reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

rok po roku

Amko super zdjecie:-):tak::tak:i super maluchy, podwojne szczescie.
Madziulka wracaj do zdrowia szybko:tak:
Nataleczko poradzisz sobie;-)

A u mnie...;-)przez ostatnie dwie noce sie wyspalam, wczoraj "nawet" po 2tyg:szok: znalezlismy czas na sexik;-)maz chyba znajdzie sobie zastepstwo;-)
A ja dzis zafarbowalam wlosy i wyszedl mi na glowie wisniewski:szok:dobrze,ze nie pracuje i nie musze sie dzieciom w szkole pokazac:laugh2:bo by byla porazka...
Chcialam wyjsc na spacer ale pogoda do...bani.;-)
 
reklama
czesc

Wpadlam tylko aby sie przywitac.
SKAKANKO doskonale wiem ze jest ci ciezko, nieprzespane noce, kolki, Moj starszy jak sie urodzil bylam sama 3 miesiace w Polsce, maz musial pracowac w Niemczech, nie spalam doslownie 3 miesiace, chodzilam cale dnie w piezamie bo nie mialam czasu sie ubrac, wrzask dzien i noc, noszenie na rekach tak dlugo ze niekiedy zdarzylo sie mi mdlac. Zal mialam do wszystkich dookola, na siebie, dziecko, rodzicow i chyba najwiecej do meza. Byly dnie ze myslalm ze urodzenie dziecka bylo najgorsza pomylka mojego zycia. I jak wszystko mija, dzieci rosna, czasami daja nam w kosc, zle mysli odchodza aby potem ponownie nadejsc. Takie sa rozterki matek, ciagle zmeczonych, zestresowanych a jednak w duszy szczesliwych i zakochanych w swoich dzieciach. Glowa do gory, kazda z nas ma ciezkie momenty.
W sumie musze powiedziec ze odkad moj maz siedzi w domu od polowy stycznia, mam wiecej czasu dla siebie, choc nigdy nie zostawiam go samego z maluchami bo wiem zeby byly zasrane, glodne itp. Ale i tak ciesze sie ze w koncu ma wiecej czasu dla rodziny. Postanowil zrobic sobie paromiesieczny urlop. Wlasnie kupilismy wohnmobil i w tym tygodniu kierunek Sycylia, porozkoszowac sie troche cieplem. Mialam kupe oporow co to tego pomyslu podrozowania z dziecmi, ale moze nie bedzie tak zle, przyzwyczaja sie. Tyle ze zaburzy to caly rytm dnia dzieci, a dlugo na to pracowalismy aby wszystko dopasowac.
Pozdrawiam
 
Sissi to miałaś zdecydowanie gorzej niż ja:no::no:do tego byłaś sama no ale nawet kolki w końcu mijają całe szczęście;-)

Atol Natalka też raz miała tak,że prawie zwymiotowała z histerii na mój widok bo usypiał ją mąż ja musiałam się zająć mniejszą ale potem już się nie powtórzyło. To było niedługo jak przyszłąm ze szpitala i na początku trochę była zakręcona i nie wiedziała co się dzieje no i była przyzwyczajona do mnie,że jestem cały dzień w domu i ją kładę spać-nie powinnam mieć na to monopolu.Teraz już jest ok i nie robi problemu jak ją maż usypia.Ale tej nocy budziła się parę razy z płaczem nie wiem co się jej działo..ale poszłam do niej i zasnęła już mocno do rana,teraz jest marudna i niewyspana.
 
Dziewczyny jak czytam wasze historie to moje dzieci to sa chyba swiate:tak: z Emilka nie mialam zadnych problemow kolka doslownie dwa razy i to po 20 minut i moglam przy niej jesc praktyczie wszytsko poza nabialem.Z natalka kolki sie skonczyly jak rozgryzlam co jej szkodzi i teraz teo unikam no i dostaje mleko modyfikowane bo nie stracza mi pokarmu i musze ja dokarmiac. :zawstydzona/y: Z usypianiem Emilki nie ma wiekszych problemow na ogol idzie po kapieli spac a jak jej sie nie chce to bawi sie w lozeczku albo lezy i sama do siebie gada:-p Natalka tez spi w lozeczku ale w dzien nie znosiw nim lezec najelepiej jej jest w wozku albo na kanapie gdzie moze wiecej widziec a no i zadna nie spi z nami w lozku kazda u siebie i tego to sie najbardziej ciesze:tak:
 
Tynka to tylko pozazdroscic idealnych dzieci.Na kolke zbyt wplywu nie mam:no:ale jak tylko jej nie ma to odkladam do lozeczka i jest ok.Co do spania Natalki to oczywiscie jako rodzice mamy na to duzy wplyw..i to jest w sumie jedyny mankament ,ze nie zasypia w swoim lozeczku sama tylko ja do niego przenosimy, zasypia w 10minut i no i potrzebuje do tego rodzicow ale nie wydaje mi sie to akurat cos zlego. A tej nocy to byl wyjatek tak samo z ta histeria tez sie jej juz nie przytrafilo. Ogolnie nie ma z nia wiekszych problemow i jest kochana i latwa w obsludze;-)
 
Dzien dobry :)

Kolezanki stycznioweczki daly mi namiary na ten watek, wiec jestem i postanowilam sie przywitac.

Jak widac po suwaczku spodziewamy sie kolejnego maluszka, a roznica miedzy nimi bedzie wynosila niecaly rok. I oczywiscie jestem pelna obaw, czy dam sobie rade, czy mozna to pogodzic..ale mimo tego, powoli zaczynam sie nawet cieszyc...
 
Czesc Marthusia:laugh2: :laugh2: fajnie ze do nas dolaczylas zobaczysz dasz rade bedzie wszytsko dobrze:tak: zastanawialam sie na kiedy masz termin no i wychodzi mi ze bedziesz miala "oszukane bliznieta "to o czym marzyl moj Paweł:laugh2:
 
haha, bardzo oszukane:)
z moich wstepnych obliczen termin bedzie na 10 listopada, ale zobaczymy co sie okarze po wizycie u ginka. A lena z 4 grudnia:)
 
reklama
Witam nowa podwojna mame. !!!:-)

U nas niewiele lepiej ja juz nie mam goraczki i katar sie konczy kaszel niestety dalej meczy:sick: .

Igor niby lepiej ale nie do konca dzis sie o tym przekonałam:-( wczoraj odstawilam mu zgodnie z zaleceniem lekarza syrop przeciwgoraczkowy i było ok do dzis ,ok 14 dostał znowu 38 stopni:sick: jutro mamy isc do kantroli zobaczymy co powie lekarka. Martwie sie bo trudno mi Go nosic a jest taki marudny i placzliwy do tego jeszcze od 14 meza nie ma w domu wraca ok 3 w nocy no i caly dzien siedze w domu bo pogoda tez do bani a nie moge arazac Igora na pogorszenie.

Najgorsze ze nawet nie mam jak do sklepu wyjsc i z psem zaczelam Go puszczac samego ale sasiedzi sie czepiaja ze potem pies szczeka i piszczy pod drzwiami:wściekła/y: .

Czasem przydałoby sie miec jeszcze kogos kto by mogl na dwei godziny przyjsc troche mnie zastapic.

Pozdrawiam goraco
 
Do góry