reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Hejka
Nast ale słodziak.

Rose nie strasz mnie bo ja nie mam nic na 56 [emoji23] Oli miał 4kg i 60cm więc odrazu w 62 a mała ponoć jest duża też. Najwyżej m będzie latał po sklepach [emoji23][emoji23][emoji23]


A ja mam takie pytanie jak sądzicie?
Oliwier ma 2 listopada urodziny. Zaprosiła siostrę i jej dzieci. U niej zawsze jest mega wystawnie pełno żarcia i w ogóle, a ja ich zaprosiła na tort, kawę i ciasto. Bo nie mam siły stać przy grach. Moja mama stwierdziła że jak tak to mogłam w cale ich nie zapraszać. Ale Olis chciał żeby Zuzia przyszła na urodziny.
Myślicie że to wstyd tak na same ciasto i kawę?
 
reklama
Hejka
Nast ale słodziak.

Rose nie strasz mnie bo ja nie mam nic na 56 [emoji23] Oli miał 4kg i 60cm więc odrazu w 62 a mała ponoć jest duża też. Najwyżej m będzie latał po sklepach [emoji23][emoji23][emoji23]


A ja mam takie pytanie jak sądzicie?
Oliwier ma 2 listopada urodziny. Zaprosiła siostrę i jej dzieci. U niej zawsze jest mega wystawnie pełno żarcia i w ogóle, a ja ich zaprosiła na tort, kawę i ciasto. Bo nie mam siły stać przy grach. Moja mama stwierdziła że jak tak to mogłam w cale ich nie zapraszać. Ale Olis chciał żeby Zuzia przyszła na urodziny.
Myślicie że to wstyd tak na same ciasto i kawę?
Cześć.

Hmm jeśli chodzi o urodziny synka. Myślę że to nie jest żaden wstyd. Muszą cię zrozumieć jesteś w zaawansowanej ciąży i masz prawo nie mieć siły szykować wystawnego przyjęcia urodzinowego. Liczy się to ze będzie kawa ciasto tort i że do synka przyjdą dzieci. A synek napewno się ucieszy z torta z prezentu jaki mu dacie.

Ja mam siostrzenca z 2 listopada skończy 10 lat.
 
Cześć.

Hmm jeśli chodzi o urodziny synka. Myślę że to nie jest żaden wstyd. Muszą cię zrozumieć jesteś w zaawansowanej ciąży i masz prawo nie mieć siły szykować wystawnego przyjęcia urodzinowego. Liczy się to ze będzie kawa ciasto tort i że do synka przyjdą dzieci. A synek napewno się ucieszy z torta z prezentu jaki mu dacie.

Ja mam siostrzenca z 2 listopada skończy 10 lat.
O widzisz w jednym dniu obchodzą. No też mi się wydaje że mama przesadza. Zawsze też robiłam i obiad i ciasto potem kolacje. Ale teraz nie mam siły stać dwa dni w kuchni.
 
O widzisz w jednym dniu obchodzą. No też mi się wydaje że mama przesadza. Zawsze też robiłam i obiad i ciasto potem kolacje. Ale teraz nie mam siły stać dwa dni w kuchni.
Też mi się tak wydaje że przesądza trochę twoja mama. Nie byłam nigdy w ciąży tak daleko jak ty ale wyobrażam sobie ze nie jest tak fajnie i łatwo stać z brzuchem szykować 2 dni jedzenia po to żeby w 5 minut to zjeść [emoji23]

Zrób tak jak uważasz kawa ciasto tort dla gości prezent dla syna. Dzieci się pobawia wy porozmawiacie posmiejecie się. I też będa mile spędzone urodziny synka. [emoji3526]
 
Też mi się tak wydaje że przesądza trochę twoja mama. Nie byłam nigdy w ciąży tak daleko jak ty ale wyobrażam sobie ze nie jest tak fajnie i łatwo stać z brzuchem szykować 2 dni jedzenia po to żeby w 5 minut to zjeść [emoji23]

Zrób tak jak uważasz kawa ciasto tort dla gości prezent dla syna. Dzieci się pobawia wy porozmawiacie posmiejecie się. I też będa mile spędzone urodziny synka. [emoji3526]
Właśnie o to chodzi zeby posiedzieć, pogadać wypić kawę.

Wkrecilam się w żony Hollywood i oglądam wszystkie serię na pleyer [emoji23]
 
Na pewno dacie sobie radę ze sobą! Ale powiem Ci, że ja moją chrześnice uwielbiam chociaż tez jest strasznym łobuzem zawsze jakoś sobie dawałam z nią radę, a teraz jak mam się nią zająć to czasem nie mam do niej siły[emoji23]
No tak średnio, czuję że poległam.. Od wejścia do samochodu był płacz bo jej tata pojechał wczoraj za granicę do pracy, ona już bardzo dużo rozumie i nie mogła się uspokoić. Cała noc była ciężka nie zmrużyłam oka bo co się kladlam to ona się przebudzala i płakała... Wymyślała przeróżne historie żeby tylko jechać do mamy a rano przekszkole..
I to był hardkor, wszystkie dzieci uśmiechnięte a ona się aż zanosiła płaczem że nie chce iść do sali, ma wychowawczynię którą uwielbia i fajne dzieci ale nawet to nie pomogło, musiały ją zabrać prawie siłą bo z własnej woli nie weszła.
Z nerwów to ja sama jak wyszłam z przedszkola się popłakałam jak dziecko, ja wiem ze tam się jej nie dzieje krzywda ale podobno tak jest za każdym razem, moim zdaniem wina leży w tym że ona czasami bez powodu zostaje w domu i nie ma tej regularnosci.. [emoji17] Szkoda mi jej bardzo było.
Ja tam liczę na to, że mój maluch będzie maleńki u będzie nosił 56 chociaż przez jakiś czas [emoji16]



A jak się czujesz? W sensie ciążowych objawów. Masz siłę, żeby zająć się małą?
Ja chciałam wziąć na weekend synka znajomych, bo ciagle się dopytuje kiedy będzie mógł do nas przyjechać, ale przy moich obecnych wahaniach samopoczucia to aż się boję [emoji53]


A no właśnie, maj w tym roku też nie był za ciekawy [emoji848] trzeba wszystkiego po trochu pokupować [emoji16]
Mówisz, że dziś dzień zakupów? Pochwal się co upolowałaś, może mnie natchnie [emoji4]
Nie mam siły.. Ale nie mam też co zrobić bo jej tata pojechał za granicę do pracy, a mama pracuje na noce więc musiałam im pomóc, brzuch mnie boli z nerwów od wczoraj a jak już ją zostawiłam w przedszkolu to w domu zwymiotowalam z tego wszystkiego.
Nie wiem jak to będzie przez te dwa tygodnie, nie wyobrażam sobie tego.
 
PAle ten czas zasuwa [emoji50][emoji16] gratuluję synka w takim razie [emoji4] a Marcelek super, jest naprawdę spokojnym dzieckiem, ładnie śpi w nocy, nie mamy na razie żadnych kolek ani innych tego typu dolegliwości, no i robi się powoli pyzulek mały już [emoji16] ostatnio często wisiał mi na piersi, mimo że głodny nie był i nie jadł, to nie szło go oderwać, smoczki odrzucał, ale wczoraj kurier przyniósł nam zamówionego Bibsa i magia, dziecko mi samo zasypia, nie wisi non stop na piersi tylko wtedy, kiedy rzeczywiście je. Ogólnie polecam z całego serca te Bibsy, bo przypominają kształtem pierś, więc mega uspokajają i nie zaburzają przy tym naturalnego odruchu ssania, więc nie wpłyną na laktację [emoji6]Zobacz załącznik 1034297
Piękny chłopczyk [emoji3590] cieszę się że u was tak spokojnie i że sobie radzicie świetnie
 
No tak średnio, czuję że poległam.. Od wejścia do samochodu był płacz bo jej tata pojechał wczoraj za granicę do pracy, ona już bardzo dużo rozumie i nie mogła się uspokoić. Cała noc była ciężka nie zmrużyłam oka bo co się kladlam to ona się przebudzala i płakała... Wymyślała przeróżne historie żeby tylko jechać do mamy a rano przekszkole..
I to był hardkor, wszystkie dzieci uśmiechnięte a ona się aż zanosiła płaczem że nie chce iść do sali, ma wychowawczynię którą uwielbia i fajne dzieci ale nawet to nie pomogło, musiały ją zabrać prawie siłą bo z własnej woli nie weszła.
Z nerwów to ja sama jak wyszłam z przedszkola się popłakałam jak dziecko, ja wiem ze tam się jej nie dzieje krzywda ale podobno tak jest za każdym razem, moim zdaniem wina leży w tym że ona czasami bez powodu zostaje w domu i nie ma tej regularnosci.. [emoji17] Szkoda mi jej bardzo było. Nie mam siły.. Ale nie mam też co zrobić bo jej tata pojechał za granicę do pracy, a mama pracuje na noce więc musiałam im pomóc, brzuch mnie boli z nerwów od wczoraj a jak już ją zostawiłam w przedszkolu to w domu zwymiotowalam z tego wszystkiego.
Nie wiem jak to będzie przez te dwa tygodnie, nie wyobrażam sobie tego.
Nic się nie martw dzieci tak robią. Ja jak odkrywam dziecko od rodziców a miałam takich dwoje to po zamknięciu drzwi do sali jakby nie to dziecko. Jak dwie różne osoby. Bawią się, śmieją wszystko jest dobrze. Nie stresuj się i się nie przejmuj.
 
Hejka
Nast ale słodziak.

Rose nie strasz mnie bo ja nie mam nic na 56 [emoji23] Oli miał 4kg i 60cm więc odrazu w 62 a mała ponoć jest duża też. Najwyżej m będzie latał po sklepach [emoji23][emoji23][emoji23]


A ja mam takie pytanie jak sądzicie?
Oliwier ma 2 listopada urodziny. Zaprosiła siostrę i jej dzieci. U niej zawsze jest mega wystawnie pełno żarcia i w ogóle, a ja ich zaprosiła na tort, kawę i ciasto. Bo nie mam siły stać przy grach. Moja mama stwierdziła że jak tak to mogłam w cale ich nie zapraszać. Ale Olis chciał żeby Zuzia przyszła na urodziny.
Myślicie że to wstyd tak na same ciasto i kawę?
Żaden wstyd kochana. Ja też już nie robię żadnych wystawnych urodzin. Tym bardziej że Ty jesteś w ciąży. Kawa ciastko wystarczy w zupełności
 
reklama
No tak średnio, czuję że poległam.. Od wejścia do samochodu był płacz bo jej tata pojechał wczoraj za granicę do pracy, ona już bardzo dużo rozumie i nie mogła się uspokoić. Cała noc była ciężka nie zmrużyłam oka bo co się kladlam to ona się przebudzala i płakała... Wymyślała przeróżne historie żeby tylko jechać do mamy a rano przekszkole..
I to był hardkor, wszystkie dzieci uśmiechnięte a ona się aż zanosiła płaczem że nie chce iść do sali, ma wychowawczynię którą uwielbia i fajne dzieci ale nawet to nie pomogło, musiały ją zabrać prawie siłą bo z własnej woli nie weszła.
Z nerwów to ja sama jak wyszłam z przedszkola się popłakałam jak dziecko, ja wiem ze tam się jej nie dzieje krzywda ale podobno tak jest za każdym razem, moim zdaniem wina leży w tym że ona czasami bez powodu zostaje w domu i nie ma tej regularnosci.. [emoji17] Szkoda mi jej bardzo było. Nie mam siły.. Ale nie mam też co zrobić bo jej tata pojechał za granicę do pracy, a mama pracuje na noce więc musiałam im pomóc, brzuch mnie boli z nerwów od wczoraj a jak już ją zostawiłam w przedszkolu to w domu zwymiotowalam z tego wszystkiego.
Nie wiem jak to będzie przez te dwa tygodnie, nie wyobrażam sobie tego.
Kochana uważaj na siebie !
 
Do góry