reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

rok po roku

Amko mam jeszcze pytanie bo mnie zaciekawiłąś tymi enzymami...jaką nazwę miały te granulki co Antoś łykał?Bo tak się zastanawiam czy mama karmiąca nie może czegoś takiego łykać,żeby jej mleko było bardziej strawne bo oprócz tych kolek to nie podobają mi się jej kupki...
 
reklama
SKAKANKA u nas wyglądało to tak, że Antok na okrągło prężył się, stękał, jęczał i oczywiście płakał. Najgorzej zawsze było ak około 2h po karmieniu, czyli wg mnie właśnie wtedy gdy zaczynało się trawienie. Trwało to dopóki się nie wypróżnił - a kupek robił ok 12 na dobę! Wtedy na chwilę był spokój aż do następnego trawienia:-( I tak w koło Macieju! Najbardziej właśnie niepokoiły mnie jego kupki - śmierdzące, brudnozielone. Wiedziałam że coś jest nie tak, bo przecież nie był moim pierwszym dzieckiem! A z Amelką takich problemów nie mieliśmy a kupki robiła ładne.
Dawaliśmy mu PANZYTRAT to właśnie granulki z enzymami z wątroby wieprza. Brzmi okropnie wiem, bleee. Ale najważniejsze że pomogło!
Mieliśmy różne diagnozy - część lekarzy oskarżała mnie o złą dietę, część uważała że przesadzam, była diagnoza o nietolerancji laktozy i skazie białkowej.
Żeby sprawdzić te enzymy musiałabyś zbadać Martusi krew, ale z tego co piszesz, to mała kolki ma tylko wieczorami, a nie na okrągło, zresztą jest jeszcze malutka, może tak reagować na coś co zjadłaś.
A co z tymi kupkami?

MADZIULKA każda z nas ma gorsze dni, ja też miałam taki dołujący tydzień. Antkowi bardzo opornie przebijają się górne jedynki i strasznie marudził. Normalnie czasami miałam dość!! Nauczyłam się korzystać w takich chwilach z pomocy innych - dzwonię po mamę albo teściową albo jak małż wraca z pracy mówię wprost że mam dość i po prostu idę sama na spacer. Na szczęście mam na kogo liczyć, nie wiem jak dałabym sobie bez nich radę.
A małżonkowi to przydałby się kubeł zimnej wody - nigdy nie usypiał Igorka?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Skakanka piekna rodzinka:tak: Ja tez za kazdym razem mialam koszmarne mdłości na poczatku, no ifaktycznie drugi poród w porównaniu do pierwszego był naprawde szybki, mam na dzieje, ze przy trzecim to już samo wyjdzie;-) :-D

iwka witaj dzielna kobieto, w końcu ktos w podobnej sytuacji jak moja:tak:
no tyle, że ja nie mam aż takich maluchów jak ty kochna;-)
wspołczuje tego co przeszlaś w szpitalu... i oby nigdy wiecej
 
IWKA no przecież ty jesteś dopiero 3miesiące po porodzie! Daj sobie czas, jeszcze zdążysz zrzucić! Ja przez 3miesiące nie jadłam nic oprócz ryżu i jabłek, do tego karmiłam piersią tylko dlatego tak schudłam. Ale teraz niestety nadrabiam.
Wkrótce wiosna, zaczną się długie spacery, bieganina za dziećmi, zrzucisz nawet nie zauważysz kiedy!

TYNKA ale się porobiło, bardzo bardzo was żałuję! Biedna Emilka, mam nadzieję że jednak szybko dojdzie do siebie. Oj nie ma dla nas mam nic gorszego nic choróbska dzieci.
Podawaj jej dużo płynów, to najważniejsze żeby się nie odwodniła.
Myślami jesteśmy z wami!!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja też mam nadzieję że po porodzie szybko zrzuce bo juz 14 na plusie a przede mną jeszcze dwa miesiace ciąży...
nie wspomne, ze jeszcze 8kg po Maksiu zostało niezrzucone:wściekła/y:

Co do pampersów to moje dzieci od dłuzszego czasu już maja ten sam rozmiar:tak: Z tym, ze Ola ma zakładanego tylko na noc już
Ale już czeka paczka najmniejszych i jak najstarsza pociecha nie będzie już urzywała to zacznie najmłodsza ;-)

Tynka duuużo zdrówka dla małej i całej rodzinki!
 
MAMAOLI sprytne z tymi pieluchami! Ciekawe czy Kamilka szybko dogoni braciszka w rozmiarze pampersa? :-)
A Ola mądra dziewczynka, pieluchy są dobre dla malutkich dzieci, duże dziewczynki korzystają z nocniczka.
 
Hejka!!:-)
Mamaoli o widze ze juz neidlugo bedzie 3 dzidzius fajnie ty jestes w lepszej troche sytuacji ma maluchy dopiero zaczynaja chodzic i na spacer niestety musze im kupic potrojny wozek .Bo male jeszcze nie dadza rady spacerowac.Sa wczesniaki urodzily sie w 33 tyg i przeszly 2 razy zapaenie pluc i teraz sa troszke slabsze dopiero do 1,5 mies zaczely raczkowac ,tylko z rozojem ruchowym sa troszke wolniejsze ale reszta nadrabaiaja sa takie wygadane i muzykalne tylko by spiewaly i tanczyly.He moze beda tancerki:-) .He my juz nastepna paczka piluch bedzie ta sama bo dziewczyny waza po 11 a szymon goni siostry juz ma 7 kg .
Tynka trzymaj sie bedzie dobrze oby tylko szybko wszytko wrocilo do normy
 
o jaka produkcja, super, a ja jestem chora:no: , nie wiem skad sie to wzielo dzidostwo ale najbardziej sie boje ze zaraze dziewczynki, Helenke karmie butelka wiec nawet przeciwcial ode mnie nie ma:no:

ale widze ze tu nie tylko ja choruje. duzo zdrowka dla dzieckaczkow i wytrzymalosci dla mamus:tak:

ja nie bardzo sobie planuje, raczej wychodzi w trakcie co i jak, tzn Hania ma w miare staly plan dnia i do jej planu dostosowuje wszystko

u mnie Hania byla super dzieckiem, jedyny stres mialam z jej ulewaniem, strasznie ulewala naet nosem:no: , ale jak jej to minelo to zero problemow, nato mist Helenka juz bardziej problemowe dziecko, co prawda to nie kolki, miala takich kilka epizodow ale jak poczytalam jak wyglada kolka to stwierdzlam ze u nas to nie to

Helnke po prostu nie lubi byc sama, albo musze ja nosic, albo posadzic w foteliku i bujac, albo polozyc sie z nia i zasnac, co ciekawe lubi spac na brzuchu:szok: , Hania nieciepriala lezenia na brzuchu a u Helenki odwrotnie, wiec jak sie z nia klade to klade ja na brzuchu, jak klade ja w kolysce to na pleckach bo sie boje ja zostawic na brzuchu

jesli chodzi o sprawy nocnikowe to hania w lesie, w ogole nie chce siadac na nocnik:baffled: :confused: , jak sie zrobi cieplej to bedziemy walczyc:tak:

no troche sie rozpislam ale korzystamz okaji ze Helenka spi, a Hania z tata u dziadka
 
Ciekawe czy któraś z nas może stwierdzić że drugie z dzieci było spokojniejsze?
MAMAOLI co ty na to? Jak Ola i Maks? Twoja dwójeczka już trochę starsza od naszych, może bardziej patrzysz z dystansu?
Czasami się zastanawiam czy to przypadkiem mi nie brak już cierpliwości do Antosia? Czy może ponieważ niedawno już to przechodziłam (ząbkowanie, itp) to mam już dość i nie pamiętam że z Amelką było bardzo podobnie??
Jakoś tak mi teraz ciężko, że takie dziwne myśli mnie nachodzą. Przy Amelce zanim podałam jej jakieś lekarstwo biegałam do 3 lekarzy, Antkowi w razie potrzeby bez skrupułów serwuję Virbulcol. Oczywiście to tylko ostatnio przy tym ząbkowaniu ale i tak się z tym paskudnie czuję.
Czy wy też tak macie że te starsze dzieci kochacie tak "inaczej" tak "dłużej"? Czuję się jak wyrodna matka ale mam nadzieję że znajdę tu kogoś kto mnie zrozumie...

ATOLKU zdrowiej nam szybciutko, bo wątek ruszył pełną parą ;-)

TYNKA jak Emilka? Mam nadzieję że u was już lepiej.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
SKAKANKA u nas wyglądało to tak, że Antok na okrągło prężył się, stękał, jęczał i oczywiście płakał. Najgorzej zawsze było ak około 2h po karmieniu, czyli wg mnie właśnie wtedy gdy zaczynało się trawienie. Trwało to dopóki się nie wypróżnił - a kupek robił ok 12 na dobę! Wtedy na chwilę był spokój aż do następnego trawienia:-( I tak w koło Macieju! Najbardziej właśnie niepokoiły mnie jego kupki - śmierdzące, brudnozielone. Wiedziałam że coś jest nie tak, bo przecież nie był moim pierwszym dzieckiem! A z Amelką takich problemów nie mieliśmy a kupki robiła ładne.
Dawaliśmy mu PANZYTRAT to właśnie granulki z enzymami z wątroby wieprza. Brzmi okropnie wiem, bleee. Ale najważniejsze że pomogło!
Mieliśmy różne diagnozy - część lekarzy oskarżała mnie o złą dietę, część uważała że przesadzam, była diagnoza o nietolerancji laktozy i skazie białkowej.
Żeby sprawdzić te enzymy musiałabyś zbadać Martusi krew, ale z tego co piszesz, to mała kolki ma tylko wieczorami, a nie na okrągło, zresztą jest jeszcze malutka, może tak reagować na coś co zjadłaś.
A co z tymi kupkami?
Matko to nieźle się nacierpieliście:no::-(biedny mały i biedna Ty.Może rzadko się zdarza brak tych enzymów,że tak trudno było lekarzom postawić diagnozę.Te oskarżenia to szkoda słów:wściekła/y:co za nieufność wobec matek, tak samo denerwuje mnie jak ktoś ocenia matki,które nie karmią piersią jako te gorsze.A ja czasami się zastanawiam czy mleko matki faktycznie jest takie najlepsze dla maluszka skoro tak cierpi.Co do kupek to Martusia robi takie wodniste i ze śluzem a wiem,że nie powinno byc śluzu, może to od mleka koziego bo innego nie piję ani nie jem nabiału.Teraz ograniczyłam też to mleko wlewam tylko trochę do herbaty.Podziwiam Cię za to,że byłaś w stanie się tak 'poświęcić-może to nieodpowiednie słowo;-),ja bym raczej nie dała rady a poza tym chyba z tego neijedzenia i stresu to bym straciła mleko:eek:Wczoraj była spokojna ale miewa gazy cały dzień, raz mniej raz więcej, bywają lepsze i gorsze dni ale nie tak jak u Was:no:Miałaś porównanie z córcią całe szczęście i niktCi już nie mógł wmówic,że to skaza.A teraz jak z jego dietą, może jeść wszystko co dzieci na jego etapie i czy jeszcze karmsz?
No a dzieci mają różne charakterki;-)i możliwe,że Amelka jest po prostu łatwiejsza w obsłudze;-)Ciekawe jak będzie z moimi córami, teraz jeszcze się nie da nic stwierdzić,ale tak mi sie tylko wydaje,ze Martusia bedzie spokojniejsza:-D;-)ale nie moge nic zlego powiedziec o Natalce bo jest kochana:happy:;-)
 
Do góry