reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozmowy nie-kontrolowane czyli zabawne powiedzonka,teksty,opowieści naszych Szkrabów

ale aparatki z dziewczyn:-):-):-) tylko mamusie się wstydu najadły:-p
ja się pytam dzisiaj Alki czy idziemy się kąpać a ta: " czemu nie":-D
a potem w trakcie kąpieli, mówię że ma się jeszcze spłukać, bo ma piankę na ramionach, Alka na to " ciganiś":-p
 
reklama
oj aparatki z tych naszych dziewczynek:-D

moja to raczej szczupła dziewczynka, a pas to ma przeraźliwie szczupły (z wycięciem no normalnie oska) no i spodnie raczej wszystkie na szelki.
Poszłyśmy ostatnio do urzedu pracy ona w tych szelkach, a że ganiała i szalała to złapałam ją na ręce a ona: (spodnie weszły jej troche w tyłek)
"Oj moja dupa, boli mnie dupa buuu, coś mi weszło do dupy uuu"\
Wszyscy ludzie w śmiech, a ona z taką złością:
"przestańcie się cieszyć, schowajcie żółte zęby"
"zamkniejcie buźki"
i dalej "ooo moja dupa"

no nie wiem skąd ona ma takie słowka:baffled:

albo poszłyśmy do rosmana, jej coś tam nie podpasiło i zaczęła piszczeć, jakś bab do niej "ale brzydko tak się zachowywać, tak nieładnie itp"
a moja Mila do niej "odwal się od mnie i zamknij pysk"

no przecież my bardzo uważamy, co mówimy nie wiem skąd ona to bierze, a zna takie słowa (nie tylko brzydkie), że jestem w szoku skąd???
 
Bedytko, no nie "cigań" Alutki, jak tak mozna ;-):-D Aparatka mala :-D

Ale Mikusia, Twoja Milenka to chyba wszystkie bije na glowe ;-):-D Ja tez sie staram przy Sarze brzydko nie mowic, ale wiadomo - kazdemu sie wymsknie i potem sa tego efekty, a poza tym sa filmy, na ktore ukradkiem zerknie, piosenki w radio, podslucha przypadkowych rozmow no i potem lapie brzydkie slowka :sorry2:
 
Milenka zawsze chce nowe zabawki, no na każdych zakupach:szok: Ostatnio upatrzyła sobie jakąś pierdółkę w kiosku, a ja jej tłumacze "Mila masz przecież tyle zabawek, nie można wszystkiego kupić naraz i tam ble ble"
wracamy do domu, ona bawiąc się zaczęła wrzucać wszystkie (wiekszosc) zabawki do swego pokoiku do łóżeczka i przykryła je kocem , raczej wrzuciła na nie koc.
ja do niej : "gdzie masz zabawki?!"
a ona rozłożyła ręce, walnęła swoją szelmowską minkę i do mnie "po prostu znikły mamusiu"

to się nazywa umiejętne wymuszanie zabawek :-D:-D;-)
 
No no Mikusia, to niezle poczyna sobie Twoja mala :-) U nas na szczescie dziala to, ze mala ma swoja skarbonke i wie, ze zbiermy na rowerek (ma dostac taki porzadny na urodzinki z kaskiem i ochraniaczami wiec ma sie "dolozyc"), wiec mowie jej, ze zamiast kupic nowa zabawke to ze wlozymy do skarbonki dwa zlote i daje jej - a ta skubana od razu chowa do kieszonki a w domku do skarbonki :-) Powiem wam, ze ma juz kolo piecdziesieciu zlotych ;-)

A co do gadania brzydkich wyrazow to kiedys po mnie powtorzyla jak nie moglam otworzyc samochodu "kuta mac", mowi "kucie" - znaczy kurcze, i gupol - glupol, ale teraz to rzadko i raczej na zasadzie ze nie glupol, tylko dobry albo zly, bo wie, ze glupol nie mozna mowic. Poza tym na szczescie w ogole nie uzywa brzydkich slow.

Wczorajsza rozmowa:
-Mamo, ja chce piciu, to piciu z misiem (kubusia)
-Dobrze kochanie, juz ci daje
-Mamo, mamo, ale ja chce w kapku
-Jagodko, ale to jest niekapek
-Nie, to jest kapek
-Niekapek
-A ciemu nie? To jest kapek.
No to skonczylam dykusje i dalam jej pic w kapku ;-)

A wyje za kazym razem jak mala mowi ze albo ja albo tata, bo mowi "ablo mama ablo tata..."
 
ostatnio jak Milenka była chora (grypa żołądkowa i gardło brrr) to chcieliśmy by dużo piła, a ona jakoś niebardzo:baffled: wiec chcieliśmy podstepem mowiąc np. o jaki dobry soczek mamusia z tatusiem wypiją itp. itd.

ona zawsze (przed chorobą) zaraz krzyczala nie to mój, to Milenki,:-D:-D zostawcie i zaraz piła:-D

no i mąż do niej" mhmm jakie dobre kakao Mlekowity no no tatuś zaraz się napije"
ona "nie, nie możesz pić" no i my drązymy temat achy ochy nad biednym piciem:baffled: no i wkońcu mówimy no to czyje jest te kakauko, a ona z powagą
"nikogo! proszę nie ruszać!"

no i wybrnęła z sytuacji kako nikogo, wiec nie przymusimy jej do picia:-D:szok:
 
reklama
Dzisiaj poszłam na zakupy i Milenka została z mężem no i była moja mama u nas. Ja wyszłam, a Milenka: "babciu jest mi smutno
B: a czemu?
M: bo moja mama poszła
B: no i kiedy jest ci jeszcze smutno?
M: jak rybka idzie spać! (ta z mini mini):-D:-D
 
Do góry