reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rodzeństwo z dwuletnią różnicą..

hmm za błedy przepraszam,jeszcze nie mam wprawy w pis.bloga--ale mam nadzieje ze będzie sie go miło czytaci8l
 
Ostatnia edycja:
reklama
No to masz ciekawie" :)

Jak sie moj Adas urodzil to Jas mial prawe 2 latka...
Podkradal mi malenkie spioszki i skarpeteczki od braciszka i przytulal sobie do policzka...
Uwielbial jego malekie stopki, bral je delikatnie do reki i glaskal sobie tymi malenkimi stopkami policzki i tak zasypial :)

Nie mialam na szczescie problemu z jakas zazdroscia itp...
Ale teraz, kiedy dzieci sa troszke wieksze, zastanawiam sie czy troszke zbyt malo czasu nie poswiecalam Jasiowi... mam nadzieje, ze nie... staralam sie bardzo na to uwazac, zeby zadne dziecko nie odczulo braku mamy.

Za to bardzo zaluje ze szybko wrocilam do pracy i nie bylo mnie calymi dniami a dzieci sie kisily w zlobku :-:)-:)-(

Teraz mam dla nich na szczescie wiecej czasu.....
 
no wiec ...
moj syn szybko zaakcept.siostre i 1.i 2.-pewnie dlatego ze wieksza róznica wieku
a Weronika to często podchodzi do Nataszki,łapie za raczke,głowke
szrpie łózeczkiem lub hałasuje(ze jak mała młodsza spi to starsza budzi)
chce całowac,głaskac ,tulic
lub gdy ja np karmie czy cos robie i ręce mam zajete to starsza cos chce
jak słyszy ze płacze to woła "ooo"o chce zebym dała Nataszce cyca lub przewinęła

jak kapie Natasze to zamykam drzwi do łAzienki na zamek,bo sie boje zeby nic Jej nie zrobiła przypadkiem,a ze łazienka mała to...tym bardziej starszej nie wpuszczam a potem mąż jak cos to kapie Weronike gdy ja karmie młodszą

u mnie to samo i niestety wciąż kiedy są we dwójke nie moge przestać uważać, bo Staś dokucza Sabince :( Naprawdę dużo nad tym pracuję, ale wspólny pokoik dla nich wciaz jest tylko w sferze planow. Balabym go zostawic sam na sam z Sabinką.
 
chce całowac,głaskac ,tulic
lub gdy ja np karmie czy cos robie i ręce mam zajete to starsza cos chce
jak słyszy ze płacze to woła "ooo"o chce zebym dała Nataszce cyca lub przewinęła

Moja Mania ciągle chce Anielkę całować, tulić, głaskać, w ogóle próbuje być dla niej "mamą" i zabiera jej wszystko, ale nie dlatego, że to jej tylko że widzi, jak ja zabieram rzeczy, którymi się bawić nie powinna. Jak Nela płacze to słyszę "Mamusiu, idź Neli, pacie". A rano wpada do nas i woła "mamo, nie śpij, jest dzień; Mania nie cie pać; Nela nie cie pać..." i wiem, że Mania już Nelę obudziła. Ale z drugiej strony Nela śmieje się w głos na każdy wygłup Mani i uwielbia ją, ciągle za nią patrzy, jak tylko starsza zaczyna się czymś bawić to młodsza do niej przypełza... Mam nadzieję, że ta obustronna miłość nie przybierze innych kształtów i zostanie między nimi :-)
 
U nas jest różnica 20 miesięcy między chłopakami. Muszę przyznać, że jestem wykończona, mimo ogromnej pomocy ze strony rodziny (dziadków mam na myśli, bo mąż to oczywiste). Może to jest wynikiem tego, że ten straszy jest hmmm mało rozwinięty? Nie wiem jak to nazwać, ale chodzi mi o to, że nie mówi, robi w pieluchy i do tego jest totalnym niejadkiem, więc karmienie go to męka. Dużo czasu zajmuje opieka nad nim. Gdyby był jakies pół roku starszy, to myślę, że było by lepiej. Generalnie planowaliśmy, że starania o drugie dziecko zajma nam kilka miesięcy, bo o pierwsze dziecko staraliśmy się 10 cykli. A tu niespodzianka- udało się za 1 podejściem i teraz trochę się mordujemy. Ale z drugiej strony mam nadzieje, że jak już troche podrosną to szybciej złapią wspólny język. Mieszkamy na wygwizdowie i mało tu dzieci to wspólnej zabawy.
Jeśli chodzi o zazdrość, to pierwszy miesiąc był okropny. Ja karmiłam Wojtka, to Paweł wisiał na mnie. Gdzie się dało. Najchetniej wszedłby mi na głowę. nie raz chciał uderzyć Wojtka, ciągle musieliśmy miec ich na oku a i to nie wystarczało, bo jak go trzymałam i miałam 2 ręce zajęte, to nawet nie miałam jak Pawła odepchnąć. Teraz już jest o wiele lepiej, ale i tak w żadnym wypadku nie mogę ich zostawic w jednym pomieszczeniu samych nawet na pół minuty. Nawet jak Wojtek jest w łóżeczku, to Paweł się do niego dobiera. Teraz już się tak na niego z pięściami nie rzuca, ale za to przytula go tak, że młody ledwo oddycha.
Aha, żeby mieć pełnię szczęścia, to oboje ząbkują...
Jednak jak wezme pod uwagę wszystkie aspekty naszej sytuacji życiowej, to nie żałuję, że tak szybko zdecydowaliśmy się na 2 dziecko. Czas szybko leci i za parę miesięcy będzie już lepiej :) (nadzieja matką głupich...)
 
hej , nie jest tak tragicznie,
chlopcy z reguły późno zaczynaja mowić, czytaj mu dużo książeczek, w ktorych jest przerost formy (wyraźnych dużych obrazków) nad tekstem. Ja Mai kupuje naklejkowe szaleństwo z kubusiem puchatkiem. wychodzi ta gazetka co m-c i kosztuje 5zl, polecam. a co do pieluszek mi sie udalo zastosować system nagród i w ciagu dnia nie mamy juz problemu pieluchy. (zrób do nocnika "si" a dostaniesz śmiej-żelkę, Maja dostaje bardzo malo slodyczy wiec podziałalo ).Juz od roku nie mamy pieluchy.
Możesz jeszcze nalac dość ciepłej wody do nocnika i posadzić Pawełka, jak poczuje ciepło w pupę sam zrobi "si".
a co do niejadka to Maja wazy 11kg, ale juz zaczyna normalnie przybierac na wadze :-).
przestalam przez caly dzien biegac za nią z łyżeczką, podaje jej posiłki o stałych porach, sniadanie to sniadanie, nie zje musi czekac do obiadu, poniewaz nie zjadla sniadania wiec zjada obiad, a poźniej kolacja. pomiedzy posiłkami podaje owoce i jagurty naturalne aby nie zapełniać brzuszka. Teraz juz ona wie, ze jak nie zje jdnego posiłku musi czekać na drugi!!! a... nie podawaj soków do picia to też powoduje brak łaknienia, poniewaz one sa syte. herbatka i woda do picia.
ja sama biegalam calymi dniami z lyzeczka za Maja, aby tylko cos zjadla. ale jak przyszedł Maciuś juz nie mialam tyle czasu i energii na bieganie za nią z jedzeniem i lekarz wtedy powiedział aby podawac posiłki o jednej porze i nie biegać z łyżeczką. podziałalo :-) hura!!!!!!!


powodzenia

][/url]
]
93sch4cdbgg0zhol.png
[/url]
 
U mnie jest różnica wieku 2 lata bez 1 miesiąca. Nigdy nie było problemu z zazdrością i starszy synek, był bardzo wrażliwy i troskliwy jeśli chodzi o młodszego brata. ale chyba dopiero teraz ta zazdrość zaczyna się ujawniać, a troskliwość się ulatniać, ale to chyba normalne, bo pewna rywalizacja wśród rodzeństwa jest nieunikniona :-)
 
Hej!
Można do Was dołączyć? Ja teraz jestem w drugiej ciąży i u nas między dzieciaczkami też będzie różnica ponad dwóch lat. Nowy członek rodziny ma się pojawić dopiero pod koniec kwietnia a ja już mam obawy jak mój pierworodny zareaguje na tą małą istotkę. Teraz centralnie olewa to, jak się do niego mówi, że będzie miał braciszka lub siostrzyczkę jak Filip (sąsiad co ma starszego brata...)
Synuś jest bardzo rozpieszczony. Wszystko kręci się wokól niego... Nie wiem co to będzie, bo on jest bardzo uparty...
 
Ostatnia edycja:
Dużo zależy od charakteru dziecka i podejścia rodziców. Nas bardzo straszyli, że dwa lata różnicy, to najgorsza kombinacja, bo starsze ma bunt dwulatka itd. U nas okazało się całkiem inaczej i ta różnica wydaje mi się wręcz idealna, bo już od ładnych kilku lat świetnie się ze sobą bawią i bynajmniej im sie nie nudzi. Ważne jednak, aby dużo uwagi poświęcać starszemu dziecku, aby nie czuło się nagle zrzucone z piedestału na jakim do tej pory było. A zazdrości niestety nie da się uniknąć, bo może ona wyjść na jaw w najmniej oczekiwanym momencie.
 
reklama
U nas było po cholerze. Stas był zazdrosny, przechodził bunt, potrafił wyć godzinę, tylko dlatego, że obudziłam go z Zosia na rękach. Ale jest juz nieco lepiej, przestał mówic na siostrę "to", a zaczął "Zio", juz jej nie chce oddać dziadkom. Ale jeszcze nie stanowi ona niezbędnego elementu jego życia. :)



 
Do góry