reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
bibinka, ja jestem 79 rocznik :) kartę szczepień miałam wyrzucić jakieś 2 lata temu, bo po co mi takie starocie ;) Przeprowadzka mnie czekała i to dość daleko, nie chciałam śmieci zabierać ze sobą. Ale tak się akurat złożyło, że moja siostra zaszła w ciążę i informacje na temat szczepień były ważne. Ona swoją chyba gdzieś zapodziała i nie miała skąd takich informacji wydobyć, więc ja swoją zostawiłam, może się kiedyś przyda :D

kpi23 może bym się tak nie przejmowała, gdyby nie to, że już skończyłam 30 lat, zdaję sobie sprawę z zagrożeń, jestem po poważnym zabiegu. Już z mężem ustaliliśmy, że jak nic z naszych starań nie wyjdzie, to zaczniemy myśleć o adopcji. W rodzinie sporo jest takich przypadków :)

wizytą na oddziale się nie martw :) wszystko będzie dobrze :)
 
reklama
Kpi ja rodziłam na Karowej. Jeszcze rano jak już czułam, że to ten czas:-), to leciało na pasku w tvnwarszawa, że Karowa zamknięta do odwołania z powodu grypy. Myślałam, że padnę. W końcu się udało, dużo po znajomości i tam urodziłam. Porodówka super, czysta, przytulna, komfortowa. cicho i dyskretnie. Położne, lekarze super. Za to oddział położniczy to już inna bajka... Chodzi o opiekę nad matką i dzieckiem. O coś się doprosić, masakra. 11 urodziłam, a 13 wyjeli mi dopiero dren po znieczuleniu zo, pani położna stwierdziła, że sama sobie powinnam poszukać anestezjologa, który by mi to wyjął. karmienie piersią:wściekła/y:, ale się namęczyliśmy z Karolkiem zanim załapaliśmy o co kaman:-), pomogła nam pediatra, panie położne zajęte były strajkowaniem, bo im premie obcieli (ciekawe czemu ??? może dlatego że takie "uprzejme"). Uważam że poród najważniejszy, aby bezpieczeństwo twoje i dziecka było na pierwszym miejscu. Drugi raz też chciałabym tam rodzić, a z Paniami z położniczego to bym już sobie poradziła odpowiednio...
 
zapmarta w szkrabie nic nowego za bardzo bo głównie butelki i takie pierdółki domówiłam a inne nowości to już w pojedyńczych sztukach a aparat mi kamil powinoł ostatnio :( no coś jes z tym moim chumorem dziś nie tak no ale co zrobić jutro będzie lepiej bo po pracy ide do fryzjera :):):) i kolorek zmienie albo tylko odrosty - zobacze jak mi doradzi i podetne je troszke :)
no kamil nie wymeczony bo byłam zła i nie miałam ochoty na nic wczoraj , ma szczescie że to jeszcze nie płodne :):) bo szkoda by było :):):):)
 
agabre coś słyszałam ,że od 78 szzcepili,ale nie wiem na 100%.coś mi się ta karta kojarzy,ale tyle przeprowadzek było,że mogła się zapodziać.coś też pamiętam,ze mama mi mówiła,że chorowałam na różyczkę niedługo po urodzeniu.

zapmarta ja też nie mam najlepszych wspomnień.lekarze pili kawkę,mieli wsio w d...położne b.miłe,ale kobitki od dzieci...miałam salę obok ich pokoju,śmichy i chichy do 1 w nocy,spać nie mozna było.ehh...za to teraz na ginekologii jak leżałam,to pielęgniarki do rany przyłóż,przyszły,pogadały:tak::-),a lekarze traktują kobitkę jak kolejny przypadek.ordynator mnie zbadał i mówi do kolegów:"trzeba panią wyskrobać...":wściekła/y::angry:
 
ja z porodówki mam bardzo miłe !!! Czułam się jak w b. dobrym hotelu. Ogólnie lekarze są tam b.w porządku, a położne...
Szybciutko urodziłam może i dlatego dobrze wspominam, że się nie namęczyłam.
 
zapmarta chodziło mi o te pielęgniary:tak:.fajnie,że masz takie wspomnienia.ja się namęczyłam i już drugi raz nie zamierzam rodzić w tym szpitalu:no:.poza tym nie powinnam naturalnie z moja wadą wzroku,ale lekarze mają to gdzieś i efekt taki,że pogorszyło mi się 1.5 dioptrii:-(.pewna miła okulistka mówiła,że jak chcę jeszcze widzieć,to powinnam mieć cesarkę następnym razem i dziwiła się,że juz poprzednim nie miałam.trzeba też o swoje zdrowie dbać:tak:
 
zapmarta: alesz ty się bojowa zrobiłas :):):)


kurde dziewczyny taka dziś jestem dziwna że asz sama z sobą nie moge wytrzymać tak sie wkurzam na siebie no nic psychatryk mnie czeka
 
Ostatnia edycja:
marylka to dlatego,że dni płodne się zbliżają:-D:-D:-D

zmykam obiadek robić.moja mała marudna,jak w domu siedzi,wrrr:rofl2:

miłego dzionka życzę:tak::-)
 
witam sie w poludnie kochane staraczki,jajniki mnie bola nie wiem dlaczego teraz mam dni plodne,oczywiscie pracujemy ciezko.......trzymajcie kciuki do 15@ maja!!!ok pozdrawiam wa serdecznie,aaaa aby was nadrobic to pol dnia mi zajmnie piszecie jak segretarki nie ma szans was nadrobic,,,a moze mamy jakies nowe fasoleczki?
 
reklama
Ja też nie wiem, co się dzieje. Piersi bolą jak oszalałe a dopiero mi się @ skończyła, temperatura 37,4 już od 3 tygodni (rano niższa, później około 9 się podnosi i trzyma do wieczora) nawet dla pewności zanim zaczęłam brać clo zrobiłam test, bo na wymioty mnie ciągnie i wyszła jedna kreska ( w 2 dniu @) te "dolegliwości" mam już od 2 tygodni. 3 dni przed @ robiłam sobie betę i wyszła 0 a test pokazywał wtedy słabiutką drugą kreseczkę o co chodzi? bo zgłupiałam

może to nie pęknięty pęcherzyk graafa a może samoistne wczesne poronienie? ale beta by coś wykazała chyba...
 
Ostatnia edycja:
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry