reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Sorbus teraz na przyklad leze i mam 99/100 uderzen na minute...To i tak za duzo jak na taka pozycje....

Ja bardzo często mam takie tętno. Potrafie czytając książkę mieć 110 uderzeń na minute. I u mnie nic nie wykryto i dowiedziałam sie że taki mój okres dojrzewania jest. A bywało tak, że koleżanka wyprowadzała mnie z kościoła na świeże powietrze bo mdlałam. Do teraz przy ciężkim powietrzu i upale robi mi się słabo a serducho wali mi nawet 130-140 uderzeń.

Ewelina a gdzie dokładnie byliście??
 
reklama
Jaewa w pracy tak sobie... dziękuję że pytasz:)
U mnie puls dochodził do 150 jak się przejęłam tym że jest ok 100... I tak jak mówił ten lekarz zdrowe serce wytrzyma... mnie taka myśl zawsze uspokajała i puls spadał... Spróbuj narazie np z melisą....

Ewelinka jak ja myślałam że nie lubię gór tak teraz zmieniłam zdanie i chcę znowu pojechać.... My byliśmy tylko w Gorcach na 2 szczytach, w Pieninach na Trzech Koronach i w Tatrach nad Morskim Okiem i Czarnym Stawem... Dla mnie nieprzyzwyczajonej i bez kondycji to i tak dużo... Ale za to jak juz doszłam na szczyt to bylo pięknie:))
 
Krolowafal ja jak bylam na wizycie tydzien temu mialam 120 i moja lekarka nie zareagowala, jak wyszlam z gabinetu zaczelo mi sie w glowie krecic, zaczelam widziec takie niebieskie mroczki i jakos doczlapalam do ubikacji, obmylam buzie zimna woda, siadlam na chwilke z glowa w dol zeby mozg dotlenic i po 10 minutach jako tako doszlam do siebie...
To sie czasami tak bierze z nikad... :(

Monia sprobuje kupic melisse w jakims polskim sklepie... :*
 
Witam sie poniedziałkowo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Sorki ze rzadko zaglądam ale duuuuuuuuuuuuuzo pracy teraz u mnie :)
Chcialam Wam tylko napisac ze wkoncu przyszła @!!!!!!!!!!!!!!! Wszystko mnie boli ale sie ciesze :) A co u Was?? Jakies nowe fasolki????
 
Ewelinko Kochana moja no tak myslalam czasami co u Ciebie ale nie bylam pewna na ile jedziesz do tego Zakopca :) Strasznie sie ciesze ze wypoczelas :)
Karteczki nie mam Slonce....Moze jeszcze przyjdzie? :)
Dziekuje za gratulacje Skarbie :* Ja to taka glupia jestem ze siedze na necie i czytam rzeczy ktorych nie powinnam czytac o ciazy a potem sie denerwuje....Bardzo sie tez denerwuje pierwszym USG za tydzien...bo bym chciala zeby wszystko bylo ok....

Kartka musi przyjść, w przeciwnym razie się baaardzo zdenerwuję!!! ;-)
Katygorycznie zabraniam Ci czytania głupot w necie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kochana, net to autostrada wiedzy, ale i też bzdur i dziadostwa!!! Nie czytaj zatem, bo Kruszek ma mieć mamusię uśmiechniętą, zadowoloną i bezstresową, a nie znerwicowaną i szukającą dziury w całym!!!! Kochana, będzie wszystko dobrze, bo Kruszek jest silny i basta! Wierz w swoje dziecię od samego początku!!!!:tak:

Ewelina a gdzie dokładnie byliście??

Zakopane :-)

Ewelinka jak ja myślałam że nie lubię gór tak teraz zmieniłam zdanie i chcę znowu pojechać.... My byliśmy tylko w Gorcach na 2 szczytach, w Pieninach na Trzech Koronach i w Tatrach nad Morskim Okiem i Czarnym Stawem... Dla mnie nieprzyzwyczajonej i bez kondycji to i tak dużo... Ale za to jak juz doszłam na szczyt to bylo pięknie:))

Ja od zawsze kochałam Góry, zwłaszcza Nasze...Polskie :tak: i to się już chyba nie zmieni! Nam o wiele łatwiej było zdobywać szczyty, bo My z zamiłowania sportowa rodzinka, ale mimo wszystko zakwasy miałam - zbyt wiele magnezu i potasu wypłukało przy wysiłku ;-)
Kochana, zobaczyliście dużo, ale z biegiem czasu możecie więcej i więcej...wszystko powolutku ;-) A widoki....cóż...przecudne i niezastąpione :tak:
 
Dziewczyny jak wy to wytrzymujecie??

Mi czas zawsze leciał szybko, szkoła-praca-dom i zanim się obejrzałam zleciały wakacje. A teraz jak się staramy to czas powoli idzie. Mam wrażenie że od rozpoczęcia starań minął miesiąc a tu nie cały tydzień!!

Mam jeszcze pytanie. Jak to jest ze śluzem płodnym? Jaki powinien być? Będę wdzięczna za do edukowanie mnie ;)
 
Ewelinko coz moge wiecej powiedziec :* Wiesz jak to jest jak sie czlowiek obawia i chce jak najlepiej...
Ok juz przestaje smecic :)
Karteczka z pewnoscia dotrze :))))


Co do sluzu plodnego o ile dobrze go ropoznalam moj byl przezroczysty calkowicie i lekko ciagnacy.Tak jak surowe bialko jaja kurzego.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziewczyny jak wy to wytrzymujecie??

Mi czas zawsze leciał szybko, szkoła-praca-dom i zanim się obejrzałam zleciały wakacje. A teraz jak się staramy to czas powoli idzie. Mam wrażenie że od rozpoczęcia starań minął miesiąc a tu nie cały tydzień!!

Mam jeszcze pytanie. Jak to jest ze śluzem płodnym? Jaki powinien być? Będę wdzięczna za do edukowanie mnie ;)

Dni lecą powoli, bo czekasz...
Tu info o płodnych dniach....http://www.biomedical.pl/antykoncepcja/dni-plodne-70.html


Jaewa, ja rozumiem Twój strach i obawy, ale trzeba od początku wierzyć w Swoje Dziecię i w to, że będzie dobrze, mimo iż podświadomośc swoje działa - siła wyparcia. Spróbuj się zrelaksować, zdystansować i nie myśleć. Jesteś zdrowa kobita, więc dlaczego miałoby być coś nie tak z dzidzią?!! Będzie dobrze...masz objawy???? To dobrze. Nie masz? Brak objawów to też objaw! Co Cie niepokoi - pytaj...pisz...pomożemy ;-)
Nie martw się na "zaś"...
 
Ostatnia edycja:
jaewa to jeszcze sprawdz jak cos robisz - moja Ewa ma 100 jak leży a 160 jak cos robi nawet do 210 raz doszło :szok::szok::szok:

Ewela
wierzę ja co prawda byłam kilka razy tylko na małych gókach w porównaniu do czerwonych wierchów np ale cudowne uczucie jak sie wejdzie na szczyt - jak dzieciaki podrosna to sie moze wyrwiemy z małzykiem sami bo z dziecmi to sie boję
 
reklama
Sorbuś, z dziećmi też jeżdżą. Tym bardziej w takim wieku. Dzieci bardziej odporne na taki wysiłek, aniżeli dorośli :-D
Pojedziecie, zobaczysz, wszystko można zrealizować ;-), powolutku, a do celu.

A jak się czujesz ogólnie???
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry