reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Hejka ja na uczelni siedzę już nie mogę. Zmienili mi plan i mamy dziś do 18 jutro miałobyc wolne a wlepili nam znów cały dzień. Ale potem mam miesiąc przerwy. Wszystko mnie boli kość linowa bardzo i wszystko spuchniete. Jęczę m że już nie mogę.

Ja się boję tych kolejek przed świętami naszczesicie małemu prezenty przez allegro a święta u mamy albo w szpitalu [emoji23][emoji23]
O nieee, kolejny ciężki weekend [emoji53] i to tak na tydzień przed świętami... Ciekawe opcje masz na święta do wyboru, ale ja jednak wybrałabym u mamy [emoji16]
 
reklama
Kolejny ciężki weekend ale wyszłam o 15 nie dałam rady u siedzieć. Jutro chyba sobie podaruje.
Jak byłam pod prysznicem i się golilam to tam na dole mam wszystko opuchniete i jak wsadziłam palec to tam tak dziwnie jest w sensie luźno. Jakby było rozwarcie. Czekam cierpliwie. Ale się boję porodu dziewczyny mimo że już to przechodziłam coraz bardziej panikuje.
 
Kolejny ciężki weekend ale wyszłam o 15 nie dałam rady u siedzieć. Jutro chyba sobie podaruje.
Jak byłam pod prysznicem i się golilam to tam na dole mam wszystko opuchniete i jak wsadziłam palec to tam tak dziwnie jest w sensie luźno. Jakby było rozwarcie. Czekam cierpliwie. Ale się boję porodu dziewczyny mimo że już to przechodziłam coraz bardziej panikuje.
Myślisz, że to już niedługo? [emoji848] Nie miałaś całkiem bezproblemowego porodu, więc nie ma co się dziwić, że się boisz. Tym bardziej, że to taki wysiłek... Ale już niedługo będziesz tulić córeczkę [emoji7]
A w ogóle kiedy masz teraz lekarza?
 
Myślisz, że to już niedługo? [emoji848] Nie miałaś całkiem bezproblemowego porodu, więc nie ma co się dziwić, że się boisz. Tym bardziej, że to taki wysiłek... Ale już niedługo będziesz tulić córeczkę [emoji7]
A w ogóle kiedy masz teraz lekarza?
W środę mam po dwóch tygodniach. Poród był bezproblemowy, problemem było łożysko bo nie chciało odejść.
Nie wiem czy to już, spakowana jestem w razie czego. Ale mam schize
 
W środę mam po dwóch tygodniach. Poród był bezproblemowy, problemem było łożysko bo nie chciało odejść.
Nie wiem czy to już, spakowana jestem w razie czego. Ale mam schize
No no o to łożysko mi chodziło... Który masz dzisiaj tydzień i dzień? Skurcze jakieś masz, czy na razie cisza?
 
Marta, ty przynajmniej wiesz że łożysko nie chciało odejść. Ja o lyzeczkowaniu dowiedziałam się dopiero na wizycie kontrolnej u gina, na wypisie ani słowa o tym a ja niewiele pamiętam poza durnymi położnymi. Hasło: aktywny poród śni mi się po nocach;)

Mój mały huba-buba miał temperaturę i teraz jak powalona co chwilę latam z termometrem, żeby nie przegapić i podać leki. Matki to jednak są wariatki. Trochę mi to plany popsuło, chciałam jutro podskoczyć do siostry której ponad 2 lata nie widziałam (i nie żałuję, franca mi krwi napsuła strasznie, do niedawna splacalam jej długi, ale magia świąt i jakoś chciałabym się młodym pochwalić), no ale jak ma stan podgorączkowy to chyba nie powinnam go pół miasta tachac ze sobą, a nie zostawię go samego z dziadkiem jak coś mu dolega.
 
Marta, ty przynajmniej wiesz że łożysko nie chciało odejść. Ja o lyzeczkowaniu dowiedziałam się dopiero na wizycie kontrolnej u gina, na wypisie ani słowa o tym a ja niewiele pamiętam poza durnymi położnymi. Hasło: aktywny poród śni mi się po nocach;)

Mój mały huba-buba miał temperaturę i teraz jak powalona co chwilę latam z termometrem, żeby nie przegapić i podać leki. Matki to jednak są wariatki. Trochę mi to plany popsuło, chciałam jutro podskoczyć do siostry której ponad 2 lata nie widziałam (i nie żałuję, franca mi krwi napsuła strasznie, do niedawna splacalam jej długi, ale magia świąt i jakoś chciałabym się młodym pochwalić), no ale jak ma stan podgorączkowy to chyba nie powinnam go pół miasta tachac ze sobą, a nie zostawię go samego z dziadkiem jak coś mu dolega.
No mi powiedzieli na porodowce 45 min czekali i wolali anestezjologa. Mi powiedzieli ze dłużej nie mogą czekać i że mnie uspia w celu lyzeczkowania. Ja mam napisane na wpisie że miałam. I że 2 jednostki krwi przetaczali.

A to że tak masz w stosunku do małego niestety zostanie Ci do końca życia. Ja do tej pory idę w nocy do Oliwiera zobaczyć czy śpi czy przykryty czy oddycha a ma już 7 lat. Takie są matki.


No no o to łożysko mi chodziło... Który masz dzisiaj tydzień i dzień? Skurcze jakieś masz, czy na razie cisza?
Dokładnie mam 36+4 tc skurcze no jako tako chyba nie. Twardy brzuch mam bardzo jak stoję czy chodzę czasami jak siedzę. Bardzo się napina. I jakoś tak więcej śluzu mam. To samo z synem miałam. Biore aspargin 6 tabl dziennie. Ciągnie mnie brzuch w dół bardzo. No i kość lonowa boli jak cholera. Mała dusi na pęcherz że czasmi mam łzy w oczach.
 
No mi powiedzieli na porodowce 45 min czekali i wolali anestezjologa. Mi powiedzieli ze dłużej nie mogą czekać i że mnie uspia w celu lyzeczkowania. Ja mam napisane na wpisie że miałam. I że 2 jednostki krwi przetaczali.

A to że tak masz w stosunku do małego niestety zostanie Ci do końca życia. Ja do tej pory idę w nocy do Oliwiera zobaczyć czy śpi czy przykryty czy oddycha a ma już 7 lat. Takie są matki.


Dokładnie mam 36+4 tc skurcze no jako tako chyba nie. Twardy brzuch mam bardzo jak stoję czy chodzę czasami jak siedzę. Bardzo się napina. I jakoś tak więcej śluzu mam. To samo z synem miałam. Biore aspargin 6 tabl dziennie. Ciągnie mnie brzuch w dół bardzo. No i kość lonowa boli jak cholera. Mała dusi na pęcherz że czasmi mam łzy w oczach.
A to nawet nie wiadomo czy to zaraz czy za 2 tygodnie... Najważniejsze, że jesteś już w bezpiecznym czasie i nawet jak zaczniesz rodzić na dniach to nic Wam nie grozi i malutka sobie poradzi na świecie [emoji4]
 
Dobry wieczór [emoji5] my dziś wybraliśmy się do moich rodziców, przyjechała tez moja siostra ze swoją córeczką i wszyscy poszliśmy na jarmark świąteczny.. powiem Wam, że ledwo do domu wróciłam [emoji23] przez to, że ciagle siedzę w domu to jak tylko dłużej pochodzę to mnie wszystko boli, chodzę powoli jak żółw..nie nadaje się na takie wycieczki a to dopiero połowa ciąży.. nie wiem co będzie potem [emoji23] w ogole to zimno jest strasznie, muszę zaopatrzyć się w jakaś kurtkę jednak bo wszystkie które mam są za krótkie i brzuszek mi ledwo zakrywają[emoji39]
W poniedziałek mam połówkowe, pierwszy raz mój będzie ze mną[emoji3] zawsze wizyty mam rano a on pracuje tylko na pierwsze zmiany więc jakoś nigdy nie było okazji a teraz mam na 16:30 wiec tatuś szczesliwy, że w końcu po 12 tygodniach zobaczy swojego synka [emoji3]

Marta mega Ci współczuje i życzę żeby jak najszybciej Ci zleciał ten czas do porodu bo wyobrażam sobie jak musi Ci być już ciężko..jak czytam o tym, że boisz się porodu i ze to już tak blisko to coraz bardziej uświadamiam sobie, że mnie też to czeka za niedługo [emoji33][emoji33][emoji33]

Jakoś tu cicho ostatnio..pewnie wszystkie ogarnął szał świąteczny [emoji5] ciekawe co u Nikolki.. Marta Ty chyba pisałaś do niej na instagramie czy mi się wydawało? [emoji5] i w sumie Rose też jakiś czas już się nie odzywa, halo halo dziewczyny co u Was!?[emoji3]
 
reklama
Dobry wieczór [emoji5] my dziś wybraliśmy się do moich rodziców, przyjechała tez moja siostra ze swoją córeczką i wszyscy poszliśmy na jarmark świąteczny.. powiem Wam, że ledwo do domu wróciłam [emoji23] przez to, że ciagle siedzę w domu to jak tylko dłużej pochodzę to mnie wszystko boli, chodzę powoli jak żółw..nie nadaje się na takie wycieczki a to dopiero połowa ciąży.. nie wiem co będzie potem [emoji23] w ogole to zimno jest strasznie, muszę zaopatrzyć się w jakaś kurtkę jednak bo wszystkie które mam są za krótkie i brzuszek mi ledwo zakrywają[emoji39]
W poniedziałek mam połówkowe, pierwszy raz mój będzie ze mną[emoji3] zawsze wizyty mam rano a on pracuje tylko na pierwsze zmiany więc jakoś nigdy nie było okazji a teraz mam na 16:30 wiec tatuś szczesliwy, że w końcu po 12 tygodniach zobaczy swojego synka [emoji3]

Marta mega Ci współczuje i życzę żeby jak najszybciej Ci zleciał ten czas do porodu bo wyobrażam sobie jak musi Ci być już ciężko..jak czytam o tym, że boisz się porodu i ze to już tak blisko to coraz bardziej uświadamiam sobie, że mnie też to czeka za niedługo [emoji33][emoji33][emoji33]

Jakoś tu cicho ostatnio..pewnie wszystkie ogarnął szał świąteczny [emoji5] ciekawe co u Nikolki.. Marta Ty chyba pisałaś do niej na instagramie czy mi się wydawało? [emoji5] i w sumie Rose też jakiś czas już się nie odzywa, halo halo dziewczyny co u Was!?[emoji3]
Zobaczysz jak Ci szybko zleci od polowkowych. Trzymam kciuki, za wizytę daj koniecznie znać. Kupiłaś coś na jarmarku?
Tak pisałam do Nikolki nie odczytała i nie odpisała nie wiem. Co się dzieje.
 
Do góry