mówi, że można się umówić za tydzień lub dwa to zobaczymy czy jest serce. I to wszystko, nawet badań nie zleciła [emoji50] no to mówię jej, że mam listę pytań jeszcze, wiecie na początek typu co mam suplementować i wgl, potem jej mówię, że jestem wegetarianką, ona na to że trzeba będzie mnie obserwować. Pytam o te badania, czy nie muszę jakiś zrobić, a ona tylko czy kiedyś miałam problemy z tarczycą, mówię, że nie, ale wolałabym to sprawdzić to mi wpisała łaskawie tsh. No to drążę dalej i mówię, że może morfologię od razu też, z łaską wpisała. Pytam czy żelaza nie powinnam oznaczyć skoro jestem wegetarianką, a ona, że to sprawdzimy dopiero jak morfologia wyjdzie źle. No i najważniejsze, pytam co z pracą, czy to nie zagraża skoro w chemii pracuję, na to ona mi, że ona nie wie gdzie ja pracuję i mam iść do lekarza medycyny pracy, no i dopiero jak on stwierdzi, że to może mi zagrażać to ona wystawi zaświadczenie... No ręce mi opadły. Mąż na szczęście czekał na korytarzu, poszłam do auta i się pobeczałam. Kurde no brzmi jak opowieść z nfz, a to prawie prywatnie.
No nic, trzeba działać. Mam torbiel- leków nie dała bo jestem w ciąży i trzeba czekac niby. Czy któraś z Was się z tym spotkała żeby ktoś miał torbiel w ciąży? Co dalej? Leżeć? Oszczędzać się?
@MartaSx jak się nazywa ten Twój lekarz co chodzisz prywatnie? I jak długo trzeba czekać na wizytę?
Ogólnie też wpisałam się u mnie na nfz (tak, nic gorszego mnie chyba nie czeka) na 9 września, ale to za długo. Musi mi ktoś potwierdzić i powiedzieć co dalej jak najszybciej, dzisiejszej wizycie totalnie nie ufam.
- Dołączył(a)
- 15 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 814
Ja jestem tego pewna, innego wyjścia nie ma. Nie pozwolę mu zagrozić maleństwu [emoji53]Wydaje mi się ze on się wchlonie
Albo mógł zostać z poprzedniej owulacji. I dlatego miesiąc temu się nie udało [emoji23]Może tak właśnie być [emoji16]
Będzie dobrzeJa jestem tego pewna, innego wyjścia nie ma. Nie pozwolę mu zagrozić maleństwu [emoji53]Albo mógł zostać z poprzedniej owulacji. I dlatego miesiąc temu się nie udało [emoji23]
Ale tu chodzi o podejście do pacjenta o zwykle ludzkie zrozumienie. Ja w pierwszej ciąży poszłam do takiego na początku żeby potwierdzić ciąże. Więcej tam nie poszłam.Hmm,ale czego się spodziewałaś po pierwszej wizycie.Tez tak miałam,badania na drugiej dostaniesz i na pewno cos więcej ci powie
reklama
- Dołączył(a)
- 15 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 814
Wiesz co nie spodziewałam się cudów, ale liczyłam na chociaż minimum zainteresowania i ludzkiego podejścia. Jest to moja pierwsza ciąża, nie mam doświadczenia w tym temacie, wszystko jest dla mnie nowe, a od tej Pani nie uzyskałabym żadnych informacji jeśli sama bym o cokolwiek nie zapytała [emoji53] no nie tak to sobie wyobrażałam, odwaliła mnie w 5 minut i tyleHmm,ale czego się spodziewałaś po pierwszej wizycie.Tez tak miałam,badania na drugiej dostaniesz i na pewno cos więcej ci powie
Podziel się: