reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozczarowana macierzyństwem

oj to duzo zdrówka dla córci:)
Dzięki za info nie wiedzialam,ze takie cos jest...A jakie masz nosidelko?
Firmy Mother Nest, wsumie to mąż wybrał, ja chciałam inne, ale powiem że nie żałuję , bo super jest ono, a bałam się czy mi dziecko będzie chciało w nim siedzieć , a tymczasem po chwili chodzenia zasypia 😉
Nie dziękuję , w imieniu Młodej ❤️
 
reklama
To jedno ze znienawidzonych przez mnie zdań 😅 tak naprawdę to wszystko organizuje Ci dziecko.

Ile młoda ma?

Ja od 3,5 🙈 obecnie biegam północy między pokojami. Jak nie starszy siku, to średnia marudzi bo idą zęby. A w międzyczasie karmię niemowlę 🙈 pocieszam się tak jak pisze @Malina126 . To tylko etap przejściowy.

Moja środkowa zaczynała wyć (bo to nawet nie był płacz) ok 17:00, kończyła ok 3:00 nad ranem.

Zgadzam się co do obrazu matki. Wszystko ma być na tip top. Kobiety same sobie poprzeczkę stawiają wysoko.

Tak. Mnie też wiele zaskoczyło. Chyba najbardziej połóg i to co się dzieje z moim ciałem. A no i kp. Wcale nie tak łatwe jakby się mogło wydawać. Natomiast wiedziałam mniej więcej, że czeka mnie brak snu, brak czasu i konieczność podporządkowania wszystkiego pod dziecko.
Tylko bycie przygotowanym a bycie gotowym to jest roznica… można wiedzieć, ze będzie dużo nieprzespanych nocy, ale dopiero niewyspanie zweryfikuje jak JA Asia, Basia, Kasia sobie radzę z permanentnym niewyspaniem, frustrą itd..
Dziecko jak ciąża wysysa z nas wszystko co najlepsze 🤣🤣🤣 lub najgorsze.
 
powinno zadziałać 😉 daj znać jak poszło.

Wiesz, to bardzo rozsądne z Twojej strony. Ja na przykład nie rozumiem kobiet, które radzą sobie same z dzieckiem i robią kolejne dzieci. Przecież wiadomo, że jak z jednym nic nie zrobi to z kolejnym też nie. Nie poddawaj się, będzie dobrze ☺️
Jasne na pewno sie odezwę:)
Spoko po 7 miesiacach ogarniam temat,ale na początku....było słabo.
Uczyłam sie wszystkiego sama,mała nie była noworodkiem co tylko je i spi...ech no bylo wesoło.1,5 godziny usypiałam,w dzien spac nie chciala,musialam bujac na nogach....prawie nie jadlam...
Noce zle nie byly...w sumie teraz przez zęby jest gorzej.
Opancerzyłam się,choc wiele niewiadomych przede mną.
Oby maka byla zdrowa resztę zniesę😉
 
Mam to samo. Początkowo w pracy myślałam, że nie wysiedzę. Z czasem przywykłam do tego niedosypiania.
Jak pierwsze dało spać (od 3 mies nocki przesypine. Jak nakarmiłam o 23 spokój buł do 6) tak teraz drugie rewanżuje to. Równowaga w przyrodzie zachowana 🤣

Co do opieki męża nie mogę narzekać. Angażował się przy pierwszym i teraz. Kąpiel od samego początku to jego domena. Pracuje dłużej niż ja, ale zawsze po powrocie przejmuje młodsza bym ją w tym czasie miała chwilę na pobieganie czy samotny spacer, zakupy itd. Oboje tak organizujemy czas by każde z nam miało choć chwilkę dla samego siebie
Mam to szczęście , co Ty, że mogę liczyć na wsparcie męża. A i z dziećmi tak samo jak Ty z tym ze starsza od 4 tygodnia przesypiała bite 7 godzin a młodsza ( już prawie 8 miesięcy ) rekompensuje, co prawda w nocy nie je od bardzo dawna ale za to zęby dają tak w kość, że nieraz z 20 razy wstaje , a rano snuje się po domu jak zombie
 
Tez tak mówiłam. Potem mówiłam no dobra niech będzie duza różnica wieku. Bo różnica rok, czy dwa to się zastrzelę i co..?! Mam różnice 5,5 roku i bliźniaki 🤣🤣🤣
Ja podziwiam rodziców z mojej dalszej okolicy , ktorym urodziły się słynne sześcioraczki , jeszcze dodam , że leżałam na noworodkach z dziewczyną , która urodziła trojaczki
 
Ja podziwiam rodziców z mojej dalszej okolicy , ktorym urodziły się słynne sześcioraczki , jeszcze dodam , że leżałam na noworodkach z dziewczyną , która urodziła trojaczki
Szacun :-) ja nie dałabym rady. Szescioraczki to jakaś abstrakcja.
 
reklama
Jak urodziłam drugie, a mąż wspomniał o kolejnym, to mu kazałam popukać się w głowę 🙈 nie wyobrażałam sobie ogarnąć jeszcze jednego dziecka. Jak Córka podrosła zmieniłam zdaniem.

U mnie starszak w przedszkolu. Więc w ciągu dnia jestem z dwójką. Poza tym, powiem Ci, że starszaki bardzo ładnie bawią się razem. Więc daje im np. klocki czy kredki, a sama karmię/usypiam (kiedy są jednak oboje w domu). Najgorsze są noce. No i jednak tęsknię już do pracy. Ale wiedziałam, że wydłuża mi się pobyt w domu kiedy decydowałam się na kolejne dziecko. Więc nie narzekam, to tylko etap przejściowy 🙂
Czyli mogę jeszcze zmienić zdanie 😅 chociaż ja nie mówię, że nigdy trzeciego nie będę chciała, ale mąż jest bardzo zdecydowany zostać przy dwójce 🙂

Mój starszy usypia wyłącznie z mamą, mimo bardzo zaangażowanego ojca. Dzidzię karmię piersią, więc też ja muszę wstawać. Synek przesypiał noce z nami w łóżku, ale z tego musieliśmy zrezygnować, bo mała go budziła i był straszny wrzask obojga. Więc śpi w swoim pokoju i biegam do niego z 4-5 razy w nocy. Na razie przespał sam 2 noce, ale mam nadzieję, że niedługo tylko do córki będę musiała co noc wstawać 🙂
 
Do góry