reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym


Małżeńska wpadka mowa o tym
 
reklama
Cześć dziewczyny [emoji6]
Ojj też bym miała problem z ang.. Od tego u nas jest mój mąż [emoji23] fajnie, że może będziecie razem pracować, trzymam kciuki żeby zaprosili Cię na rozmowę [emoji110] to oznacza, że latałabyś razem z nim po świecie na te różne projekty?
To teraz nieprzerwanie do środy trzymanie kciuków [emoji106] oby piękna beta wyszła [emoji3059] wierzę że tym razem Wam się udało [emoji6]
Też właśnie zawsze mam dużo nadrabiania jak nie ma mnie tu kilka godzin [emoji16]
Pochwalisz się swoimi wyborami? Może mnie zainspirujesz [emoji6]
Jaka śliczna kruszynka! Piękna waga i wzrost, tak w sam raz [emoji3059] Niech się zdrowo chowa. Na jakie imię zdecydowali się rodzice maleństwa? [emoji6]

Miłego dnia wszystkim [emoji6]

U mnie angielski na poziomie B2/C1, czyli generalnie wystarczający do studiowania czy do pracy za granicą, ale mimo wszystko co innego jest rozumieć co ktoś pisze czy mówi, a co innego jest samemu coś stworzyć[emoji85]
Bardzo bym chciała z mężem wyjeżdżać, ale mając dzieci to już nie bardzo żeby te projekty trwały np po 1 rok w danym miejscu to jeszcze można byłoby coś myśleć, ale jeśli mój mąż w przeciągu 2 miesięcy potrafi 3 razy kraj zmienić to już słabiej[emoji53] idę do pracy do biura, zobaczymy, co konkretnie mi zaproponują. Bardzo chciałabym coś związanego ze swoim wykształceniem (zdobytym na razie w 50%[emoji23]), ale oczywiście przyjmę wszystko.
 
Cześć dziewczyny :) ile wy produkujecie... masakra ;)
@RoseGold witaj z powrotem :)
Młoda ja za Ciebie trzymam cały czas kciuki urodziny mam za 12dni i wtedy usłyszę od Ciebie mega wiadomość :D
Nikolka zapraszamy tez na wątek mamuś marcowych bo tak Ci chyba termin wypadnie :) ja mam dziś 4t+5d ale wizytę mam dopiero 19lipca ;)
Co do wózków to ja już wszystko wybrałam [emoji23]łącznie z fotelikiem :D wariatka jestem.
Marta ja mam ten sam dylemat mam lekarkę na NFZ która prowadziła moja ciąże z Michałem i byłam zadowolona plusem są bezpłatne badania poza tym ona jest do rany przyłóż ale już nie pracuje w szpitalu w którym będę rodzic.. Mam tez lekarza prywatnie który właśnie ran pracuje ale każda wizyta to koszt około 200zl co 3tyg. Dużo.
Poza tym w tym szpitalu jest anastezjologiem moja ciocia wiec może nie potrzebuje tego prywatnie? Sama nie wiem i już głupieje. Podwójnie nie chce chodzić chyba.

Oooo widzę, ze trzeba pogratulować :D super, ze się udało :D
 
Paola jasne :) wózek albo bugaboo fox albo joolz day 3:) skłaniam się ku joolzowi:) a fotelik cybex aton m i-size ;)

Tez oglądałam przy drugiej córce Bugaboo, ale stwierdziłam, ze ja więcej latam po centrach handlowych niż po lesie, wiec zrezygnowałam z wózka terenowego[emoji14] zdecydowałam się wtedy na Quinny Moodd oraz Quinny Zapp Xtra. Ten drugi tak naprawdę dwie córki przeżył i jeszcze używa go teraz kuzynka mojej przyjaciółki, wiec rewelacja.
A teraz zdecydowana jestem na Stokke Xplory[emoji173]️
 
U mnie angielski na poziomie B2/C1, czyli generalnie wystarczający do studiowania czy do pracy za granicą, ale mimo wszystko co innego jest rozumieć co ktoś pisze czy mówi, a co innego jest samemu coś stworzyć[emoji85]
Bardzo bym chciała z mężem wyjeżdżać, ale mając dzieci to już nie bardzo żeby te projekty trwały np po 1 rok w danym miejscu to jeszcze można byłoby coś myśleć, ale jeśli mój mąż w przeciągu 2 miesięcy potrafi 3 razy kraj zmienić to już słabiej[emoji53] idę do pracy do biura, zobaczymy, co konkretnie mi zaproponują. Bardzo chciałabym coś związanego ze swoim wykształceniem (zdobytym na razie w 50%[emoji23]), ale oczywiście przyjmę wszystko.

No też się zastanawiałam jakbyście to pogodzili.. Z dziećmi to już niestety nie tak łatwo zmieniać miejsce co chwilę [emoji53]
Biuro na miejscu to bardziej stabilnie [emoji16] fajnie by było jakby się udało, będę trzymać kciuki [emoji110][emoji6]
 
To jest na granicy przeżywalnosci, taki maluch często nie jest w stanie samodzielnie dłużej niż kilka minut oddychać, bo zapadają się płuca i bez natychmiastowej interwencji medycznej raczej szanse bliskie zeru, że wyszedłby z tego cało. Nie znam sytuacji i nie wiemy, ile czasu żył. Przeraża mnie natomiast to, że na takim etapie ciąży kobieta nie wiedziała, że w niej jest, że jak zatrzymał się okres na tyle czasu to nie poszła do lekarza, no i przecież czuć już wtedy ruchy dziecka. Gdyby kobiety reagowały szybciej, kiedy coś nienaturalnego dzieje się z ich ciałem, to do takich sytuacji by nie dochodziło. No i kolejna rzecz, czy ona będąc w szoku tak to maleństwo zostawiła i uciekła nieświadoma tego, co się dzieje, czy świadomie nie wezwała żadnej pomocy? Straszna historia, ale nie chcę oceniać nie znając faktów.
To straszne jak bym znalazła takowe maleństwo wzięła bym do szpitala aby było zdrowe i przygarnela [emoji17][emoji17]
 
Nie oceniam przykro że. Takiego coś sie dzieje oby takich sytuacji było jakk najmniej bo serce pęka jak się takie coś słucha tak naprawdę nie wiadomo czemu tak się stało ona mogła doznać aż tskkieego szoku mogła to zrobić nie swiadomie bądź świadomie nikt tego nie wie [emoji3525]
To jest na granicy przeżywalnosci, taki maluch często nie jest w stanie samodzielnie dłużej niż kilka minut oddychać, bo zapadają się płuca i bez natychmiastowej interwencji medycznej raczej szanse bliskie zeru, że wyszedłby z tego cało. Nie znam sytuacji i nie wiemy, ile czasu żył. Przeraża mnie natomiast to, że na takim etapie ciąży kobieta nie wiedziała, że w niej jest, że jak zatrzymał się okres na tyle czasu to nie poszła do lekarza, no i przecież czuć już wtedy ruchy dziecka. Gdyby kobiety reagowały szybciej, kiedy coś nienaturalnego dzieje się z ich ciałem, to do takich sytuacji by nie dochodziło. No i kolejna rzecz, czy ona będąc w szoku tak to maleństwo zostawiła i uciekła nieświadoma tego, co się dzieje, czy świadomie nie wezwała żadnej pomocy? Straszna historia, ale nie chcę oceniać nie znając faktów.
 
To jest na granicy przeżywalnosci, taki maluch często nie jest w stanie samodzielnie dłużej niż kilka minut oddychać, bo zapadają się płuca i bez natychmiastowej interwencji medycznej raczej szanse bliskie zeru, że wyszedłby z tego cało. Nie znam sytuacji i nie wiemy, ile czasu żył. Przeraża mnie natomiast to, że na takim etapie ciąży kobieta nie wiedziała, że w niej jest, że jak zatrzymał się okres na tyle czasu to nie poszła do lekarza, no i przecież czuć już wtedy ruchy dziecka. Gdyby kobiety reagowały szybciej, kiedy coś nienaturalnego dzieje się z ich ciałem, to do takich sytuacji by nie dochodziło. No i kolejna rzecz, czy ona będąc w szoku tak to maleństwo zostawiła i uciekła nieświadoma tego, co się dzieje, czy świadomie nie wezwała żadnej pomocy? Straszna historia, ale nie chcę oceniać nie znając faktów.

Popieram, niepojęte jest dla mnie to, ze kobiety w tych czasach zachowują się czasami jak ze średniowiecza. Jak bardzo niewyedukowana musi być taka sztuka, żeby nie czuć ze jest w ciąży?
 
reklama
Popieram, niepojęte jest dla mnie to, ze kobiety w tych czasach zachowują się czasami jak ze średniowiecza. Jak bardzo niewyedukowana musi być taka sztuka, żeby nie czuć ze jest w ciąży?
Wiecie co.. mnie to już chyba nic nie zaskoczy. Moja dobra koleżanka, która ma podobne problemy jak i ja jeśli chodzi o zanik miesiączki, pcos i takie tam, dowiedziała się i ciąży w 8 miesiącu... szczęście, że dzieciątko urodziło się bez komplikacji i całkowicie zdrowe. Też się zastanawiałam czy nie czuła ruchów i w ogóle. Jak to stwierdziła, chyba tak silnie wyparła możliwość ciąży, że zawsze było na to jakieś wytłumaczenie. Zresztą jak do mnie przyjechała zaraz po wizycie u lekarza sama bym nie powiedziała, że w tej ciąży jest. Wiadomo gabaryty Tobą swoje ale nie aż tak! Dopiero jak do niej to wszystko dotarło to wywaliło jej brzuszek.


Ale ta historia akurat zakończyła się dobrze..
 
Do góry