reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Mam dość laski, moje psy urządzają sobie spacery po wsi na własną rękę, cholera wie którędy one wychodzą, obeszlam podwórko i ciul no nie ma gdzie. Zaczynam wierzyć, że po prostu otwierają bramkę jak człowiek. Miałam z mężem jechać do miasta, on pojechał.. Ja lapałam te mendy żeby minpod auto jakieś nie wpadły. A wszystko przez cieczke.. bamboszyc by chciały [emoji1787]

Kolejny weekend zawalony, zakupy dzisiaj, jutro umówiliśmy się do kina ze znajomymi. A z a tydzień przyjeżdża moja bratanica ;)

Dzisiaj 15dc, jajnik no pobolewa momentami nawet bardzo. ;)
Moja też lata po wsi jak ja cieczka zakupie i nie wiem jak wychodzi. W normalne dni ani razu.
Ps.15dc to owocnych fikołków życzę:)
 
reklama
Mam dość laski, moje psy urządzają sobie spacery po wsi na własną rękę, cholera wie którędy one wychodzą, obeszlam podwórko i ciul no nie ma gdzie. Zaczynam wierzyć, że po prostu otwierają bramkę jak człowiek. Miałam z mężem jechać do miasta, on pojechał.. Ja lapałam te mendy żeby minpod auto jakieś nie wpadły. A wszystko przez cieczke.. bamboszyc by chciały [emoji1787]

Kolejny weekend zawalony, zakupy dzisiaj, jutro umówiliśmy się do kina ze znajomymi. A z a tydzień przyjeżdża moja bratanica ;)

Dzisiaj 15dc, jajnik no pobolewa momentami nawet bardzo. ;)

U mnie jeden pies (w sumie druga to suka, wiec sprawa jej nie bardzo dotyczy :p ) tez jak tylko może to ucieka, gdy jakaś panna ma gdzieś cieczkę, Boże, jak mnie to wkurza.

Co do otwierania bramki jak człowiek, nasza suka normalnie potrafi wszystkie klamki otworzyć, dlatego w starym mieszkaniu wszędzie zamontowaliśmy gałki :p
 
Ja już nie wiem, co się ze mną dzieje. Jestem tak strasznie rozdrażniona, jak dawno nie byłam.
Mąż wkurza mnie wyjątkowo, nawet jego najprostszy SMS sprawia, ze moje nerwy są na granicy wytrzymałości. Z drugiej strony wyjątkowo wkurzyło mnie to, ze wczoraj prawie nie pracowali (bo obok ich projektu zaczął płonąc las) i dzisiaj tez nie pracują i mimo wszystko nie przyjeżdzają do domu. Nie wiem co byłoby gorsze. Jego przyjazd czy to ze nie przyjeżdża.
Wszystko mnie irytuje i irytuje mnie to, ze wszystko mnie irytuje. Już mam tego dość[emoji24]
 
Ja również męczę się co miesiąc z obfitymi i bolącymi @... skrzepy też co któryś @ i wtedy czuję się do dupy..tak jak obecnie (3dc) :( jestem słaba , kompletnie 0 siły na nic a dodatkowo boli mnie cały brzuch jakby miala mega niestrawność.

Ja na szczęście nie mam wielkich boli. Zauważyłam, ze jeśli mam tampon, to brzuch mnie w ogóle nie boli - nie wiem, czym to jest spowodowane, muszę kiedyś zapytać o to ginekologa. A tampony muszę niestety używać za każdym razem, gdy podczas @ muszę być poza domem, bo podpaska nie dałaby rady[emoji29] i skrzepy to u mnie norma, mam je co miesiąc, bardzo dużo i sporych rozmiarów. Nienawidzę tego
 
Ja na szczęście nie mam wielkich boli. Zauważyłam, ze jeśli mam tampon, to brzuch mnie w ogóle nie boli - nie wiem, czym to jest spowodowane, muszę kiedyś zapytać o to ginekologa. A tampony muszę niestety używać za każdym razem, gdy podczas @ muszę być poza domem, bo podpaska nie dałaby rady[emoji29] i skrzepy to u mnie norma, mam je co miesiąc, bardzo dużo i sporych rozmiarów. Nienawidzę tego
Powiem Ci ze ja tez od lat preferuje tampony ale jak mam taki obfity @ jak teraz to pewniej czuje się z podpaska. Tampony nawet te super z OB potrafiły mi nie raz spłatac figla i w ostatniej sekundzie szlam do toalety. To wylatywaly jak naboje z poslizgiem.
Ogólnie 1wsze 2,3 dni zawsze jestem na pyralginie albo czyms mocnym przeciwbolowym (paracetamol nie daje rady).
 
Ja już nie wiem, co się ze mną dzieje. Jestem tak strasznie rozdrażniona, jak dawno nie byłam.
Mąż wkurza mnie wyjątkowo, nawet jego najprostszy SMS sprawia, ze moje nerwy są na granicy wytrzymałości. Z drugiej strony wyjątkowo wkurzyło mnie to, ze wczoraj prawie nie pracowali (bo obok ich projektu zaczął płonąc las) i dzisiaj tez nie pracują i mimo wszystko nie przyjeżdzają do domu. Nie wiem co byłoby gorsze. Jego przyjazd czy to ze nie przyjeżdża.
Wszystko mnie irytuje i irytuje mnie to, ze wszystko mnie irytuje. Już mam tego dość[emoji24]

Chyba musisz sobie zrobić jakaś przyjemność . Czasem za dużo myślimy i wtedy właśnie jest apogeum. Wiem co czujesz bo tez tak mam ale wiesz to nic dobrego nie przynosi
 
Teraz aplikacja mi przypomniała, ze dni płodne zaczną mi się za 4 dni. A mąż, jeśli dobrze pójdzie, będzie dopiero za tydzień. Faktycznie chyba muszę coś dziś ze sobą zrobić, bo zeświruję, może pójdę do kina ze starszą córką
 
Ostatnia edycja:
Powiem Ci ze ja tez od lat preferuje tampony ale jak mam taki obfity @ jak teraz to pewniej czuje się z podpaska. Tampony nawet te super z OB potrafiły mi nie raz spłatac figla i w ostatniej sekundzie szlam do toalety. To wylatywaly jak naboje z poslizgiem.
Ogólnie 1wsze 2,3 dni zawsze jestem na pyralginie albo czyms mocnym przeciwbolowym (paracetamol nie daje rady).

Ja wolę tampony, bo jakoś tak bardziej w ryzach mi wszystko trzymają. Ale prawie największy rozmiar muszę zmieniać max co półtorej godziny. Gdy w zeszłym roku dostałam plan na 3 semestr studiów, w którym większość zajęć miałam 45 minutowych, a nie w blokach po 1,5h, to niezmiernie się ucieszyłam, bo od razu pomyślałam o sprawnej wymianie tamponów[emoji23]
 
reklama
Rose witaj w klubie mi się ost tyle rzeczy nakłada że ciągle czuje się jak nie zdetonowana bomba. I tak samo sama się już wkur.... Na swoje wkur....e. [emoji16][emoji16]

Ja muszę zebrać siły bo po wczorajszym dniu w pracy mam demotywacje. Ale muszę sobie wizualizowac jak to będzie jak się uda to może jakoś wytrwam.
 
Do góry