reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Hejka ja na uczelni siedzę już nie mogę. Zmienili mi plan i mamy dziś do 18 jutro miałobyc wolne a wlepili nam znów cały dzień. Ale potem mam miesiąc przerwy. Wszystko mnie boli kość linowa bardzo i wszystko spuchniete. Jęczę m że już nie mogę.

Ja się boję tych kolejek przed świętami naszczesicie małemu prezenty przez allegro a święta u mamy albo w szpitalu [emoji23][emoji23]
O nieee, kolejny ciężki weekend [emoji53] i to tak na tydzień przed świętami... Ciekawe opcje masz na święta do wyboru, ale ja jednak wybrałabym u mamy [emoji16]
 
reklama
Kolejny ciężki weekend ale wyszłam o 15 nie dałam rady u siedzieć. Jutro chyba sobie podaruje.
Jak byłam pod prysznicem i się golilam to tam na dole mam wszystko opuchniete i jak wsadziłam palec to tam tak dziwnie jest w sensie luźno. Jakby było rozwarcie. Czekam cierpliwie. Ale się boję porodu dziewczyny mimo że już to przechodziłam coraz bardziej panikuje.
 
Kolejny ciężki weekend ale wyszłam o 15 nie dałam rady u siedzieć. Jutro chyba sobie podaruje.
Jak byłam pod prysznicem i się golilam to tam na dole mam wszystko opuchniete i jak wsadziłam palec to tam tak dziwnie jest w sensie luźno. Jakby było rozwarcie. Czekam cierpliwie. Ale się boję porodu dziewczyny mimo że już to przechodziłam coraz bardziej panikuje.
Myślisz, że to już niedługo? [emoji848] Nie miałaś całkiem bezproblemowego porodu, więc nie ma co się dziwić, że się boisz. Tym bardziej, że to taki wysiłek... Ale już niedługo będziesz tulić córeczkę [emoji7]
A w ogóle kiedy masz teraz lekarza?
 
Myślisz, że to już niedługo? [emoji848] Nie miałaś całkiem bezproblemowego porodu, więc nie ma co się dziwić, że się boisz. Tym bardziej, że to taki wysiłek... Ale już niedługo będziesz tulić córeczkę [emoji7]
A w ogóle kiedy masz teraz lekarza?
W środę mam po dwóch tygodniach. Poród był bezproblemowy, problemem było łożysko bo nie chciało odejść.
Nie wiem czy to już, spakowana jestem w razie czego. Ale mam schize
 
W środę mam po dwóch tygodniach. Poród był bezproblemowy, problemem było łożysko bo nie chciało odejść.
Nie wiem czy to już, spakowana jestem w razie czego. Ale mam schize
No no o to łożysko mi chodziło... Który masz dzisiaj tydzień i dzień? Skurcze jakieś masz, czy na razie cisza?
 
Marta, ty przynajmniej wiesz że łożysko nie chciało odejść. Ja o lyzeczkowaniu dowiedziałam się dopiero na wizycie kontrolnej u gina, na wypisie ani słowa o tym a ja niewiele pamiętam poza durnymi położnymi. Hasło: aktywny poród śni mi się po nocach;)

Mój mały huba-buba miał temperaturę i teraz jak powalona co chwilę latam z termometrem, żeby nie przegapić i podać leki. Matki to jednak są wariatki. Trochę mi to plany popsuło, chciałam jutro podskoczyć do siostry której ponad 2 lata nie widziałam (i nie żałuję, franca mi krwi napsuła strasznie, do niedawna splacalam jej długi, ale magia świąt i jakoś chciałabym się młodym pochwalić), no ale jak ma stan podgorączkowy to chyba nie powinnam go pół miasta tachac ze sobą, a nie zostawię go samego z dziadkiem jak coś mu dolega.
 
Marta, ty przynajmniej wiesz że łożysko nie chciało odejść. Ja o lyzeczkowaniu dowiedziałam się dopiero na wizycie kontrolnej u gina, na wypisie ani słowa o tym a ja niewiele pamiętam poza durnymi położnymi. Hasło: aktywny poród śni mi się po nocach;)

Mój mały huba-buba miał temperaturę i teraz jak powalona co chwilę latam z termometrem, żeby nie przegapić i podać leki. Matki to jednak są wariatki. Trochę mi to plany popsuło, chciałam jutro podskoczyć do siostry której ponad 2 lata nie widziałam (i nie żałuję, franca mi krwi napsuła strasznie, do niedawna splacalam jej długi, ale magia świąt i jakoś chciałabym się młodym pochwalić), no ale jak ma stan podgorączkowy to chyba nie powinnam go pół miasta tachac ze sobą, a nie zostawię go samego z dziadkiem jak coś mu dolega.
No mi powiedzieli na porodowce 45 min czekali i wolali anestezjologa. Mi powiedzieli ze dłużej nie mogą czekać i że mnie uspia w celu lyzeczkowania. Ja mam napisane na wpisie że miałam. I że 2 jednostki krwi przetaczali.

A to że tak masz w stosunku do małego niestety zostanie Ci do końca życia. Ja do tej pory idę w nocy do Oliwiera zobaczyć czy śpi czy przykryty czy oddycha a ma już 7 lat. Takie są matki.


No no o to łożysko mi chodziło... Który masz dzisiaj tydzień i dzień? Skurcze jakieś masz, czy na razie cisza?
Dokładnie mam 36+4 tc skurcze no jako tako chyba nie. Twardy brzuch mam bardzo jak stoję czy chodzę czasami jak siedzę. Bardzo się napina. I jakoś tak więcej śluzu mam. To samo z synem miałam. Biore aspargin 6 tabl dziennie. Ciągnie mnie brzuch w dół bardzo. No i kość lonowa boli jak cholera. Mała dusi na pęcherz że czasmi mam łzy w oczach.
 
No mi powiedzieli na porodowce 45 min czekali i wolali anestezjologa. Mi powiedzieli ze dłużej nie mogą czekać i że mnie uspia w celu lyzeczkowania. Ja mam napisane na wpisie że miałam. I że 2 jednostki krwi przetaczali.

A to że tak masz w stosunku do małego niestety zostanie Ci do końca życia. Ja do tej pory idę w nocy do Oliwiera zobaczyć czy śpi czy przykryty czy oddycha a ma już 7 lat. Takie są matki.


Dokładnie mam 36+4 tc skurcze no jako tako chyba nie. Twardy brzuch mam bardzo jak stoję czy chodzę czasami jak siedzę. Bardzo się napina. I jakoś tak więcej śluzu mam. To samo z synem miałam. Biore aspargin 6 tabl dziennie. Ciągnie mnie brzuch w dół bardzo. No i kość lonowa boli jak cholera. Mała dusi na pęcherz że czasmi mam łzy w oczach.
A to nawet nie wiadomo czy to zaraz czy za 2 tygodnie... Najważniejsze, że jesteś już w bezpiecznym czasie i nawet jak zaczniesz rodzić na dniach to nic Wam nie grozi i malutka sobie poradzi na świecie [emoji4]
 
Dobry wieczór [emoji5] my dziś wybraliśmy się do moich rodziców, przyjechała tez moja siostra ze swoją córeczką i wszyscy poszliśmy na jarmark świąteczny.. powiem Wam, że ledwo do domu wróciłam [emoji23] przez to, że ciagle siedzę w domu to jak tylko dłużej pochodzę to mnie wszystko boli, chodzę powoli jak żółw..nie nadaje się na takie wycieczki a to dopiero połowa ciąży.. nie wiem co będzie potem [emoji23] w ogole to zimno jest strasznie, muszę zaopatrzyć się w jakaś kurtkę jednak bo wszystkie które mam są za krótkie i brzuszek mi ledwo zakrywają[emoji39]
W poniedziałek mam połówkowe, pierwszy raz mój będzie ze mną[emoji3] zawsze wizyty mam rano a on pracuje tylko na pierwsze zmiany więc jakoś nigdy nie było okazji a teraz mam na 16:30 wiec tatuś szczesliwy, że w końcu po 12 tygodniach zobaczy swojego synka [emoji3]

Marta mega Ci współczuje i życzę żeby jak najszybciej Ci zleciał ten czas do porodu bo wyobrażam sobie jak musi Ci być już ciężko..jak czytam o tym, że boisz się porodu i ze to już tak blisko to coraz bardziej uświadamiam sobie, że mnie też to czeka za niedługo [emoji33][emoji33][emoji33]

Jakoś tu cicho ostatnio..pewnie wszystkie ogarnął szał świąteczny [emoji5] ciekawe co u Nikolki.. Marta Ty chyba pisałaś do niej na instagramie czy mi się wydawało? [emoji5] i w sumie Rose też jakiś czas już się nie odzywa, halo halo dziewczyny co u Was!?[emoji3]
 
reklama
Dobry wieczór [emoji5] my dziś wybraliśmy się do moich rodziców, przyjechała tez moja siostra ze swoją córeczką i wszyscy poszliśmy na jarmark świąteczny.. powiem Wam, że ledwo do domu wróciłam [emoji23] przez to, że ciagle siedzę w domu to jak tylko dłużej pochodzę to mnie wszystko boli, chodzę powoli jak żółw..nie nadaje się na takie wycieczki a to dopiero połowa ciąży.. nie wiem co będzie potem [emoji23] w ogole to zimno jest strasznie, muszę zaopatrzyć się w jakaś kurtkę jednak bo wszystkie które mam są za krótkie i brzuszek mi ledwo zakrywają[emoji39]
W poniedziałek mam połówkowe, pierwszy raz mój będzie ze mną[emoji3] zawsze wizyty mam rano a on pracuje tylko na pierwsze zmiany więc jakoś nigdy nie było okazji a teraz mam na 16:30 wiec tatuś szczesliwy, że w końcu po 12 tygodniach zobaczy swojego synka [emoji3]

Marta mega Ci współczuje i życzę żeby jak najszybciej Ci zleciał ten czas do porodu bo wyobrażam sobie jak musi Ci być już ciężko..jak czytam o tym, że boisz się porodu i ze to już tak blisko to coraz bardziej uświadamiam sobie, że mnie też to czeka za niedługo [emoji33][emoji33][emoji33]

Jakoś tu cicho ostatnio..pewnie wszystkie ogarnął szał świąteczny [emoji5] ciekawe co u Nikolki.. Marta Ty chyba pisałaś do niej na instagramie czy mi się wydawało? [emoji5] i w sumie Rose też jakiś czas już się nie odzywa, halo halo dziewczyny co u Was!?[emoji3]
Zobaczysz jak Ci szybko zleci od polowkowych. Trzymam kciuki, za wizytę daj koniecznie znać. Kupiłaś coś na jarmarku?
Tak pisałam do Nikolki nie odczytała i nie odpisała nie wiem. Co się dzieje.
 
Do góry