bardzo dziękuję w imieniu swoim i Nelki. Powoli zaczynamy wszystko układać. Do końca tygodnia moja mama nam pomaga, a od poniedziałku zostajemy sami. I wtedy się okaże, jak sobie radzimy. Entuzjazm Mani nie opada. Tyle, że ona - wielka fanka oglądania zdjęć - doskonale wie, co było jej: wózek, rożek, leżaczek-bujaczek, kocyk... i teraz co wyciągam dla Nelki to słyszę "Mani!" Na szczęście na poczuciu własności się kończy i pozwala siostrze używać
Annes, kiedyś karmię mała, a Mania zaczyna łyżeczką karmić lalę z miseczki. Nagle słyszę: "Nie", miska z łyżką w kąt, lala na rękach i przykłada do cyca. Kolejne: "Nie!", podciąga bluzkę do góry i znów lala do cyca. A na koniec podchodzi do mnie z lalą i moja bluzkę w górę podciąga... Ubaw miałam co nie miara. Niezłe obserwatorki nam rosną
Annes, kiedyś karmię mała, a Mania zaczyna łyżeczką karmić lalę z miseczki. Nagle słyszę: "Nie", miska z łyżką w kąt, lala na rękach i przykłada do cyca. Kolejne: "Nie!", podciąga bluzkę do góry i znów lala do cyca. A na koniec podchodzi do mnie z lalą i moja bluzkę w górę podciąga... Ubaw miałam co nie miara. Niezłe obserwatorki nam rosną