reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Ja 3kg [emoji5]
Super wymiary! Jak na to objadanie o którym mówisz to chudzinka jesteś [emoji16] a ile przytyłaś już? Ja mam póki co 1,5 kg na plusie [emoji6]
Ja mam ok 5-6 kg na plusie
Kończy mi się duphaston a wizytę mam dopiero 4.11, nie wiecie skąd mogę na lewo go skombinować? [emoji23]
Może podjechał abyś na pomoc doraźna? Ja czasmi tak robiłam dawali mi receptę.
 
reklama
O tak szybko wyszczają do domków po cc ?:) Ja się boję, że w razie CC będa mnie trzymać tygodniami.
Też się tego bałam, tym bardziej że laska z mojej sali rodziła w pon a wypisali ją w sobotę i to niby norma w tym szpitalu, że 4-5 dób po cc trzymają. Widać byłam zbyt drogim pacjentem, leżałam od 17-25 w szpitalu to NFZ się wykosztował;)
Jeszcze w poniedzialek idę ma godzinę placu przypomnieć sobie jak się po lulu jeździ. Czuje się bardzo dobrze przygotowana. Mega się cieszę, że zdaje w zielonej górze:D bo tak to musiałabym w Szczecinie..
emoji16.png
Akurat ten post zachaczyłam
emoji2356.png
w każdym razie nie ma co spisywać na straty cyklu, bamboszyc i jeszcze raz bamboszyc. Jakieś masazyki, pejczyki
emoji16.png
czerpać przyjemności ile można
emoji173.png
Moja siostre po cesarce też szybko do domu puścili. Oczywiście, że lepiej u siebie, nikt przez ramię nie zagląda ;) wrzuć zdjęcie maleństwa jak znajdziesz chwilę, daj nacieszyć oko
emoji173.png


Laski, ja normalnie umieram chyba. 9dc - od 2 dni bez clo. A jajnik mnie tak napierdacza, że wczoraj mówię do męża, że ma mi dac spokój bo wszystkiego mi się odechciało.
emoji29.png


Obudziłam się z rana, przez pół godziny było w miarę ok i znów zaczął dawać o sobie znać. Szlak mnie trafi :/ póki co nie odsłaniam rolety w sypialni i udaje, że mnie w domu nie ma
emoji23.png
IMG_20191026_203642.jpg
Hubercik z babcią:)
Kurna :D człowiek jest jednak masochistą. No oglądam sobie rosyjską porodówkę :D... Mam ochotę uciec... :D tylko, jak uciec przed porodem hahah. Już ostrzegam nie męża, że chyba będzie musiał mnie chyba przykuć tam do łożka bo sie zestresuje i sobie pojde z tego szpitala...
Jak bym Ci opowiedziała o moim porodzie, to też byś uciekała;) napiszę tylko, że gdyby nie moja mama, to istniała szansa na powrót do domu bez dziecka, bo olali by sprawę. Polecam wziąć na porodówkę kogoś ogarniętego. U mnie jest trauma, dziękuję Bogu za istnienie cc.
 
Też się tego bałam, tym bardziej że laska z mojej sali rodziła w pon a wypisali ją w sobotę i to niby norma w tym szpitalu, że 4-5 dób po cc trzymają. Widać byłam zbyt drogim pacjentem, leżałam od 17-25 w szpitalu to NFZ się wykosztował;)

Zobacz załącznik 1038545
Hubercik z babcią:)

Jak bym Ci opowiedziała o moim porodzie, to też byś uciekała;) napiszę tylko, że gdyby nie moja mama, to istniała szansa na powrót do domu bez dziecka, bo olali by sprawę. Polecam wziąć na porodówkę kogoś ogarniętego. U mnie jest trauma, dziękuję Bogu za istnienie cc.
Jaki śliczny ten bobasek. Aż tak ? No ja jeszcze nie wiem czy cc czy sn. Idę do neurologa to podejmie decyzję. Jak sn to będę ze swoją położną bo u mnie też olewaja i sobie idą w diabły a se radz sama.
 
Też się tego bałam, tym bardziej że laska z mojej sali rodziła w pon a wypisali ją w sobotę i to niby norma w tym szpitalu, że 4-5 dób po cc trzymają. Widać byłam zbyt drogim pacjentem, leżałam od 17-25 w szpitalu to NFZ się wykosztował;)

Zobacz załącznik 1038545
Hubercik z babcią:)

Jak bym Ci opowiedziała o moim porodzie, to też byś uciekała;) napiszę tylko, że gdyby nie moja mama, to istniała szansa na powrót do domu bez dziecka, bo olali by sprawę. Polecam wziąć na porodówkę kogoś ogarniętego. U mnie jest trauma, dziękuję Bogu za istnienie cc.

O matko. Nie chciałam tego przeczytać [emoji23][emoji33] współczuje. Dlatego na pewno chce mieć swoją położną..
Hubercik cudny [emoji7]
 
Witam się i ja [emoji5]
Piękna pogoda u nas dziś a ja robię dzień lenia..nie wychodzę z łóżka i chyba nawet nie gotuje tylko zamówię pizzę [emoji87] wczoraj byliśmy na urodzinach mojej chrześnicy, trochę się nalatałam z dzieciakami wiec dziś odpoczywam [emoji23] tak w ogóle to siostra powiedziała mi, że mam strasznie twardy brzuch.. a ja raczej zawsze taki mam, szczególnie na wieczór no i zaczynam się martwić..tym bardziej, że wizyta tak daleko [emoji20]
@paola425 a jak tam Twój brzuszek? Rośniecie? Jak się masz?[emoji5]
@nikolka1203 a co u Was?
@Isasza4444 nowy cykl nowe nadzieje! Trzymam kciuki[emoji110][emoji5]

Miłego dnia wszystkim!
Jesteśmy jesteśmy :) wczoraj was podczytywałam bo mój Grzesiek miał tydzień urlopu i spędziliśmy troszkę czasu razem więc telefon odlozylam na bok.
Ale od jutra znowu będę się nudzić [emoji2368]
Hejka [emoji7] ale miałam sen Matko.... Śniło mi się że zaczęłam rodzic i pojechałam do szpitala. Szpital był na jakimś statku, który porwali i wyplyneli na ocean[emoji848] po porodzie przynieśli mi nie moje dziecko. Jakiegoś chłopca półrocznego takiego siedzącego. I jak wróciłam do pracy to był nabór na nowe dzieci. Dzień adaptacyjny. Zrobiłam im zabawę i niechcący ręką szturchlam jakieś dziecko. I ono do mnie ze powie mamie i że wszyscy z tad wylecimy [emoji87][emoji87][emoji87][emoji87]masakra.


Rose dobrze ze juz masz telefon
Paola ale Ty chudzinka jesteś zazdroszczę [emoji7]

U mnie 30 tc i brzuch ogromny jakbym miała na porodowke jechac

Poza tym wiecie co teaciowa ostatnio mnie wnerwia. Dzwoni do mnie i tak pyta co słychać i jak się czuje. No to jej mówię że wszystko już mam skompletowane. A ona z tekstem że za szybko bo ona też się w ciąży niby dobrze czuła, przy porodzie jeszcze czuła ruchy a dziecko się martwe urodziło. No chyba nie na miejscu takie rzeczy mi gada. Wkurzyłam się. Co potem mam m wysyła żeby kompletpwal wyprawkę. Kupi nie to i się będę wsciekac. Zobacz załącznik 1038436
Marta ja też mam takie głupie sny od początku ciąży.. Że mi ktoś dziecko podmienił albo że przespałam się w trójkącie z moim i jakąś piękną dziewczyną, dużo ładniejszą niż ja [emoji23] zastanawiam się skąd ja to sobie biorę haha
Na to liczę [emoji16] jestem ideałem do ukrywania się, mogłabym być gwiazdą [emoji23] hahaO matko co za sen. Weź nie strasz, bo ja chcę w tym samym szpitalu rodzić co Ty [emoji23] brzuszek masz śliczny, już tak niewiele zostało u Ciebie i będziesz rozpakowana [emoji7] a teściowa no cóż... Lepiej nawet nie komentować takich tekstów.
Pięknie z @Olineekg wygladacie, u nas niby waga na minus mimo braku wymiotów ale ja nie taka szczupla jak wy, brzuch mam już ogromny i twardy bardzo często ale ja tak jak Olineekg chyba tak poprostu mam.
Nooo powiem Ci, że takie kobiety są najpiękniejsze, nikomu nie ujmując oczywiście [emoji3] zgrabne, szczuplutkie i taki brzusio [emoji7] ja to już teraz czuje się jak słoń [emoji23] a ty będziesz seksi mówię Ci haha tak coś czuje, że jeszcze Ci będę zazdrościć [emoji23]

Tak w ogole to ile masz wzrostu i ile ważyłas przed ciążą? [emoji5]
Ja się czuję jak orka [emoji23] zaraz wam wrzucę jaka "mała" jestem w 15 tygodniu
Na szczęście waga na minus a nie na plus, u mnie to nie wskazane.

A jak z bólem w podbrzuszu? Macie jeszcze?
Ja czuję takie jakby rozpieranie i czasami jajniki albo pachwiny, czekam niecierpliwie na pierwsze ruchy i może wtedy odetchnę.

IMG_20191023_130134.jpeg
IMG_20191020_183617.jpeg
 
reklama
Przy porodzie była moja mama. Ciągle byłam podłączona pod ktg, do tego tętno dziecka uciekało i musiałam przyduszac pelotę do brzucha - w momencie skurczu niemożliwe, więc mnie położna ochrzaniala bo lekarze chcą mieć ciągły zapis ktg. Z jednej str przyczepiona pod ktg bez możliwości ruchu, z drugiej dwie położne drą papę że mam się ruszać, bo aktywny poród jest szybszy czy coś tam. Wody odeszły mi w łóżku szpitalnym, ale przy skurczach jeszcze ze mnie wyleciało na porodówce, a położna do mnie że co ja zrobiłam, wszystko zapaskudzilam i mam iść pod prysznic... Najpiękniejsze 5 minut porodu, ulga w bólu, aż do czasu słów położnej że mam wracać pod ktg. W końcu dostałam dolargan i połowy rzeczy nie pamiętam, ale moja mama już tak... Ja odłączona od świata, czuję skurcze ale gdzieś bardziej w tle, a tu się okazało że małemu spada tętno raz... Drugi... Przy trzecim mama miała iść interweniować że dziecko słabnie, ale lekarze wparowali i szybka decyzja o cc bo zero rozwarcia i postępu porodu. Zzo - cud, najlepszy wynalazek ever, choć nie pamiętam żeby wkluwali mi się aż na 3 razy, a tak by wychodziło. Po tym jak mnie pozszywali dostałam takich drgawek, że bałam się połamanych zębów i że coś jest nie tak, ale podobno to się zdarza.
Także poród jest piękny, ale ktoś musi tym ludziom na ręce patrzeć
 
Do góry