reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

reklama
W pierwszej ciąży czułam się rewelacyjnie, nie czytałam internetów, nie byłam na żadnych forach, byłam tylko ja i ciąża i się tak nie nakręcałam na nic, dlatego grzecznie bez nerwów czekałam na poród :p w sumie od samego początku byłam przekonana, ze przenoszę. I wbrew moim oczekiwaniom urodziłam 12 dni przed terminem. A w 7. miesiącu miałam tak duży brzuch, ze jak trafiłam na ginekologiczną izbę przyjęć, to jakaś położna zaczęła mnie ciągnąć na porodówkę. Ja zdziwiona, nie wiedziałam, o co chodzi i nagle odezwała się dziewczyna z malutkim brzuchem siedząca obok „to ja rodzę” hahaha.
A w drugiej ciąży panicznie bałam się, ze nie doczekam do cesarskiego cięcia. Nie mogłam rodzic bliżej domu, musiałam w szpitalu w Szczecinie, więc miałam do przejechania jakieś 70km, co potęgowało nerwy, wiadomo. No i mimo tego, ze cesarkę miałam umówioną wcześniej (wpisany miałam w kartę wcześniejszy termin porodu), to i tak do niej nie doczekałam. Na szczęście bez żadnego problemu dojechałam do szpitala. No i mąż zdążył dojechać :p

Ale mnie wzięło na wspominki
 
Aaa to Ty juz masz termin ptaktycznie , super zaraz będziesz miała wszystko za sobą :) ja dopiero 31.01 . A gdzie chcesz rodzić ?
W Świętym Wojciechu na Zaspie, z moich obserwacji i przeszpiegów wynika, że ma najlepsze opinie w Gdańsku, III stopień referencyjności i mój gin prowadzący tam pracuje [emoji4] więc wybór był prosty, chociaż jest to najbardziej oddalony ode mnie szpital, bo mieszkam na drugim końcu miasta [emoji846]
 
Ale to nie jest powiedziane że będziesz rzygać. Ja w pierwszej ciąży z synem żadnych objawów nie miałam nic a nic kompletnie. A ta druga ciąża to jakaś porażka. Ale też pewnie dlatego że starsza jestem. Wtedy miałam 26 lat a teraz 33 może dlatego tak źle znoszę.
Ja też nie miałam żadnych dolegliwości przez całą ciążę, jakby ciąża nie była planowana to nie wiem kiedy bym się zorientowała :D Miałam 30/31 lat więc to chyba nie kwestia wieku. Jestem ciekawa jak będzie za drugim razem.
 
Ja też nie miałam żadnych dolegliwości przez całą ciążę, jakby ciąża nie była planowana to nie wiem kiedy bym się zorientowała :D Miałam 30/31 lat więc to chyba nie kwestia wieku. Jestem ciekawa jak będzie za drugim razem.
Zazdroszczę, bo mnie dolegliwości ciążowe tak już przetyrały, że już tylko marzę o porodzie [emoji16] a mam 24 lata, więc wiek tu chyba nie jest regułą [emoji846]
 
U mnie pierwsza ciąża super, nie czułam nawet tragicznej anemii (a ponoć z takimi wynikami nie powinnam ustać na nogach). Za to druga to już masakra. Ale udzielałam się tez wtedy na forum i myślę, ze niektóre dolegliwości to była tez taka zbiorowa panika [emoji14]

Pierwsza ciąża 20 lat, druga 23, wiec byłam piękna i młoda
 
W Świętym Wojciechu na Zaspie, z moich obserwacji i przeszpiegów wynika, że ma najlepsze opinie w Gdańsku, III stopień referencyjności i mój gin prowadzący tam pracuje [emoji4] więc wybór był prosty, chociaż jest to najbardziej oddalony ode mnie szpital, bo mieszkam na drugim końcu miasta [emoji846]
Ja się zastanawaiam nad tym nowym szpitalem klinicznym , ogólnie tez słyszałam dobre opinie o Zaspie ale też mam daleko bo z Chełmu jestem :)
 
Ja się zastanawaiam nad tym nowym szpitalem klinicznym , ogólnie tez słyszałam dobre opinie o Zaspie ale też mam daleko bo z Chełmu jestem :)
Nowy kliniczny ma super warunki, powiedziałabym, że hotelowe nawet, po porodzie pojedyncze sale z łazienką i klimatyzacją. Ale ja że względu na personel nie zdecyduję się na poród tam. Personel został przeniesiony z Klinicznej, a mam przykre doświadczenie z lekarzami i położnymi z tamtego miejsca, 2 lata temu straciłam w tamtym szpitalu ciążę w 16 tygodniu i opieki naprawdę nie wspominam dobrze. Może inaczej jest, jak przyjeżdża się z donoszoną i zdrową ciążą, ale nie chciałabym ryzykować, chyba że zmusi mnie sytuacja i nie przyjmą mnie na Zaspie. Bo Wojewódzkiego totalnie nie biorę pod uwagę.


Ja na Chełmie chodzę do gina [emoji6]
 
reklama
Do góry