reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Dziewczyny, jak Wy to zrobiłyście? Nic nie czułyście? [emoji16] Ja jeszcze tego nie przechodziłam, ale wyobrażam sobie jako największy koszmar [emoji849]
Ja przy pierwszym to tez cicho bylam bo tracilam przytomnosc miedzy skurczami [emoji58] za ktorym razem sprowadzili na sale sprzet do reanimacji dla mnie i dla dziecka ktoremu zanikalo tetno.. i potraktowali kleszczami..

No przy drugim byla i na bajka i czulam wszystko od poczatku do konca.. bol paskudny ale 2h pozniej juz chodzilam sama po sali az pielegniarka jak weszla to zamarla blada na twarzy [emoji16]
 
reklama
No ja mam super regularne cykle a kazał mi brac po owu od 17 do 26 dc, żeby pomóc się jajeczku zagniezdzic gdyby miało być. jak odstawiam to do 2 dni mam @,takze dla każdej na coś innego ta luteina, ja naczytalam się że pomaga fasolce
wow, mi maksymalnie kazał brać 2x przez 5 dni i dopiero po skonczeniu okres był a teraz miałam 1x przez 10 dni i @ na sam koniec brania. No jak widać nie ma reguły :)

Generalnie na podtrzymanie ciąży działa dobrze :) a z @ jak z @ :D każda z nas jest inna :p
 
też nigdy nic takiego nie miałam, nie wiem czym może być spowodowane, może jakaś infekcja? warto się wybrać do gina niech sprawdzi :)
Jeśli chodzi o infekcje to w życiu nie miałam. Jutro mam wizytę kontrolna. Więc jadę do gin. To było plamienie brązowe i śluz różowy tylko jednodniowe. Dziewczyny pisały że to mogło być plamienie owulacyjne lub implatacyjne. Ale cykle mam między 30-38 więc raczej plamienie implatacyjne w 14dc to nie było. Bardziej możliwe plamienie owulacyjne pierwszy raz coś takiego.
 
No ja mam super regularne cykle a kazał mi brac po owu od 17 do 26 dc, żeby pomóc się jajeczku zagniezdzic gdyby miało być. jak odstawiam to do 2 dni mam @,takze dla każdej na coś innego ta luteina, ja naczytalam się że pomaga fasolce
Luteina bardzo pomaga w zagniezdzeniu. A bierzesz dupfaston czy luteine?
 
Dziewczyny, jak Wy to zrobiłyście? Nic nie czułyście? [emoji16] Ja jeszcze tego nie przechodziłam, ale wyobrażam sobie jako największy koszmar [emoji849]
Ja niewiem samo tak wyszło. Mnie pomogło że mi siostra szczerze opowiadała o porodzie bez koloryzowania ale też i bez tragizowania.
Czuć? Ojjjj czułam, przy rozwieraniu szyjki, bóle krzyżowe to byłam jak kotek mruczalam hihi. I taka spokojniutka.
Pomogło mi że mój był że mną i mój dr też przyjechał żeby odebrać mój poród.
I do dziś wspominam poród wspaniałe ale jaki to wysiłek, ale wysiłek to nic w porównaniu z tym jaka ja kurna potem głodna byłam!!! Mały głód z Danio mógłby mi stopy lizać [emoji16]

Życzę wam wszystkim spokojnego porodu [emoji16]
 
Ja przy pierwszym to tez cicho bylam bo tracilam przytomnosc miedzy skurczami [emoji58] za ktorym razem sprowadzili na sale sprzet do reanimacji dla mnie i dla dziecka ktoremu zanikalo tetno.. i potraktowali kleszczami..

No przy drugim byla i na bajka i czulam wszystko od poczatku do konca.. bol paskudny ale 2h pozniej juz chodzilam sama po sali az pielegniarka jak weszla to zamarla blada na twarzy [emoji16]

Misia, nie miałaś lekko... Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło ;)
 
Ja niewiem samo tak wyszło. Mnie pomogło że mi siostra szczerze opowiadała o porodzie bez koloryzowania ale też i bez tragizowania.
Czuć? Ojjjj czułam, przy rozwieraniu szyjki, bóle krzyżowe to byłam jak kotek mruczalam hihi. I taka spokojniutka.
Pomogło mi że mój był że mną i mój dr też przyjechał żeby odebrać mój poród.
I do dziś wspominam poród wspaniałe ale jaki to wysiłek, ale wysiłek to nic w porównaniu z tym jaka ja kurna potem głodna byłam!!! Mały głód z Danio mógłby mi stopy lizać [emoji16]

Życzę wam wszystkim spokojnego porodu [emoji16]
Ja już to widzę jak będzie u mnie.. :D Mój mąż się śmieje, że koniecznie musi być ze mną, bo pewnie będę wyzywać wszystko i wszystkich :D
Czyli kiedyś jak będzie mi to dane w torbie do szpitala koniecznie zapas jedzenia :D
 
Ja już to widzę jak będzie u mnie.. :D Mój mąż się śmieje, że koniecznie musi być ze mną, bo pewnie będę wyzywać wszystko i wszystkich :D
Czyli kiedyś jak będzie mi to dane w torbie do szpitala koniecznie zapas jedzenia :D
Haha dokładnie. U mnie głód wynikał z tego że wieczorem nie byłam głodna więc nic nie zjadłam i poszłam spać, przed 4 odeszły wody-śmieszne uczucie- i ruszyłem na Świebodzin, urodziłam o 16 ale nie miałam głowy do jedzenia, synus się tylko liczył więc kolacja jakos odpadła, ale od rana już wiedziałam że nie odpuszczę żadnego posiłku, żarcie szpitalne nigdy mi tak nie smakowało :-)
 
reklama
Młoda a Ty skąd jesteś? W sensie skąd pochodzisz


Ja przechodziłam syn urodził się w 41 tc. Miałam skierowanie na wywołanie porodu w piątek. A w nocy z czwartku na piątek właśnie odeszły mi wody. Wstałam i stoję na środku pokoju i leci że mnie. Budzę m i mówię że mi wody odeszły a on do mnie skąd wiesz [emoji23] to mu pokazuje jak po nogach leci [emoji23][emoji23][emoji23] poszłam się umyć dopakowalam torbę m odpalił kompa wyczytal że mamy 2 godziny jeszcze na spokojnie. Z buta szłam do szpitala bo blisko [emoji23] urodziłam w 6 godzin a syn miał 4 kg i 57cm. Uważam że nie było tak źle.
 
Do góry