reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
sol, może faktycznie przeprowadzka by coś zmieniła? Odkąd ja wyniosłam się z domu, mam zupełnie inne spojrzenie na sytuację i chyba nawet z rodziną lepiej się dogaduję, spotykamy się rzadko, bo mieszkam teraz od nich daleko :)
 
reklama
pysia życzę ci wytrwałości, ja choć mam teraz dobry kontakt z mamą, to tylko dlatego, że z nią nie mieszkam:-D, inaczej darłybyśmy koty codziennie.
mama, my jak w fabryce, norma musi być.
a pogoda do bani, moje dziecię pewnie dom roznosi, bo on najchętniej nie wracałby do domu.
agabre, sol mieszka bez mamy, pomyliłaś ją z pysią.
 
zapmarta nawet fotki porobiłam aby fryzjerce pokazać :-D :sorry2:
 

Załączniki

  • fryz.jpg
    fryz.jpg
    34,6 KB · Wyświetleń: 17
  • fryz1.jpg
    fryz1.jpg
    38,3 KB · Wyświetleń: 14
przepraszam za p[omyłkę :) ale to fakt, jak się z rodzicami nie mieszka, spotyka kilka razy w roku, to nawet zatęskni się czasami ;)
 
AGABRW, tez mi sie wydaje, ze pomylilas sie. ze tu chodzilo o mnie, a nie o sol

ZAPMARTA, kobieto ja sie stad wyprowadzam za dwa miechy i pare dni. Wiem, ze z matka nawet na odleglosc sie nie zgodze, bo ta caly czas lubi sie wpieprzac, kontrolowac, wydzwaniac .... :\ z nia nawet na odleglosc nie bedzie oki
 
AGABRW, tez mi sie wydaje, ze pomylilas sie. ze tu chodzilo o mnie, a nie o sol

ZAPMARTA, kobieto ja sie stad wyprowadzam za dwa miechy i pare dni. Wiem, ze z matka nawet na odleglosc sie nie zgodze, bo ta caly czas lubi sie wpieprzac, kontrolowac, wydzwaniac .... :\ z nia nawet na odleglosc nie bedzie oki

pysia, założysz swoją rodzinkę i bedzie ci to latać;-):-), już niebawem kochana. Wytrzymasz !!!
 
pysia, tez myślałam, że nigdy się nie zgodzę z rodziną, póki z nimi na co dzień przebywałam, teraz jest inaczej, odwiedzam ich co kilka miesięcy, oni mnie podobnie. Przez telefon też rozmawiamy, ale już nie tak często jak na początku. Z pocieszających wiadomości jeszcze taka, że dopiero teraz moja mama zaczęła dostrzegać, że sobie z domem radzę. Wcześniej ciągle były wyrzuty, że nie pozmywane, że garnek odstawiony nie na swoje miejsce i wiele innych. Teraz jestem u siebie i jakoś wszystko na swoim miejscu ;) Każda gospodyni w swoim domu chce, żeby było po jej myśli :)
 
reklama
Pisze mojemu zebysmy razem zamieszkali przez ten tydzien, bo ja tu naprawde zwariuje. Matka pojechala zebym ja czasem wczesniej gdzies nie wybyla z domu. I tak bedzie codziennie. obiady to u niej rzadkosc...czesciej ich nie ma niz sa a jak ja jestem to kolejny pretekst by zostawic mnie z dziecmi i wziasc sie za gotowanie. och...myslal by se kto :\
pysiu nie pamiętam niestety czy juz o tym pisałaś - wybacz :( a Ty nie mozesz się do swojego już teraz wprowadzić?? czy tak chcecie że dopiero po slubie?? bo skoto Ty się tak meczysz ??? szkoda mi ciebie jak nie wiem tule i wogule:) ja mam mame ok ale ojca mam debila i kiedyś uciekłam przez niego z domu i mówiłam że naweno nie będe mieszkać razem z nim w jednym domu bo jak sie nachla to drze morde w nocy wrrrrrrrrrrrr wiem że nie powinnam ale czasem a czasem czesto chciała bym żeby kipnoł kazdemu było by lżej mama by nerwów nie traciła i ja i dziaki byli by spokojniejsi a tak to kazdy musi się denerwować no ale odkąd dziaki z nami mieszkają jest troche lepiej bo boi sie dziadka a nas nie stac żeby wynajmować na kredyt nie mamy szans a skoro ten dom i tak ma być kiedyś tam mój to wole w niego inwestować no i Kamil mnie wspiera to jest lepiej niż jak byłam sama
no życie.................. brutalne no nic trzeba płynac pod prąd i stawiac czoła trudnością bo z pradem płyną tylko smieci :)

Kinga fryzurka fajna ale ja siebie w takiej nie widze :) ale łądna :):)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry